Przez lata temat realizacji obwodnicy Oława przybliżał się i oddalał wraz ze zmianami rządzących, zarówno w kraju jak i w województwie. Ostatnie dobre wieści w tej sprawie pojawiły się w lutym 2020 roku. Ówczesny starosta Zdzisław Brezdeń z PiS najpierw na profilu społecznościowym, chwilę później na konferencji prasowej, nie kryjąc entuzjazmu poinformował: - Mamy to! Oława znalazła się na liście "100 obwodnic".
Chodziło o program Ministerstwa Infrastruktury budowy 100 obwodnic na lata 2020-2030, w którym znalazła się Oława. Starosta szacował wtedy, że temat powinien się zamknąć, to znaczy obwodnica być wybudowana i oddana do użytku, w ciągu tego dziesięciolecia, czyli do 2030 roku.
W tym samym roku 14 września przy rondzie na ul. Kutrowskiego uroczyście podpisano umowę na stworzenie dokumentacji dla obwodnicy Oławy. Zadaniem projektantów z firmy "Sweco Engineering" było opracowanie studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego z elementami koncepcji programowej dla zadania zatytułowanego "Budowa obwodnicy Oławy w ciągu drogi krajowej nr 94". Koszt wykonania dokumentacji to 2.885.223,30 zł brutto. Inwestorem zadania jest wrocławski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
We wrześniu 2021 roku GDDKiA przedstawiła pięć potencjalnych wariantów przebiegu obwodnicy Oławy. Zgodnie z pierwotnymi założeniami opisanymi na stronie GDDKiA Studium Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego obwodnicy miało być gotowe i zatwierdzone na koniec stycznia 2024 roku. Do realizacji zarekomendowano wariant nr V oznaczony na mapach studium kolorem pomarańczowym. Za takim przebiegiem obwodnicy opowiadali się też lokalni działacze, politycy i samorządowcy.
W lutym 2024, zgodnie z pierwotnymi planami, miał być ogłoszony przetarg na realizację obwodnicy w formule "zaprojektuj i wybuduj", a do października 2026 roku firma, która wygrałaby ten przetarg, miała uzyskać pozwolenie na budowę.
Tymczasem w lipcu 2025 na sesji Rady Miejskiej w Oławie burmistrz Tomasz Frischmann poinformował, że "cofamy się z realizacji obwodnicy". Otrzymał bowiem pismo, w którym GDDKiA informuje, że... z uwagi na pewne rozbieżności chce jeszcze raz przeprowadzić analizą realizacji obwodnicy Oławy.
- To kolejne miesiące, które nam uciekają - mówił wtedy burmistrz. - Informacja o ponownym przeliczaniu, sprawdzaniu i ponownej analizie niejako cofa nas w realizacji tego przedsięwzięcia. Na jak długo trudno?
*
To jedno z pytań, jakie padły 9 grudnia na wspólnym posiedzeniu komisji Rady Powiatu. Na zaproszenie radnych wziął w nim udział Waldemar Wojciechowski, dyrektor GDDKiA we Wrocławiu. Okazało się, że temat spotkania jest tak interesujący, że na posiedzenie przyszli też wójt gminy Oława, burmistrz Oławy oraz szefowie jednostek samorządowych odpowiedzianych za drogi oraz inwestycje, a głównym pytaniem, jakie interesowało zebranych, było to, na jakim etapie jest "realizacja" obwodnicy Oławy, z jakiego powodu zaplanowane prace się opóźniają, i co dalej?
Waldemar Wojciechowski podkreślił, że obwodnica Oławy jest bardzo ważną inwestycją dla samorządu województwa: - Osobiście też jestem bardzo zainteresowany tym, by tę inwestycję realizować i widzę jej bardzo dużą potrzebę lokalną - zapewniał i przypomniał, że ma mieć długość ok. 11 km i stanowić obejście miasta Oława. Celem podstawowym obwodnicy jest przeprowadzenie ruchu tranzytowego, ale jego zdaniem oraz władz województwa nowa droga ma też służyć lepszemu skomunikowania przyległych miejscowości z Oławą. Dlatego też od początku rekomendują, a wykonane studium już tak zakłada, że na przecięciach projektowanej obwodnicy z drogami powiatowymi i jedną wojewódzką powstaną ronda. Taki pomysł przedstawiono też w ministerstwie. Tymczasem w styczniu 2025 roku w Warszawie, czyli już prawie rok temu - jak tłumaczył Wojciechowski - odbyło się posiedzenie Komisji Oceny Przedsięwzięć Inwestycyjnych i obecni tam eksperci uznali, że koncepcję przedstawioną przez GDDKiA we Wrocławiu trzeba skierować do dodatkowych analiz i weryfikacji. Dlaczego? Ich zdaniem połączenia obwodnicy z innymi drogami na zasadzie ronda będą m.in. spowalniać ruch, dlatego należałoby wykonać nad tymi drogami powiatowymi wiadukty, które - jak wyjaśnił Wojciechowski - nie miałyby połączenia z drogami powiatowymi.
