Niemil Grzybobranie
- W pierwszej chwili pomyślałem, że to pnie ściętych drzew - mówi Tomasz Rzepka z Niemila. - Podszedłem bliżej i zobaczyłem, że to ogromne prawdziwki. Drugi raz w życiu znalazłem tak duże grzyby, a robię to od lat.
Cztery ogromne prawdziwki rosły nieopodal drogi, na skraju lasu w Oleśnicy Małej. Jeden nie nadawał się do zerwania, bo był już bardzo robaczywy. Trzy pozostałe mimo swoich rozmiarów są zupełnie zdrowe.
Kapelusz największego ma 25 cm średnicy, a nogę tak grubą, że nie mieści się w dłoni dorosłego mężczyzny.
Gratulujemy i czekamy na kolejne okazy.
(WK)
Reklama
Sezon grzybowy w pełni, niektórzy już mogą się pochwalić niezwykłymi okazami
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze