Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 08:06
Reklama BMM
Reklama

OŁAWA Czy można się zakochać w cegle? Ten przykład pokazuje, że tak

Historia Tomasza Matusiewicza z Oławy pokazuje, że można się zakochać z cegle. I to nie jednej. Jego kolekcja cennych cegieł liczy ponad 300 sztuk!
OŁAWA Czy można się zakochać w cegle? Ten przykład pokazuje, że tak
Sygnatura, która jest jedną z najciekawszych w kolekcji, pochodzi z Górki Sobóckiej. Cegła ma duży wymiar, bo 6x15x30 cm, ale co najważniejsze, sygnatura jest pismem gotyckim

Autor: Jerzy Kamiński

Podziel się
Oceń

- Czasami gdy mówię, że zbieram cegły, a słyszy to ktoś, kto mnie nie zna, może pomyśleć, że będę się budował, więc potrzebuję materiałów - mówi pan Tomasz. - Mogą sobie wtedy nawet pomyśleć, że coś jest nie tak, skoro te cegły muszę zbierać.

Może więc słowo "zbierać" lepiej zastąpić określeniem "kolekcjonuje".

*

Odpowiedź na pytanie, co takiego musi być w cegle, aby się nią zafascynować, nie jest prosta. Najważniejsze jest chyba to, że głównie chodzi o cegły ręcznie wyrabiane, czyli każda jest niepowtarzalna, jedyna. 

- Masa była wyrabiana ręcznie, ręcznie robione były także drewniane formy, do której tę masę wkładano - opowiada pan Tomasz. - A potem nadmiar się zbierało strychulcem, czyli taką specjalną deseczką.

To od niej powstała nazwa strycharz, czyli właśnie ceglarz lub cegielnik - osoba zajmująca się wyrobem cegieł. A jak powinien się nazywać znawca cegieł? Tego nie wiemy, ale na pewno kimś takim jest właśnie Tomasz Matusiewicz. Na dodatek ma odpowiednie powiązania rodzinne, bo jego teść zajmował się ceramiką huculską. Tak, to znany w Oławie Kazimierz Woźniak, o którym pisaliśmy wielokrotnie, a którego prace można podziwiać w Izbie Muzealnej Ziemi Oławskiej. 

Mieszkali nawet z pół roku pod jednym dachem, więc pan Tomasz próbował pod okiem teścia swoich sił w wyrabianiu ceramiki, ale... 

- Teść mówił, że nie mam do tego cierpliwości, więc musiałbym się jej nauczyć - opowiada pan Tomasz, choć jakieś drobne rzeczy spod jego rąk wtedy wyszły i zostały na pamiątkę. 

Jest z wykształcenia budowlańcem, zajmuje się nadzorem, także na terenie powiatu oławskiego, ale teraz już tylko na umowę, bo jest na emeryturze. Wcześniej nadzorował też budowy w Niemczech.

*

Cegły zafascynowały go mniej więcej 15 lat temu, gdy udzielał budowlanych porad pewnemu złotnikowi z Wrocławia, który zbierał je od dawna. Na Szewskiej miał swój pierwszy zakład i akurat robiono remont ulicy. Porozmawiał z pracownikami i uzgodnili, że parę cegieł mogą sobie wziąć, bo on takimi starymi cegłami robił wystrój pracowni. 

- Mam tu parę tych cegieł - mówi Tomasz Matusiewicz - to tak zwana palcówka, bo widać odciśnięte palce. Gdyby te ślady powiększyć, pewnie mielibyśmy linie papilarne. Niektórzy fachowcy tłumaczą, że te rowki od palców miały swoje zadanie, bo odprowadzały nadmiar wody.

Właśnie wtedy na poważnie zainteresował się cegłami. Szybko okazało się, że nie jest sam, bo takich jak o są w Polsce tysiące. Serio! Na polskojęzycznym specjalistycznym profilu facebookowym dla miłośników cegieł jest ponad 2 tysiące osób. Tam się wymieniają cegłami, udzielają sobie porad, prezentują najciekawsze okazy.

A te najciekawsze dla każdego mogą być inne.

*

- Która jest najcenniejsza? - zastanawia się pan Tomasz. – Zwykle nie nie tylko pozyskuję cegłę, ale staram się poznać jej historię, jak była robiona, w jakiej cegielni, co pozostało do dzisiaj z tej cegielni. Dla mnie najciekawsze są cegły z odciskami, np. te palcówki, bo mają swój charakter, mają duszę...

Pan Tomasz pokazuje też serię z odciśniętymi śladami zwierząt. Cegły zazwyczaj były naturalnie suszone, więc na dworze obok mogło przechodzić jakieś zwierzę i zostawiło swój ślad na wieki. Pies, kot, ptak, szczur... Tak się przechodzi (dosłownie) do historii.

- Byliśmy kiedyś w Malborku i akurat drogę robili, a przy niej leżała cegła - opowiada pan Tomasz. - To była palcówka, ale zauważyłem, że były na niej też łapki jakiegoś psa odciśnięte. Kiedyś byliśmy na wycieczce i znalazłem cegłę Czartoryskich z odciśniętymi śladami chyba szczura, a na innych są odciski łap kot. Prowadzę taki nadzór koło Namysłowa, robią remont i jest średniowieczna cegła z gruzowiska. Znalazłem tam kolejną palcówkę z odciskiem psiaka.

Cegły bywają sygnowane, czyli znaczone, nie tylko przez zwierzęta, bo częściej i świadomie robią to ludzie. Na różne sposoby. Żeby to dobrze zrozumieć, trzeba wiedzieć, że każda cegła ma główkę, wozówkę i podstawę. Nie wiedzieliście? To może wyjaśnię. Te dwie najmniejsze powierzchnie cegły to główka, ta średnia to wozówka, a największa to podstawa.

