Goście wygrali dwa poprzednie mecze i byli nastawieni bojowo. - Liczymy na podtrzymanie dobrej passy, nie oddamy punktów bez walki - zapowiadano na stronie internetowej Prochowiczanki. Natomiast podopieczni Krystiana Pikausa przechodzili ostatnio spadek formy - w czterech spotkaniach zdobyli tylko dwa punkty, za remisy z Lechią Dzierżoniów i Ilanką Rzepin.
Grano na grząskim boisku, nasiąkniętym wodą. Od początku przeważali gospodarze, lepiej sobie radzili w tych trudnych warunkach. W 3 minucie na polu karnym sfaulowano Łukasza Kucyniaka i sędzia wskazał "na wapno". Skutecznym egzekutorem był Marcin Mazur, golkiper Foto-Higieny.
Kilka minut później przyjezdni wyrównali. Bartłomiej Płomiński powalił w obrębie szesnastki Tomasza Azikiewicza, a jedenastkę wykorzystał Marek Dudka. To poderwało miejscowych. Szczególnie aktywny Radosław Florek przejął piłkę w środkowej strefie, przedarł się pod bramkę, jednak został zablokowany. Potem indywidualną akcję zakończył lekkim strzałem Wojciech Strójwąs.
W 25 minucie dośrodkował Mieczysław Przytuła, a Florek efektowną główką trafił do siatki. Na 3:1 dla gacian podwyższył Dawid Pożarycki, z rzutu karnego, za faul Piotra Kuli na Florku. W odpowiedzi lewą stroną pognał z piłką Andrzej Węgłowski, zacentrował do Artura Gałęzy, a jego strzał obronił Mazur. Później zakotłowało się pod bramką miejscowych, Mazur minął się z piłką, ale Płomiński zażegnał niebezpieczeństwo, wyprzedzając Węgłowskiego.
W drugiej połowie również było ciekawie. W dogodnej sytuacji znalazł się Kucyniak, jednak został zablokowany. Znakomitą okazję na kontaktowego gola zaprzepaścił Azikiewicz. Najlepszy strzelec Prochowiczanki przejął piłkę po kiksie Płomińskiego, jednak przegrał pojedynek sam na sam z Mazurem. To się zemściło w 57 minucie, gdy czwartego gola dla gospodarzy zdobył Florek, wykorzystując podanie Kucyniaka.
Cztery minuty później ręką na polu karnym miejscowych zagrał Michał Zięba, a jedenastkę wykorzystał Dudka, zmniejszając rozmiary porażki. Z kolei świetną interwencją popisał się Mazur, broniąc główkę Azikiewicza z najbliższej odległości.
Później przeważała Foto-Higiena. W 83 minucie Paweł Boczarski podał do Mateusza Janasa, który uderzył nad poprzeczkę. Mimo ambitnej gry Prochowiczanka nie zmieniła wyniku. Mecz skończyło się długo wyczekiwanym zwycięstwem gospodarzy.
Powiedzieli po meczu
Fot.: Piotr Wicher
Uwaga! W załączonej do artykułu fotogalerii jest 20 zdjęć. Jeśli chcesz obejrzeć wszystkie, kliknij niżej umieszczony link „Przejdź do galerii”.







Napisz komentarz
Komentarze