- Dużo nad tym dyskutowaliśmy, między innymi z wicemarszałkiem województwa Michałem Rado, który ostatecznie zdecydował się pojechać do Warszawy i porozmawiać o sprawie z ministrem infrastruktury - dodał dyrektor GDDKiA we Wrocławiu. - Konsekwencją tego spotkania jest to, że w styczniu 2026 mamy otrzymać informację, że zaproponowane przez nas rozwiązanie zakładające ronda zostanie jednak zaakceptowane. To oznacza, że nie będzie dodatkowych analiz i można będzie kontynuować prace nad obwodnicą.
A co, jeżeli w styczniu nie będzie jednak oficjalnej decyzji, która zaakceptuje wariant z rondami? Wtedy - nie ukrywał Wojciechowski czeka nas rok kolejnych analiz. - A tego nie chcemy - dodał.
Zakładając natomiast wariant optymistyczny, że w styczniu GDDKiA we Wrocławiu otrzyma zgodę na dalsze procedowanie przyjętego rozwiązania, to - jak zapowiedział dyrektor - w połowie 2026 są w stanie złożyć wniosek o wydanie decyzji środowiskowych. Zakładając, że uzyskanie decyzji środowiskowej potrwa rok, a nie jak to zwykle bywa 1,5 roku, bo taki plan ma GDDKiA, to w październiku 2027 roku można będzie przystąpić do opracowania koncepcji programowej, która wymaga badań w terenie, w tym odwiertów geotechnicznych. Te badania ostatecznie zadecydują, czy obwodnica będzie przebiegała dokładnie rekomendowanym torem, czy też trzeba go będzie zmodyfikować. Kolejnym etapem będzie ogłoszenie przetargu na realizację zadania w systemie "zaprojektuj i wybuduj". Firma, która wygra przetarg, będzie miała na wykonanie 39 miesięcy, nie licząc miesięcy zimowych na realizację zadania.
Przyjęty czas zakończenia budowy obwodnicy to 2033 rok, ale jeżeli wszystko pospina się tak, jak planuje GDDKiA we Wrocławiu, zdaniem Wojciechowskiego jest to zbyt daleka data. Jaka jego zdaniem jest bardziej realna? Nie podał nawet przybliżonej i - jak zapowiedział - nie poda, dopóki nie będzie miał pewności, kiedy będą mogli złożyć wniosek o wydanie decyzji środowiskowej. To determinuje kolejne kroki i jest kamieniem milowym tej inwestycji.
*
A jak wygląda temat finansowania budowy obwodnicy? Jako pierwszy zapytał o to prowadzący posiedzenie radny powiatowy Marek Drabiński z KO.
Dyrektor przypomniał, że mają pieniądze na opracowanie studium technicznego, które kończy się przygotowaniem koncepcji programowej, a dopiero to pozwoli dokładnie wycenić wartość inwestycji. - Obecnie możemy szacować, ale dokładnych kosztów jeszcze nie znamy - mówił dyrektor. Nie chciał też podać szacunkowych kosztów dla poszczególnych wariantów przebiegu obwodnicy ani tego, jaką kwotę pierwotnie, to jest w programie "100 obwodnic", założono, bo od czasu, gdy wykonywano jakiekolwiek szacunki finansowe, wszystkie dotychczas zakładane koszty się zmieniły.
Tymczasem starosta oławski Marek Szponar wytknął dyrektorowi, że nie wspomniał o tym, że samorządy powiatu oławskiego miały swój udział w zabiegach o to, by nie doszło do zmiany i obwodnica pozostała w pierwotnie projektowanym kształcie, czyli z rondami. Gdy dowiedzieli się, że jest zamiar, by z tego rozwiązania zrezygnować, wystosowali do dyrektora generalnego GDDKiA pismo, zgłaszając swój stanowczy sprzeciw takiemu pomysłowi. Brak rond na przecięciach z drogami powiatowymi wiązałby się z wykluczeniem komunikacyjnym Oławy. W odpowiedzi otrzymali pismo zwrotne, które dawało nadzieję, że ich opinia zostanie wzięta pod uwagę i ronda pozostaną.
- Co prawda nie wspomniał pan o naszym piśmie do dyrektora generalnego, ale cieszę się, że nasza opinia i to rozwiązanie zostało wzięte pod uwagę i dziękuję w imieniu wszystkich samorządowców - dodał Marek Szponar i pytał: - Na co straciliśmy ten rok, bo mam wrażenie, że cały czas jesteśmy w styczniu 2025, jeżeli chodzi o prace przy temacie obwodnicy?
- Nie straciliśmy tego roku - odpowiadał mu dyrektor Wojciechowski. - Po posiedzeniu komisji, które odbyło się w styczniu 2025, daliśmy wykonawcy do przeanalizowania opcję z wiaduktami i stwierdził, że nie ma to uzasadnienia. Te wnioski otrzymaliśmy na koniec sierpnia tego roku i przedłożyliśmy stosowane rekomendacje w centrali, czyli poparliśmy to, co opracował wykonawca projektu, czyli ronda, bo uważamy, że po obwodnicy powinien odbywać się nie tylko ruch tranzytowy, ale też lokalny. Później, jak już mówiłem, wicemarszałek jeździł też do ministra w tej sprawie, więc nie można powiedzieć, że to jest rok stracony. To rok dodatkowych analiz i decyzja centrali.
Starosta pozostał przy swoim zdaniu mówiąc, że pod koniec roku powrócono do wariantu, który był już w styczniu. Cieszy się jednak, że ta wersja będzie zaakceptowana, ale ten rok uważa za stracony.
Czy istnieje zagrożenie, że budowa obwodnicy zostanie odłożona lub jej realizacja w jakikolwiek inny sposób będzie zagrożona? To chciała natomiast wiedzieć radna Małgorzata Engel, a dyrektor Wojciechowski stanowczo i bez wahania odpowiedział, że takiego zagrożenia nie ma, bo GDDKiA ma wyśmienity sposób finansowania tego typu inwestycji. Jest Krajowy Fundusz Drogowy, czyli część ceny paliwa jest przeznacza bezpośrednio na drogi, w związku z tym są pieniądze na inwestycje. Dyrektor zapowiedział, że gdy tylko otrzyma w styczniu przyszłego roku oficjalną decyzję zatwierdzającą rekomendowany wariant, poinformuje władze samorządowe, a jeżeli radni będą chcieli, może też się ponownie z nimi spotkać.
Podsumowując spotkanie Marek Drabiński stwierdził, że w powiece oławskim nie ma chyba mieszkańca, któremu na obwodnicy nie zależy, dlatego też takie spotkania ponad podziałami powinny odbywać się częściej, by dążyć do jej powstania.
Pytany przez nas po spotkaniu o pieniądze na budowę obwodnicy dyrektor Wojciechowski powtórzył, że jego zdaniem nie ma możliwości, by pieniądze na budowę obwodnicy Oławy się nie znalazły.
*

Rekomendowany przebieg obwodnicy Oławy
Wariant V - otacza miasto od południowo-wschodniej strony, zaczyna się od ronda na drodze krajowej 94 między Stanowicami a Marcinkowicami, potem za osiedlem Reńskim do Gaju Oławskiego, dalej za wiatrakami w Gaju Oławskim, tworząc pięciozjazdowe rondo w okolicy obecnego skrzyżowania z drogą na Marszowice. Dalej, omijając farmę wiatraków w Gaju Oławskim i kolejne miejscowości, przez drogę łączącą Jaczkowice z Godzinowicami, przez planowany most na rzecze Oława, przez drogę łączącą Godzikowice z Osiekiem, za strefą w Godzikowicach do drogi krajowej 94 między Godzikowicami a Gacią.







Napisz komentarz
Komentarze