Reklama
Oławscy szczypiorniści, wygrywając przed własną publicznością z zespołem ze Świdnicy, udowodnili, że mają realne szanse na walkę o awans do II ligi
Wynik otworzyli goście, kiedy w pierwszych sekundach strzelił gola Władysław Makowiejew. Później ton grze nadawali gospodarze i po 10 minutach wygrywali 7:3. Znakomicie spisywał się w ataku Paweł Brzeziński, momentami ośmieszał obronę gości. Bardzo dobrą dyspozycję strzelecką prezentował Michał Zarych.
Potem nastąpił okres słabszej gry podopiecznych trenera Janusza Wawrzyniaka, goście strzelili trzy gole z rzędu i zmniejszyli przewagę do jednego gola. Wtedy bramki zdobyli Brzeziński oraz Zarych i po kwadransie było 9:6.
Przez kolejne 15 minut gospodarze grali koncertowo. Bardzo dobrze rozgrywał Bartosz Padula, a jego podania wykorzystali Maciej Rajfur, Michał Brzeżański, Brzeziński i Zarych. Świetnie prezentował się w bramce Cezary Cichocki i do przerwy wynik brzmiał 16:10.
Po zmianie stron gola zdobył Brzeziński, po indywidualnej akcji. Później świdniczanie złapali wiatr w żagle i za sprawą Makowiejewa, Bartosza Markiewicza i Dawida Chodyry odrobili część strat. Przy stanie 19:15 trener Wawrzyniak poprosił o czas i po powrocie na parkiet Szczypiorniak zaczął dominować. Zdobył pięć goli z rzędu i w 43 minucie prowadził 24:15. Wtedy było pewne, że oławianie nie przegrają tego meczu.
W końcówce trener Szczypiorniaka wprowadził rezerwowych. Przy większej skuteczności zmienników zwycięstwo mogło być bardziej okazałe. W ostatnich minutach sytuacji sam na sam nie wykorzystali m.in. Grzegorz Malawski i Paweł Nowak. Pogodzeni z porażką świdniczanie nie kwapili się do huraganowych ataków i spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 31:22.
Na wyróżnienie zasłużyli: Cezary Cichocki (w drugiej połowie bronił jak w transie), Zarych - strzelec 8 goli, oraz Brzeziński, który kilka razy popisał się indywidualnymi zagraniami.
- Po zwycięstwie nad niepokonanym zespołem ze Świdnicy podtrzymuję to, co powiedziałem po pierwszym przegranym spotkaniu w Głogowie, że nadal walczymy o awans do II ligi - mówi trener Wawrzyniak. - Gra moich podopiecznych wygląda coraz lepiej, widać efekty pracy, którą wykonujemy w tygodniu na treningach. Przez ostatni rok zawodnicy poczynili znaczące postępy, a wpływ na poprawę gry miały też trafione transfery. Wracając do pojedynku ze Świdnicą, to wykorzystaliśmy w pełni braki kadrowe rywala. Przed meczem powiedziałem zawodnikom, że przy tak wąskiej ławce rywala musimy grać szybko i przede wszystkim z kontry, aby go zmęczyć. Zawodnicy bezbłędnie wypełniali założenia taktyczne. Teraz przygotowujemy się do kolejnego ciężkiego spotkania, z Borem Oborniki Śląskie. To dopiero za miesiąc, więc mamy bardzo dużo czasu na regenerację sił i jak najlepszy przygotowanie do tego meczu pod względem taktycznym. Rywal gra tydzień wcześniej z Chrobrym II Głogów i przystąpi do konfrontacji z nami w normalnym rytmie meczowym, a my będziemy po dłuższej pauzie. Mimo to jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że podtrzymamy zwycięską passę.
Szczypiorniak Oława - ŚKPR II Świdnica 31:22
Oława. 28 stycznia 2012. Hala OCKF. Widzów ok. 150.
Sędziowali: Paweł Kuszaj i Krzysztof Kuropatnicki (obaj z Wrocławia) - jako główni
oraz Dorota Mędrzycka - sekretarz.
Szczypiorniak Oława: Cezary Cichocki, Krzysztof Borucki - Maciej Rajfur - 3 gole, Michał Brzeżański - 4, Marek Horaczewski - 1, Paweł Brzeziński - 7, Artur Gąsior, Tomasz Padula, Michał Zarych - 8, Dariusz Myśliński - 2, Michał Susz - 3, Mariusz Hubal - 1, Paweł Nowak - 1, Bartosz Padula, Grzegorz Malawski - 1.
ŚKPR II Świdnica: Dariusz Bajkiewicz, Paweł Rymsza - Jakub Jarząbek - 1, Dawid Chodyra - 6, Wojciech Pałkiewicz - 1, Kamil Zawojak - 1, Władysław Makowiejew - 5,
Mateusz Chaber, Dariusz Kijek - 2, Łukasz Wnęk - 1, Bartosz Markiewicz - 5.
Tekst i fot.:
Mateusz E. Czajka
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze