Ich podejrzenie okazało się słuszne, podczas kontroli wyszło na jaw, że 35-letni kierowca wsiadł za kierownicę auta mając ponad 1 promil alkoholu w organizmie.
Ponadto policjanci ustalili, że zamontowane w aucie tablice rejestracyjne pochodziły z innego pojazdu. Mieszkaniec powiatu oleśnickiego tłumaczył się, że samochód pożyczył od kolegi, nie sprawdzał dowodu rejestracyjnego i nawet nie wiedział na jakich tablicach poruszało się auto.
Mężczyzna usłyszał już zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu kara nawet do 2 lat więzienia.
Dodatkowo sąd obligatoryjnie orzeka zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów albo pojazdów określonego rodzaju na okres nie krótszy niż 3 lata oraz świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 5 tysięcy złotych. Świadczenie pieniężne może być orzeczone przez sąd nawet do kwoty 60 tysięcy złotych.
Za jazdę na "lewych" tablicach rejestracyjnych, nadal trwa postępowanie, policjanci wyjaśniają wszelkie okoliczności związane z popełnionym przestępstwem. Przypominamy, że obecnie nowelizacja Kodeksu Karnego traktuje posiadanie fałszywych tablic rejestracyjnych jako PRZESTĘPSTWO zagrożone karą więzienia od 3 miesięcy do nawet 5 lat
Napisz komentarz
Komentarze