- Spotkaliśmy się 10 lat temu. Wtedy prosiłeś ludzi o zaufanie. Byłeś po ciężkim wypadku. Straciłeś nogi. Zbieraliśmy na protezy. Wielu ludzi pomogło.
- Jestem zniesmaczona i oburzona! W miejscu publicznym nakazano mi się rozebrać. To niedopuszczalne! Naruszono moje dobra osobiste. Zadzwonię na policję - mniej więcej taka była reakcja klientki "Term Jakuba", która w poniedziałek chciała skorzystać z sauny