Jelcz-Laskowice. Konflikt
Pan Lech jest jednym z najstarszych lokatorów tego budynku. Chodzi o blok w którym mieści się siedziba Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej TBS. Oprócz niego mieszka tam wielu innych, głównie starszych ludzi, ale nie tylko. - Niestety jest też element patologiczny - opowiada. - Pech tak chciał, że gmina przed laty zrobiła tu "lumpiarnię". Element zebrany razem czuje siłę. Jak czuje siłę, to rządzi. Wiadomo, że w grupie jest raźniej. Gaz pieprzowy i kamery Skąd to rozgoryczenie? Przez wiele lat pobytu w tym miejscu pana Wojtysiaka spotkało sporo nieprzyjemności. - Proszę spojrzeć, tu mam bliznę - wskazuje znamię na czole. - Siedziała kiedyś taka grupa na schodach. Jak ktoś przechodził, to wyciągali nogi, żeby zablokować przejście. Zahaczyli mnie i się przewróciłem. Nie przestraszyłem się jednak. Uważam, że jeśli mam się bać takich osób, to lepiej żebym wcale nie żył. Postanowił, że nie odpuści. Wrócił do mieszkania tylko na chwilę. Wziął telefon komórkowy i gaz pieprzowy. Włączył w komórce nagrywanie, gaz schował. Wyszedł na korytarz i stanął naprzeciw grupy: - Stałem i nic nie mówiłem. Wiedziałem, że to zadziała. Tak było. Momentalnie się wkurzyli, nawet nic nie musiałem mówić. Reakcja była wręcz natychmiastowa. Podbiegli do mnie szybko i dostali gazem pieprzowym. Zgłosiłem to na policję, założyłem sprawę w sądzie i zawnioskowałem o odszkodowanie. Ku mojemu zdziwieniu - pomogło! Ta banda zniknęła. Byłem też wtedy u burmistrza Bogdana Szczęśniaka. Pomógł, ponieważ zamontował kamery. Na początku myślałem, że ktoś szybko je zniszczy. Ale tak się nie stało. Kamery zdały egzamin. Przeszkadza, ale płaci Problemy się jednak nie skończyły. Lech Wojtysiak od dłuższego czasu nie może sobie poradzić z sąsiadem, który jest fanem głośnej muzyki. Słucha jej nawet 14 godzin dziennie...
CZYTAJ ten artykuł w całości. CIĄG DALSZY tutaj: http://eprasa.pl/news/gazeta-powiatowa-wiadomo%C5%9Bci-o%C5%82awskie/2017-02-23
(KT)
Napisz komentarz
Komentarze