Sygnatury najczęściej spotyka się właśnie na podstawie, choć bywają też na wozówkach i główkach. Na cegle może być odciśnięty herb właściciela cegielni, jego inicjały, nazwa fabryki, miejscowości, jakiś symbol, np. górnictwa albo tylko cyferki, które zawsze coś oznaczają, nie tylko rok, bo np. partię cegieł czy ich liczbę w jednej partii.

- Na przykład FMT na cegle znaczy Franciszek Maria Teresa, czyli są to inicjały królowej Węgier i Czech z lat 1742-1756 - opowiada kolekcjoner z Oławy i pokazuje stosowne cegły. - RP to Roman Potocki, a cegła jest spod Lwowa. Mam też to samo RP, ale napisane cyrylicą. Cegły sygnowane herbem lis produkowała cegielnia Adama Sapiehy, bo taki miał herb.  Zdarza się, choć rzadko, że cegły bywają sygnowane z dwóch stron, a sama sygnatura może być wklęsła lub wypukła. Ważą różnie. Taka wielka cegła z cegielni Potockich waży nawet 8 kg, średnio 5 kg, ale pan Tomasz ma i taką, która mierzy z pół metra, ważąc jakieś 15-20 kg.

- Najstarsze z cegieł, jakie mam, pochodzą z czasów Cesarstwa Rzymskiego - mówi pan Tomasz. - Dobrze wypalone, oryginalny rozmiar. Znajomi pomogli mi je pozyskać w Chorwacji. Nie są sygnowane, ale to na pewno czasy Cesarstwa.

Zdobywa je w różny sposób. Zawsze można kupić w internecie np. te cenniejsze za 400 euro, albo wymienić się z innym kolekcjonerem, ale najciekawiej zdobywać samemu. 

  Jako jedne z pierwszych pozyskiwał cegły w dawnej cukrowni w Łagiewnikach. Akurat była rozbierana, więc z rumowiska wyciągał mnóstwo różnych cegieł. Dwie rzuciły mu się w oczy z napisem Gorkau – Thonstein w alfabecie niemieckim gotyckim . Zaczął koło nich chodzić, szukać. W końcu doszedł, gdzie było robione. Chodziło o Górkę Sobócką. Pojechał tam. Jeszcze stoją resztki po cegielni. Komin zburzono dopiero w latach 60. Okazało się, że było dwóch braci, z których jeden miał kamieniołom, a drugi cegielnię. Gdy kamieniom się rozrósł, cegielnię zlikwidowano. W czasie wojny przy wyrobie cegieł pracowali tam francuscy jeńcy. A wyroby były ładne, bo glinka czerwona. Po wojnie to wszystko już nie funkcjonowało, ale pozostałości pieca do dziś jeszcze są. Szukałem w tym rejonie cegły z miejscowej cegielni, także w ruinach, ale nie znalazłem takiej z sygnaturą - opowiada pan Tomasz. - Bo trzeba wiedzieć, że nie każda cegła miała sygnaturę. Na przykład tylko co setna albo co tysięczna, więc dzisiaj znaleźć taką, to trzeba mieć trochę szczęścia.  Kolekcjoner ma sporo cegieł z czasów Austro-Wegier, z samej Austrii, ale i z Węgier, Słowacji czy Czech. Są też z Ukrainy, z dawnych ziem polskich, gdzie np. Potoccy czy Czartoryscy mieli swoje cegielnie. - Mam też takie z herbem Ostoja Teofila Ostaszewskiego - mówi pan Tomasz. - W Polsce najwięcej pięknych starych cegieł jest na wschodzie, w okolicach Rzeszowa i Lublina. Tam bym nakaz stosowania sygnatury, więc nie ma wątpliwości, skąd pochodzą piękne stare polskie cegły. Tamte tereny były bogate w cegielnie.




Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: KpinaTreść komentarza: zbiórka darów, zbiórka na grzejniki, a Frischmann lekką ręką wywala 120 tys. na ławkęData dodania komentarza: 4.12.2025, 19:06Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: Oława OKTreść komentarza: Marek co się z tobą na wyrabiało ???Data dodania komentarza: 4.12.2025, 18:25Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: RafałTreść komentarza: Jak kler odejdzie od polityki to może wrócę do kościoła i zaczne się spowiadać w konfesionaleData dodania komentarza: 4.12.2025, 15:52Źródło komentarza: Wyspowiadaj się na dworcu kolejowymAutor komentarza: NataTreść komentarza: Robicie z Powiatu niepotrzebny Babilon i nie pozwalacie obywatelom, tj. Mieszkańcom dołożyć cegiełki na pomoc chorym i ubogim. Mam tego dość!!!!!!!!Data dodania komentarza: 4.12.2025, 15:16Źródło komentarza: Rusza akcja "Podziel się z potrzebującymi"Autor komentarza: WalerianTreść komentarza: Do czego może być przydatny ten dokument? To sztuka dla sztuki. Czy mamy zrezygnować z przemysłu i wrócić do rolnictwa i upraw bo to jest najmniej szkodliwa działalność. Chociaż nie do końca, bo najlepiej to lasy posadzić. Co szary mieszkaniec ma do powiedzenia? Wszyscy widzimy że klimat się zmienia, ale przyczyny mogą być różne. Może to być proces naturalny, a może jednak działalność człowieka.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:28Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: Dziwie się że nie zmieniliście jeszcze nazwy na tuDrabiński...Data dodania komentarza: 4.12.2025, 13:33Źródło komentarza: Radny powiatowy zwrócił się do burmistrza Oławy o zawieszenie tego postepowania
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama