Reklama
W trzecim tegorocznym sparingu MKS SCA Oława przegrał w Opolu z drugoligowym Ruchem Zdzieszowice 1:3
Piłkarze obu zespołów nie żałowali kości, a sędzia często temperował najbardziej agresywnych zawodników kilkuminutowym wykluczeniem. W pierwszej połowie oławianie grali w nieco silniejszym składzie i wówczas nie ustępowali drugoligowcom. Gorzej było w drugiej części meczu, kiedy w MKS występowali głównie młodzieżowcy oraz testowani zawodnicy. Podopieczni Sebastiana Sobczaka objęli prowadzenie w 7 minucie, po składnej zespołowej akcji, którą skutecznym strzałem z bliskiej odległości zakończył Krzysztof Gancarczyk. Ruch wyrównał w 30 minucie, kiedy to po nieporozumieniu Radosława Florczyka i Michała Sikorskiego, Łukasz Ryncarz strzelił z 15 metrów do pustej bramki. Jeszcze przed przerwą sytuacji sam na sam z bramkarzem Ruchu nie wykorzystał Krzysztof Gancarczyk, więc po pierwszych 45 minutach był remis 1:1.
Po zmianie stron trener Sobczak radykalnie przemeblował skład, co nie pozostało bez wpływu na jakość i skuteczność gry naszej drużyny. Prawie przez całą drugą połowę na prawej obronie grał Rafał Kohut, zastępując tam Dominika Wejerowskiego, który z powodu kłopotów zdrowotnych nie pojechał na sparing do Opola. Zdzieszowiczanie w tej części gry zdecydowanie przeważali i udokumentowali to dwoma golami, strzelonymi przez Rolanda Buchałę (w 65 min.) i Arkadiusza Gibałę (w 78 min.)
*
Więcej informacji o sobotnim sparingu, w tym o nowych graczach, testowanych w MKS, w najbliższym papierowym wydaniu „GP-WO”, które ukaże się w sprzedaży w środę 15 lutego.
Tekst i fot.:
Krzysztof A. Trybulski
Reklama
Reklama
Reklama






Napisz komentarz
Komentarze