OLEŚNICA MAŁA Policja prowadzi dochodzenie
Przez stalowe drzwi nie daliby rady. Przez okienko było łatwiej - wystarczył brzeszczot. Weszli do środka krypty, gdzie próbowali się dostać do zabytkowego sarkofagu, wykonanego z piaskowca. Zabrakło siły i wiedzy. Sarkofag zniszczyli, do środka się nie dostali, a gdyby nawet im się udało, nic by tam nie znaleźli. Kamienne sarkofagi już dawny były rozbite, splądrowane i pozbawione zawartości. W 1993 roku mauzoleum wyremontowano. Zostało wówczas uroczyście poświęcone przez ówczesnego metropolitę wrocławskiego kardynała Henryka Gulbinowicza, w obecności hrabiego Paula von Yorcka, potomka panujących w Oleśnicy Małej. Wtedy sarkofagi odrestaurowano, a resztki kości prawdopodobnie poskładano tylko w jednym z nich.
Kim są sprawcy? Raczej nie miejscowi złodziejaszkowie, bo ci powinni znać lokalną historii. Hieny cmentarne, chcące zbezcześcić zwłoki? Chyba nie, bo wybór sarkofagu był raczej przypadkowy. A może przypadkowi poszukiwacze skarbów? Stefan Synowiec, dyrektor Zakładu Doświadczalnego Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin (IHAR), mającego siedzibę w pałacu, zwraca uwagę na ziemię wokół mauzoleum, w wielu miejscach wyraźnie wzruszoną czymś ostrym. Wygląda to jak po przejściu kogoś z wykrywaczem metalu.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie 11 marca - mówi oficer prasowy KPP Oława Alicja Jędo. - Policjanci byli na miejscu, zebrali materiały, prowadzone jest dochodzenie w sprawie znieważenia miejsca pochówku.
IHAR, który jest właściciel obiektu, wycenił straty materialne na ok. tysiąca złotych. W przypadku grobów, do tego w zabytkowych sarkofagach, można jednak mówić o innych stratach, które są niewymierne.
Mauzoleum w Oleśnicy Małej, gdzie w 1830 roku pochowano Hansa Ludwiga Dawida Yorcka von Wartenburga, pierwszego właściciela oleśnickich dóbr. W krypcie grobowej pochowano piętnastu członków rodziny Yorcków
Tekst i fot. Jerzy Kamiński







Napisz komentarz
Komentarze