Stary Górnik
Nie mogą się doczekać
Mieszkańcy oczekują od władz przedstawienia planu działań, mających zabezpieczyć wioskę przed powtarzającymi się podtopieniami. Czy będą wybudowane wały? Czy rządzący zdecydują się na przesiedlenie mieszkańców? Co ze zwolnieniami od podatków? O tym wszystkim chcieliby rozmawiać z Rafałem Jurkowlańcem.
Sołtys Witold Kuriata stale przypomina w Urzędzie Wojewódzkim o obietnicy spotkania. - Rozmawiałem z wicewójtem Pryjdą w tej sprawie i on wysłał pismo do wojewody - mówi. - Dwukrotnie dzwoniłem do sekretariatu i wysłałem maila. Mam nadzieję, że w końcu będziemy gościć u siebie wojewodę, bo na razie wygląda na to, że albo nie chce nic zrobić, albo nie ma pomysłu.
Skontaktowaliśmy się z Dagmarą Turek-Samól. Tłumaczyła, że przez powódź w Bogatyni wojewoda stracił 10 dni, a obecnie ma niesamowicie wypełniony kalendarz. Zapewniła, że pamięta o spotkaniu i rozmawiała na ten temat z wojewodą, lecz nie podała wiążącego terminu.
(xa)
Napisz komentarz
Komentarze