Jelcz-Laskowice. Temat szeroko opisywaliśmy kilka tygodni temu w artykule "Nie chcą tego przedszkola, będą walczyć do skutku". Wtedy jeszcze nie było pozwolenia na budowę miejsca, które pomieści ponad setkę dzieci. Była za to obszerna korespondencja stron - zarzuty mieszkańców, stawiane ustami prawnika, odpowiedzi inwestora i urzędu. O co tak naprawdę chodzi mieszkańcom osiedla Europejskiego? Miejsce, w którym ma powstać przedszkole z poradnią psychologiczno-pedagogiczną, jest oznaczone w Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego symbolem MN - teren zabudowy jednorodzinnej, a to oznacza, że dopuszcza się tam lokalizacje usług nieuciążliwych (gabinet, biuro, pracownia artystyczna). Wyklucza się lokalizację obiektów towarzyszących funkcji mieszkaniowej, mogących pogorszyć stan środowiska. Wprowadzenie funkcji usługowej w miejscu mieszkaniowej jest dopuszczalne, ale dla inwestycji publicznych (zdrowia, kultury, oświaty). Co jest nie tak z tym przedszkolem? Przecież nie wpływa szkodliwie na środowisko i spełnia funkcje oświatowe. Teoretycznie mógłby więc powstać na osiedlu. - Nie zgadzam się z tym, to łamanie prawa, bo to przedszkole nie jest inwestycją publiczną, tylko prywatną! - mówi pan Marek, który do lat mieszka na osiedlu Europejskim. - W przepisach nie ma żadnych adnotacji o placówkach niepublicznych! Jest wyraźnie, że może tam powstać inwestycja publiczna, a to przedszkole nią nie jest! My, jak budowaliśmy tutaj domy, to nas czepiali się o wszystko, jeśli tylko coś było nie tak. Nawet o źle zasadzone drzewa. Na przykład określone jest to, że całego podwórka i ogrodu nie mogę kostką wyłożyć, bo to jest niedozwolone. Jak się budowaliśmy, musieliśmy się ze wszystkiego tłumaczyć, a tutaj przepisy są ewidentnie złamane, naciągane i starostwo się głupio tłumaczy, że wierzą inwestorowi i projektantowi, że wszystko jest OK. Ale to nieprawda, bo przepisy, na które się powołują, dotyczą działki usługowej, a nie mieszkaniowej. Co zwiera uzasadnienie pozwolenia na budowę, które wydało starostwo? Artykuł w całości w e-wydaniu: TUTAJ
Reklama
Jest pozwolenie na budowę przedszkola, którego nie chcą mieszkańcy
Konflikt. Ponad 80 osób sprzeciwia się budowie prywatnej placówki na osiedlu domków jednorodzinnych. Nie zgadzają się z decyzją starostwa i twierdzą, że ten budynek nie ma prawa tam stanąć. O pomoc - jak mówią - w walce o spokój poprosili prawnika, konsultowali się z architektem, zebrali podpisy pod petycją, a teraz będą pisać do wojewody
- 20.12.2020 10:41 (aktualizacja 28.09.2023 01:59)
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze