Reklama
Przed tygodniem Beniamin Buszewski musiał uznać wyższość Adama Brawata z Wrocławia, ale na piątym etapie "Zimowego Maratonu na Raty" znowu był najszybszy
5 lutego biegacze rywalizowali na trasie w Jelczu-Laskowicach. Wystartowali o godz. 10.00 z parkingu pod lasem, obok ośrodka "Nad stawem". Do pokonania mieli sześciokilometrowy dystans. Najszybszy był Benimin Buszewski z Wrocławia, reprezentujący "Hospicjum dla dzieci", który wygrał dotąd cztery etapy. Uzyskał czas 21 minut i 36 sekund. Drugie miejsce zajął 19-letni Rafał Szostak z MKS Olavia - lider w kategorii M-14. Przebiegł dystans w 21 minut i 48 sekund. 13 sekund za nim przybiegł Piotr Spaliński z KB Dombud Oława, lider w kategorii M-40. Na kolejnych miejscach uplasowali się: Marcin Płonecki, Dominik Krumin i Adam Klimczak.
W klasyfikacji generalnej mężczyzn w czołówce bez zmian. Coraz bliższy trzeciego miejsca jest Rafał Szostak, który odrobił część różnicy, dzielącej go od Adama Klimczaka. Wśród kobiet nadal lideruje Piskorowska, która powiększyła przewagę nad Skarbowską i Aleksandrą Dziądziak.
- Warunki na trasie wciąż są ciężkie i niskie temperatury doskwierają uczestnikom maratonu - mówi organizator i pomysłodawca biegu, Arkadiusz Tołłoczko, który tym razem był 18. - Zima kolejny raz nie odpuściła. Nie było śniegu, ale za to duży mróz (ponad minus 10 stopni C). Pomimo tego wystartowało 131 osób - 119 biegaczy i 12 kijkarzy. Tylko na jeden etap przerwana została dominacja Buszewskiego, który po tygodniu wrócił na pierwsze miejsce. Coraz bliżej czołówki jest młodziutki Rafał Szostak, który radzi sobie coraz lepiej. Najlepszy swój wynik w tegorocznym "ZiMnaRze" uzyskał Piotr Spaliński, który na początku spisywał się poniżej oczekiwań. Dołączyło do nas następnych 3 biegaczy, wydaliśmy 193. numer startowy. Większości zawodników nie udało się poprawić czasów z zeszłego tygodnia, należy jednak pamiętać, że trasa w Jelczu-Laskowicach jest trochę trudniejsza, ze względu na niewielkie, ale odczuwalne podbiegi. 12 lutego zapraszam wszystkich do Oławy, na ulicę Bażantową, gdzie będzie start do przedostatniego etapu, nie licząc oczywiście dodatkowego "Jokera".
Mateusz E. Czajka
Fot.: Krzysztof Dziądziak
Reklama
Reklama
Reklama






Napisz komentarz
Komentarze