Malutkie czarne cyferki, układające się w liczbę 25. To nie przypadek. Po prostu tą gazetą, formalnie z datą 1 stycznia 2015, weszliśmy w dwudziesty piąty rok wydawniczy. Zmieniał się wydawca, zmieniał zasięg, zmieniał tytuł, ale nie da się ukryć, że w nowym roku będziemy obchodzili taki mały jubileusz: 25-lecie naszej/waszej gazety (1990-2015). Nie czas jeszcze na fetowanie, bo pierwszy numer ukazał się w listopadzie, ale od dziś, właśnie tą dwudziestką piątką przy gazetowej winiecie, będziemy sygnalizować rok jubileuszowy. Rok, w którym mówienie o gazecie w pewnym sensie nabiera historycznego znaczenia, bo teraz to już nie jakieś tam 15 czy 20 lat, ale... prawdziwe ćwierć wieku. A gdy o czymś zaczyna się mówić w takich kategoriach - wiekowych, wieków a nie lat - to już poważna sprawa. W którym to wieku? Z otchłani wieków. W dawnych wiekach. Na przestrzeni wieków. To wiekowe, a nawet wiekopomne. Początek wieku. Mówią wieki... No, jak się tak dobrze rozkręcić, to i średniowiecze, i ciemne wieki, i wiekuisty, a nawet "Na wieki wieków...". Brrr!. Brzmi poważnie. Zbyt poważnie, jak na nas. Więc może na razie pozostańmy przy noworocznych życzeniach: Bawcie się dobrze i żyjcie na wieki... Tfu! Nie tak. Po prostu: Bawcie się dobrze w sylwestra i szczęśliwego nowego roku. Wszystkim. W każdym wieku.
Jerzy Kamiński
Trudno uwierzyć, a jednak
A teraz zamknij gazetę i jeszcze raz spójrz na pierwszą stronę. Lewy górny róg. Tak, właśnie tam
- 31.12.2014 09:20 (aktualizacja 27.09.2023 15:54)
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze