OŁAWA. Policja ma wątpliwości, my też, podobnie jak PZU, więc prokuratura bada sprawę. Może nie byłaby ona tak ciekawa, gdyby nie to, że właścicielem auta jest były funkcjonariusz, który wcześniej w atmosferze pewnego skandalu odszedł na policyjną emeryturę. Nam powiedział, że nie chce, aby o tym wszystkim było na pierwszej stronie gazety, bo "oczernić kogoś w naszym kraju jest łatwo", a potem cierpi rodzina, więc lepiej byłoby, abyśmy dali spokojnie pracować prokuraturze, zamiast szukać sensacji