Oława Przed świętami
Wykonał ją oławianin Jacek Żydło. To on od 13 lat zajmuje się tworzeniem szopki w kościele pw. Św. Ap. Piotra i Pawła. Tę w sklepie jubilerskim robił około dwóch tygodni. Podstawa to stary karmnik dla ptaków, który kiedyś znalazł, bo najwidoczniej komuś już był niepotrzebny. Ruchoma część ekspozycji, na której ruszają się figurki to stary adapter. Wieżyczki są z gipsu, który wcześniej przeszedł przez maszynkę wyciskającą ozdoby do tortów. Dach jest pokryty bordowym papierem ściernym, posypanym brokatem. Wszystko świeci się i mieni na różne kolory. Przydały się także kawałki drewna i tektury oraz pianka montażowa, wszystko pięknie ozdobione i pomalowane. Trudno poznać, co z jakich elementów powstało, trzeba się bardzo dobrze przyjrzeć. Gotowymi elementami w szopce są figurki, jest ich ponad 30, wśród nich Maryja, Józef, Jezus, pasterze, aniołki i zwierzęta. Są drzewka i trwa zielona oraz przylegająca chatka, także zbudowana przez Jacka Żydłę. - Postanowiłem pokazać tę szopkę ludziom, ponieważ u mnie w domu ona już się nie mieściła - mówi. - Wolałem, aby dzieci ją pooglądały, niż miałaby leżeć u mnie w piwnicy. Codziennie jest ktoś chętny do obejrzenia. Szopka ma już swoich wiernych fanów, którzy przychodzą codziennie. Wieczorem zawsze ją poprawiam, ponieważ oprócz oglądania, odwiedzający chcą zawsze dotknąć wszystkiego.
Pooglądać świąteczną dekorację przyszli: Ula i Maciej Denenfeldowie, Weronika Górska, Kasia Żydło i Jagoda Kudryńska. Bardzo im się podobało, przez 10 minut nie mogli oderwać oczu od niezwykłej budowli, przypatrując się każdemu szczegółowi.
Szopkę można oglądać do końca stycznia. Jacek Żydło obiecuje, że za rok postara się ją jeszcze bardziej rozbudować. Marzy mu się wykorzystanie starego wiatraka.
Tekst i fot.: Malwina Gadawa
malwina@gazeta.olawa.pl
Napisz komentarz
Komentarze