Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 21 grudnia 2025 14:30
Reklama
Reklama Michał Rado

Śmieci, nie dary

Podziel się
Oceń

Miały być środki czystości i higieny oraz materiały budowlane. Przywieziono stare szmaty, brudną bieliznę i zardzewiałe widły. Tak wyglądał transport darów dla powodzian od Niemieckiego Czerwonego Krzyża

Jelcz-Laskowice
Niemiecka pomoc dla powodzian

- W minionym tygodniu zadzwoniła do mnie dziewczyna z fundacji w Zielonej Górze, że Niemiecki Czerwony Krzyż przygotowuje transport darów dla powodzian z Jelcza-Laskowic - opowiada Tadeusz Jamroz, szef PCK w Oleśnicy. - Poprosiła mnie o pomoc w zorganizowaniu tłumacza i pilotaż transportu z darami. Od początku pomagam powodzianom z Jelcza, więc się zgodziłem. Wiele razy organizowałem pomoc z zagranicy. Zawsze były to nowe towary wysokiej jakości. Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją, że dary nadają się do utylizacji, a nie do użytku. To świństwo! Tak się nie robi! Rozmawiałem o tej sprawie z regionalną telewizją i obiecali, że powiadomią o tym telewizję niemiecką, która nagrywała rozładunek towaru.
Transportem miały przyjechać ubrania, środki czystości i higieny oraz materiały budowlane. - Przywieźli 9,5 tony szmat i pół tony śmieci - mówi oburzony pan Tomasz, który był przy rozpakowywaniu worków z „darami”. - Stare brudne szmaty, w tym bielizna. Brudne buty, dwie żeliwne wanny, których już nikt dawno nie montuje. Wstyd było to wyciągać i komukolwiek pokazywać. Na śmietnik wyrzuca się lepsze rzeczy.
Dwa samochody dostawcze przyjechały z Niemiec do Jelcza-Laskowic w czwartek po południu. Jak mówi wiceburmistrz Robert Walkowiak, wszystko było spakowane w dużych plastikowych workach. Nikt nie zaglądał do środka, bo było już późno, poza tym są do tego upoważnione  osoby. Nietypowe opakowania, wanny i zardzewiałe sprzęty wzbudziły jednak podejrzenie, że z tymi darami coś jest nie tak. - Nowe rzeczy, które otrzymujemy, są najczęściej w oryginalnych opakowaniach i pudełkach - mówi wiceburmistrz. - W tym przypadku tak nie było.
Zwołano więc czteroosobową komisję, przy której otwierano kolejne worki. Okazało się, że w większości są to stare, mocno zużyte ubrania. Były też zardzewiałe widły i pojedyncze sztuki starego sprzętu do porządkowania. Były też bardzo stare płytki ceramiczne i mała betoniarka.
W piątek wystawiono te rzeczy na podwórzu Publicznej Szkoły Podstawowej nr 2, gdzie znajduje się magazyn z darami dla powodzian. Zainteresowanie było jednak znikome. - W tej sytuacji część „darów” przekażemy na czyściwo, a resztę zutylizujemy - informuje wiceburmistrz. Poproszony o komentarz przyznaje, że nie powinno dojść do takiej sytuacji. Nie posądza jednak strony niemieckiej o złą wolę.
- Uważam, że to efekt niezrozumienia. Niemcy mogą mieć spaczony obraz sytuacji w naszym kraju.            
Zdaniem radnej Renaty Godlewskiej, taki transport urąga godności powodzian: - Powinno się zrobić wszystko, by w całości wrócił do właściciela i na jego koszt. Chyba wiedzieli, co wysyłają?! Nie rozumiem też, jak można było bez sprawdzenia przyjąć 10 ton śmieci?!

Wioletta Kamińska
[email protected]
 


Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama