Jelcz-Laskowice
Męczący remont
- Proszę zobaczyć, rozkopali prawie całe osiedle - mówi Łukasz Konarski, mieszkaniec osiedla. - Pozrywali stare chodniki, a nowych położyli niewiele, i to wszędzie po trochę. Żaden chodnik nie jest zrobiony do końca. Wszędzie czegoś brakuje. Czy tych prac nie można wykonywać w kolejności, by systematycznie przesuwały się do przodu i nie trzeba było do nich wracać? To by ułatwiło życie mieszkańcom osiedla i - wydaje mi się - wykonawcy. Tymczasem robi się wszystko naraz, w różnych miejscach, a my musimy chodzić po błocie, które jest praktycznie wszędzie, na drogach, parkingach pod domem. To nie jest tylko moja opinia, ale wielu mieszkańców osiedla. Może władze miasta powinny się tym zainteresować?
O problemie kolejny raz informowała na wrześniowej sesji Rady Miejskiej radna Teresa Kotowicz. Wiceburmistrz Tomasz Kołodziej mówi, że jedyne, co w tej sprawie może zrobić to zwrócić wykonawcy uwagę na sposób prowadzenia prac. I zapewnia, że już to zrobił, bo do niego też docierają głosy niezadowolenia mieszkańców. - Interweniowałem w tej sprawie w minionym tygodniu - mówi Kołodziej. - Przedstawiciel firmy realizującej zadanie tłumaczy, że pojawiły się niespodziewane problemy, ale zapewnia, że zakończą prace przed zimą. Niestety, musimy uzbroić się w cierpliwość. Do momentu przejęcia placu budowy nie możemy wyciągnąć wobec wykonawcy żadnych konsekwencji.
Tekst i fot.:
Wioletta Kamińska
[email protected]







Napisz komentarz
Komentarze