Jelcz-Laskowice Warto pomóc
O tej sprawie pisaliśmy w lipcu. Wtedy apelowaliśmy do potencjalnych sponsorów, aby kontaktowali się z Krzysztofem. - Zgłosiło się kilka osób, które zaoferowały wsparcie, teraz mogą wpłacać pieniądze - mówi pływak. - Mam już indywidualne konto. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Uregulowałem też sprawy z urzędem skarbowym, wypytałem o szczegóły przy takich zbiórkach, żeby później nie mieć problemów.
Potencjał 23-latka zauważyli w czerwcu trenerzy kadry narodowej na mistrzostwach Polski ratowników wodnych. - Wtedy była pierwsza próba sił w składzie, w którym będziemy płynęli we Francji. W sztafecie 4x50 m zdobyliśmy złoty medal i pobiliśmy też najdłużej utrzymujący się rekord Polski w ratownictwie wodnym, ustanowiony w 2008 roku przez reprezentację Polski na mistrzostwach świata w Berlinie.
23-latek z Jelcza-Laskowic ma szansę na kolejny medal. Tym razem na mistrzostwach świata we Francji
Krzysztof zna swoje możliwości i wie, że we Francji ma szansę na podium. Wyjazd na takie mistrzostwa był jego marzeniem. Ma talent, jest w świetnej formie, kocha to, co robi i wierzy, że może zajść wysoko. Jedyne, co go hamuje to brak pieniędzy. Jest studentem AWF-u, nie pracuje. Żaden bank nie udzieli mu kredytu. - Co roku jeździłem w wakacje nad morze i zarabiałem jako ratownik - mówi. - Teraz nie mogę sobie na to pozwolić, bo intensywnie trenuję, muszę przygotować się do mistrzostw.
3 tysiące złotych to minimum, potrzeba na wyjazd do Mont Pellier. 23-latek musi dokonać opłaty startowej, pokryć koszty dojazdu, wyżywienia i noclegu. Do tego dochodzi profesjonalny strój sportowy, który kosztuje od 800 do 1000 złotych. - Jeżeli mamy rywalizować na równym poziomie, to muszę mieć nowy. Ten, który mam jest już dość zużyty.
Chłopak nie boi się wyzwań. Niejednokrotnie udowadniał, że w tym, co robi, jest najlepszy. Na ścianie w jego pokoju wiszą medale. Ma dwa segregatory zapełnione dyplomami. Na pytanie, czy jest przyzwyczajony do sukcesów, odpowiada skromnie: "troszkę tak". Mówi, że z pływaniem chce być związany do końca życia. Na koncie ma kilka poważnych akcji ratunkowych. Najtrudniejsza zdarzyła się dwa lata temu, podczas wakacji nad morzem. Pracował wtedy jako ratownik: - W okolicach mola na niestrzeżonej plaży topiły się trzy osoby. Trzeba było dobiec na miejsce, skoczyć z mola na fale, podjąć osobę nieprzytomną i reanimować. Z pomocą przyszli koledzy, szukali pozostałych. Trwało to długo zanim ktoś poinformował nas o całym zdarzeniu, musieliśmy dobiec na plażę niestrzeżoną. Niestety dwóch z trzech osób nie udało się uratować, jedna przebywała pod woda 10 minut, druga dwadzieścia. Przetrwała tylko ta, która trzymała się mola. Przyczyną tej tragedii był alkohol połączony z bezmyślnością. Te osoby miały dwa i trzy promile.
Wielka radość na zawodach w Rewalu. To dla Krzysztofa nic nowego, ma na koncie wiele sukcesów
Kim chce być w przyszłości? Za wszelką cenę wzbrania się przed odpowiedzią. Decyzję, w sprawie do zawodowych kroków już podjął, ale... - Nie chcę mówić, co to będzie. Nie chcę zapeszać. Jak to wszystko wyjdzie, będę szczęśliwy. Ciężko się dostać do tego kręgu - dodaje tajemniczo. - Nic więcej nie powiem.
Poza pływaniem, jego pasją są medycyna, fizjologia i anatomia. Podkreśla, że chce dogłębnie poznać organizm, by móc jak najlepiej wykorzystać to na treningach. Czy pokaże swoje możliwości 27 września, we Francji? Wszystko zależy od życzliwych osób, które zechcą go wesprzeć nawet symboliczną kwotą. Krzysztof podkreśla, że postawił sobie kolejny cel.
- Marzyłem, żeby pojechać na takie mistrzostwa. Teraz wspólnie z kolegami celujemy w medal. Mamy szansę na podium. Tych, którzy zdecydują się pomóc, proszę, aby w tytule wpisywali imię i nazwisko, żebym wiedział komu później dziękować.
Tekst: Agnieszka Herba [email protected]
3 tys. zł to minimum, jakiego potrzebuje Krzysztof
Jak pomóc?
Pieniądze można wpłacać na konto. - W tytule można wpisać swoje imię i nazwisko, żebym wiedział komu dziękować - mówi Krzysztof
Bank PKO BP
ul. Bryły 7/1
55-220 Jelcz-Laskowice
63 1020 5242 0000 2902 0216 4705







Napisz komentarz
Komentarze