Trwa zbiórka podpisów pod petycją o reaktywację placu dla mieszkających za wiaduktem.
Kiedyś czytali w gazetach o takich przypadkach, teraz mają to na swoim osiedlu. Boją się, że skończy się tak, jak w doniesieniach medialnych - stanie się tragedia i dopiero wtedy ktoś zajmie się poważnie groźbami, zastraszaniem i niszczeniem