Jelcz-Laskowice Wiceburmistrz obiecał i działa
Po majowej powodzi, przy głównych drogach z Jelcza- Laskowic do Wrocławia i do Oławy, wciąż leżały te worki. Mieszkańcy skarżyli się na smród i bałagan, a kierowcy na utrudnienia w ruchu drogowym. Wiceburmistrz Tomasz Kołodziej kilka razy obiecywał, że worki wkrótce znikną. Tak minęły prawie cztery miesiące. Ku wielkiemu zaskoczeniu mieszkających przy ulicy Wrocławskiej, w poniedziałek 20 września pojawiły się na drodze koparki i samochody ciężarowe z pracownikami lokalnej firmy. Zaczęło się sprzątanie.
- No, nareszcie! - cieszy się pan Bogdan. - W końcu można będzie normalnie wyjechać z podwórka. Do tej pory było to niemożliwe, bo wielka hałda worków zasłaniała widoczność.
- Sprzątają, bo zbliżają się wybory - dodaje młody człowiek.
Jak nas poinformował Tomasz Kołodziej, koszt sprzątania to 40 tysięcy złotych. Worki mają zniknąć z ulic do końca września. Składowane są na pryzmie obok śmietniska koło Brzezinek. - Uprzątniemy wszystkie worki, oprócz wału ułożonego od ulicy Oławskiej do Młynówki Jeleckiej - zapewnia wiceburmistrz.
Tekst i fot.: Wioletta Kamińska







Napisz komentarz
Komentarze