MKS Olavia Oława - UKS Mickiewicz Kluczbork 2:3
Siatkówka II liga
W Olavii zabrakło Kamila Paciukanisa, który bardzo dobrze zagrał w poprzednim zwycięskim pojedynku z Siatkarzem Oleśnica. - Mamy z Kamilem pewne problemy natury wychowawczej i najprawdopodobniej rozstaniemy się z nim! - wyjaśniał Arkadiusz Stadnik, szkoleniowiec oławskiej drużyny. W wyjściowej szóstce miejsce Paciukanisa zajął Adrian Sdebel, pozyskany przed sezonem z Bielawianki Bester Bielawa. Adrian jako zmiennik nie grał dotąd za wiele, tym razem walczył w całym meczu i robił to z niezłym skutkiem. Był najczęściej atakującym i zarazem punktującym graczem Olavii.
Gospodarze niezbyt dobrze zaczęli mecz - już po kilku minutach przegrywali 2:6. Potem dogonili rywali, a po skutecznych atakach ze skrzydeł wspomnianego Adriana Sdebela raz Michała Nalborskiego, doprowadzili do remisu 12:12. Przy następnej akcji atakujący Artuś Bryś zagrał w siatkę i Olavia po raz pierwszy w tym secie objęła prowadzenie (13:12). Potem do stanu 16:16 grano punkt za punkt, a po kilku błędach oławian, goście znowu odskoczyli na kilka "oczek".
Dramatycznie było w końcówce seta. Przy prowadzeniu gości 24:22, skutecznie zaatakował Roman Nawrocki, a po chwili kontrujący Damian Grabolus trafił w siatkę. Po przerwie dla trenera kluczborskiej drużyny oławianie zablokowali Mariusza Wróbla i mieli pierwszą piłkę setową. Nie wykorzystaną, bo Nawrocki uderzył ze skrzydła w taśmę. Przy wyniku 27:27 zaatakował Mariusz Wróbel, ale nie trafił w boisko. Sędzia Mateusz Maciejowski najpierw przyznał punkt gospodarzom, ale po protestach gości skonsultował się z liniową Alicją Jagodą i zmienił decyzję. Uznał, że piłka, owszem, była autowa, ale po bloku. Na 28:28 wyrównał Adrian Sdebel, skutecznie obijając blok rywali, jednak dwie ostatnie piłki należały do przyjezdnych, którzy wygrali seta 30:28.
Podrażnieni gospodarze zagrali znacznie lepiej w drugim. Po początkowo wyrównanej walce, od stanu 7:7 stopniowo uzyskali kilkupunktową przewagę. Utrzymali ją do końca, wygrywając seta 25:17.
Dobrą dyspozycję kontynuowali w trzeciej odsłonie, która była bardziej zacięta niż poprzednia. Oławianie lepiej rozegrali końcówkę i zwyciężyli 25:21.
Odmiennie było w czwartym secie. Do stanu 20:20 trwała wyrównana walka, ale tym razem w końcówce lepiej spisali się goście, wśród których najlepiej grał Adam Parcej. Przy stanie 23:21 dla swojej drużyny, popisał się asem serwisowym. Decydujący punkt wywalczyli przyjezdni po autowym ataku Nawrockiego. Wygrali więc czwartego seta 25:21 i do rozstrzygnięcia meczu potrzebny był tiea break. Od początku piątego seta dominowali zawodnicy z Kluczborka. Wygrali go wyraźnie 15:8, a cały mecz 3:2.
70 - tylu widzów obserwowało mecz
Zawody sędziowali
jako pierwszy arbiter - Mateusz Maciejowski, a jako drugi - Bartosz Słowik (obaj z Gorzowa Wlkp.), zaś w roli liniowych występowały Katarina Amielucha z Wrocławia i Alicja Jagoda z Obornik Śląskich. Sekretarzem był Mirosław Stramski z Wrocławia.
Składy drużyn
MKS Olavia: Nawrocki, Sdebel, Przyborowski, Dalecki, Kwieciński, Nalborski i Cymerman jako libero. Na zmianę wszedł Bryłkowski.
UKS Mickiewicz: Bryś, Wróbel, Melnarowicz, Grabolus, Parcej, Kowalczyk i Hiper jako libero. Na zmianę wszedł Frankowski.
Tekst i fot.:
Krzysztof A. Trybulski [email protected]







Napisz komentarz
Komentarze