- Tak! Udało się! Jedziemy na mistrzostwa świata IRONMAN 70.3 do Nowej Zelandii! - napisał na swoim Facebooku triathlonista z Jelcza-Laskowic. - W dniu wczorajszym otrzymałem informację o przydzieleniu Slota na przyszłoroczne MŚ na dystansie 1/2 IM! Wow! Co za informacja... chwila namysłu, konsultacji i poszło! Rejestracja i potwierdzenie. Jedziemy!!!! Ironman Tallinn okazał się wyjątkowo szczęśliwy, ciężka praca od października 2019 roku, tysiące wyjeżdzonych kilometrów, setki wybieganych i przepłyniętych, hektolitry potu i wynik, który dał szansę, pozwolił na spełnienie największego marzenia sportowego. Jadę reprezentować Miasto i Gminę Jelcz-Laskowice i Jelcz Triathlon Project na największych i najbardziej prestiżowych (zaraz po IO oraz MŚ IM na Hawajach) zawodach triathlonowych na świecie! Może zrobiliby kategorię dla samorządowców...? Dziękuję Joannie Załubskiej za wsparcie, rodzinie, dzieciom, przyjaciołom, trenerowi Danielowi Jakimiukowi i wszystkim, którzy trzymali kciuki i będą je trzymać jeszcze do grudnia 2022. Tomasz Grabowiecki - koło sztos! Każdy widział że jestem z Polski. Teraz zapowiada się jeszcze większa dyscyplina treningowa. No dobra, ale zejdźmy na ziemie... 4 tygodnie niespełna do debiutu na dystansie pełnym Castle Triathlon Malbork 2021 i Mistrzostwa Polski Age Group, a po drodze jeszcze Seidorf Mountain Triathlon.
Gratulujemy i życzymy dalszych sportowych sukcesów!
Napisz komentarz
Komentarze