Debiut Krzysztofa Konona w roli trenera żeńskiej drużyny, 5 kwietnia, wypadł bardzo okazale. Jego podopieczne były zmotywowane, zastosowały wysoki pressing i rzadko traciły piłkę.Gra wyglądała momentami jak rywalizacja dorosłych z dziećmi. Już po pierwszej akcji jelczanki wykonywały rzut rożny i zamieszanie podbramkowe wykorzystała Marlena Bajsarowicz, kierując piłkę do siatki. Po dwóch minutach następną bramkę dołożyła Paulina Piotrowska. W 8 minucie dośrodkowała Justyna Demianiuk, piłka skozłowała i przelobowała bramkarkę Gromu.
Nie minął kwadrans, gdy gospodynie wybiły piłkę z głowy zawodniczkom Gromu. Z rzutu wolnego dośrodkowała Bajsarowicz, a Patrycja Głąb podwyższyła na 4:0. Kolejne dwa trafienia dołożyła Bajsarowicz, a w końcówce pierwszej połowy bramkę samobójczą zaliczyła Martyna Ziarnik, więc do przerwy było 7:0.
Zmiana stron nie przyniosła nic nowego w sytuacji na murawie. Po czterech minutach swoją drugą bramkę zdobyła Piotrowska, podwyższając na 8:0. Jelczanki wciąż dominowały, ale na kolejne gole trzeba było czekać 20 minut. Po indywidualnej akcji swojego czwartego strzeliła Bajsarowicz.
Grom mógł zdobyć bramkę już w pierwszej połowie, ale dobrej sytuacji nie wykorzystała Joanna Furmaniuk. Więcej szczęścia miały przyjezdne w drugiej części meczu. Po kontrze Alicja Rudowicz wykorzystała sytuację sam na sam z bramkarką Czarnych.
Mimo iż do końca było mniej niż 10 minut, gospodynie jeszcze dwukrotnie trafiały do bramki Gromu. Najpierw kontrę celnym, strzałem wykończyła wprowadzona po przerwie Ewelina Wójcik, a kropkę nad "i" postawiła Justyna Wortolec.
Występ drużyny, oraz współpracę z nowym trenerem komplementowała po meczu kapitan i główna bohaterka - Marlena Bajsarowicz: - Wyszłyśmy na to spotkanie bardzo zmotywowane i skoncentrowane. Naszym celem były trzy punkty, ale do końca walczyłyśmy o jak najwyższy wynik. Z trenerem Kononem współpraca układa nam się znakomicie, świetnie się dogadujemy, choć jest z nami dopiero od miesiąca. Bardzo dobrze przygotował nas do dzisiejszego spotkania, tak wysoko jeszcze nie wygrałyśmy.
Gole dla Czarnych: Marlena Bajsarowicz - 4 (w 1, 20, 33 i 64 min.), Paulina Piotrowska - 2 (3, 44), Justyna Demianiuk (8), Patrycja Głąb (11), Martyna Ziarnik (40 sam.), Ewelina Wójcik (76), Justyna Wortolec (80).
Bramkę dla Gromu zdobyła Alicja Rudowicz (w 71 min.)
Sędziowały: Karolina Skalska jako główna, oraz asystentki Justyna Bojdo i Paulina Szymańska (Wrocław)
Czarni: Łuc - Trawka, Głąb, Kropidłowska, Kamińska - P.Wojciechowska (75 M.Wojciechowska), Bajsarowicz (65 Stępień), Demianiuk, Wortolec, Kruczkowska - Piotrowska (60 Wójcik).
Grom: Piwowarska - Ziarnik, Wargacka, Furmaniuk, Salwanowska - Dragun (25 Kliś), Sokół (73 Skowrońska), Domagała, Woźna (41 Muszczek), Róg - Rudowicz.
***
Podopieczne Krzysztofa Konona były bliskie sprawienia niespodzianki w grze z wyżej notowanym zespołem. - Jesteśmy rozczarowane - powiedziała po meczu, rozegranym 12 kwietnia, kapitan i strzelec gola dla Czarnych Marlena Bajsarowicz
Jelczanki jechały do Jeleniej Góry, z zamiarem zrewanżowania się za porażkę 2:3 na własnym boisku. Od początku postawiły na mocną defensywę i kontrataki. Taktyka okazała się skuteczna, a pod koniec pierwszej połowy precyzyjne podanie Moniki Kutnej zamieniła na bramkę Marlena Bajsarowicz. W drugiej części gry gospodynie grały agresywnie, często faulując. Kontuzji doznała Weronika Kropidłowska i musiała opuścić boisko. Przyjezdne popełniły błąd w obronie, który spowodował stratę bramki, strzelonej przez Dagmarę Dyzio. Zespół z Jelcza-Laskowic mógł przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale strzały Katarzyny Kamińskiej i Bajsarowicz trafiły w poprzeczkę, a uderzenie Pauliny Piotrowskiej obroniła bramkarka Orlika.
- Uważam, że powinnyśmy zdobyć komplet punktów w tym spotkaniu - mówi Marlena Bajsarowicz. - Grałyśmy z wyżej notowanym rywalem, walka była bardzo wyrównana, a nawet miałyśmy więcej dogodnych sytuacji strzeleckich. Szkoda, że nie udało się wygrać, ale już nie myślimy o tym meczu. Przed nami pojedynek z liderem. Będzie to trudne spotkanie, ale liczymy że własne boisko i kibice dodadzą nam skrzydeł. Nieoceniona będzie również pomoc trenera, który swoim doświadczeniem bardzo nam pomaga. Praca z nim dużo nam daje, potrafi nas motywować i wprowadza bojową atmosferę. Myślę, że jeszcze sprawimy niejedną niespodziankę.
Czarni: Łuc - Kamińska, Kropidłowska (65 Wójcik), Głąb, Kruczkowska - Kutna, P.Wojciechowska, Demianiuk, Bajsarowicz, Wortolec - Piotrowska.
***
W sobotę 26 kwietnia, piłkarki Czarnych J-L zagrają na własnym boisku z liderem III ligi - Darborem Bolesławice. Początek spotkania o godz. 16.00.
Arkadiusz Okoń
Fot.: Piotr Wicher
Uwaga! W załączonej do artykułu fotogalerii są 24 zdjęcia. Jeśli chcesz obejrzeć wszystkie, kliknij niżej umieszczony link "Przejdź do galerii".







Napisz komentarz
Komentarze