Z miłosierdziem to my mamy problem
Chce przyjmować uchodźców i nie boi się o tym mówić. Kocha Polskę, choć uważa, że marnuje ona swój potencjał. Na co dzień pracuje z dziećmi, a w wolnym czasie organizuje spotkania z osobami niepełnosprawnymi, muzułmanami i innymi przedstawicielami mniejszości. Robi to, bo uważa, że „dialog grozi zrozumieniem”. Z Aleksandrą Hołyńską – oławianką, jedną z organizatorek „Żywej Biblioteki” we Wrocławiu – rozmawia Kamil Tysa – Czym jest „Żywa Biblioteka”?
29.12.2016 18:24
84