Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 grudnia 2025 12:38
Reklama BMM
Reklama Michał Rado

Samochody widmo

Podziel się
Oceń

Czerwony opel corsa stoi na parkingu około dwóch lat. Nikt go nie używa, nie można się skontaktować z właścicielem. Mieszkańcy denerwują się, że auto blokuje miejsce postojowe, o które w tym rejonie szczególnie trudno po tym, jak niedawno znaczną część podwórka przerobiono na trawnik. Podobnych przypadków jest znacznie więcej. Czy można odholować taki samochód?

Oława
Na parkingach

Opel stoi między blokami przy ulicy 3 Maja 17-27. Przeszkadza mieszkańcom, ale nikt oficjalnie nie zgłosił problemu do Straży Miejskiej. Funkcjonariusze otrzymywali anonimowe informacje w tej sprawie. - Rozpytywani mieszkańcy nie wiedzą, czyj jest - mówi Paweł Gardyjan z SM w Oławie. - Mówią, że stoi długo, lecz nikt nie chce tego potwierdzić oficjalnie. Nie wiemy, czy ktoś z niego korzysta okresowo. Samochód jest zarejestrowany i nie można go zakwalifikować jako odpad. Ma zamknięte drzwi i jego zewnętrzny stan techniczny nie wskazuje na to, żeby nie nadawał się do jazdy. Tylko w jednym kole brakuje powietrza.
Według funkcjonariusza sytuacja nie jest jednoznaczna, a procedura usuwania takich aut jest skomplikowana i kosztowna. Tłumaczy, że strażnicy kierują się zasadą poszanowania prawa własności i potrzebą zapewnienia porządku na drogach publicznych, więc muszą działać rozważnie. Obiecuje, że sprawa samochodu z podwórka przy ulicy 3 Maja będzie zbadana bardzo dokładnie, wtedy służby porządkowe podejmą właściwą decyzję. Opel jest zarejestrowany na mieszkańca województwa świętokrzyskiego, ale nie ma z nim kontaktu. - Istnieje prawdopodobieństwo, że poprzedni właściciel sprzedał auto komuś z Oławy - mówi Paweł Gardyjan. - Chcemy to ustalić i sprawdzić, czy ma ubezpieczenie OC. Obserwujemy ten samochód. Znamy wiele przypadków, że ktoś kupił auto, wyjechał za granicę, a używa go okazjonalnie.
Strażnicy mogą usuwać pojazdy wyłącznie w sytuacjach określonych prawem o ruchu drogowym. Podejmują radykalne kroki, kiedy auto nie ma tablic rejestracyjnych lub jego stan wskazuje na to, że nie jest używane. W takiej sytuacji pojazd jest odholowany na koszt właściciela. Jeżeli w ciągu 6 miesięcy wezwany nie odbierze auta, staje się ono własnością gminy. Na lawetę trafia też, gdy stoi w miejscu objętym zakazem, utrudnia ruch, zagraża bezpieczeństwu lub nie jest ubezpieczony.
- W tym roku usunęliśmy bardzo dużo takich samochodów - tłumaczy Gardyjan.
- Zanim podejmiemy ostateczne kroki, rozmawiamy z właścicielem. Dajemy mu kilka dni na załatwienie sprawy. Jeżeli się nie dostosuje, auto trafia na lawetę. Ludzie mają świadomość, że to kosztowna sprawa, dlatego po naszej interwencji wielu rozwiązuje problem. Nie można też nikogo karać, gdy samochód stoi na parkingu, a jest używany kilka razy w roku. Znamy taki przypadek. Mieszkańcy prosili o interwencję, bo według nich ktoś zajmował parking, a nie używał auta. Po rozmowie z właścicielem okazało się, że auto jest ubezpieczone i zarejestrowane, a starszy pan wyjeżdża w trasę trzy razy do roku - na Wielkanoc, Boże Narodzenie i Wszystkich Świętych.

Agnieszka Herba
[email protected]


Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama