W Stilonie nie wystąpił jego najlepszy strzelec, Paweł Posmyk, natomiast w zespole gości zabrakło Wojciecha Strójwąsa. Obaj gracze pauzowali za kartki.
Od początku dość niespodziewanie przeważała Foto-Higiena, spychając gospodarzy do defensywy. W dobrej sytuacji znalazł się Paweł Synowiec, jednak trafił w słupek. Kolejna akcja przyniosła gacianom powodzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Paweł Przytuła strzelił zza szesnastki, a po rykoszecie piłka wpadła do siatki, obok zaskoczonego Pawła Dłoniaka. Później Marek Budny uderzył z ostrego kąta, ale bramkarz Stilonu obronił,
Gorzowianie odpowiedzieli niecelną główką Patryka Bila i strzałem w słupek Konrada Ziajki. W 40 minucie Paweł Wolfinger obronił dalekie uderzenie Radosława Somraniego Trzy minuty później drugą żółtą kartkę zobaczył Bil i musiał opuścić boisko.
Po zmianie stron osłabieni gospodarze poderwali się do ataku W 51 minucie Wolfinger sfaulował na polu karnym Damiana Szałasa i sędzia wskazał na biały punkt. Jedenastkę egzekwował Łukasz Maliszewski, ale strzelił wysoko ponad bramkę.
W 59 minucie przyjezdni zadali drugi cios. Radosław Florek uwolnił się spod opieki obrońców i pokonał Dłoniaka w sytuacji sam na sam. W 73 minucie gospodarze zdobyli kontaktowego gola. W zamieszaniu podbramkowym kapitan gorzowian Robert Kozioła wepchnął piłkę do siatki, z najbliższej odległości. Z kolei Maciej Sędziak główkował poza słupek.
W doliczonym czasie gry, Kozioła zaprzepaścił okazję na wyrównanie. Z kilku metrów skierował piłkę głową do bramki, ale obronił Marcin Mazur, który wcześnie zmienił kontuzjowanego Wolfingera.
- Wolałbym, żeby Stilon grał w jedenastu. Przed zejściem obrońcy za czerwoną kartkę mieliśmy trzy, cztery sytuacje. Później wyglądało to gorzej, ale wygraliśmy zasłużenie - skomentował mecz Krystian Pikaus, trener Foto-Higieny.
Rozgoryczenia nie ukrywał szkoleniowiec Stilonu Tomasz Jeż: - Popełnialiśmy katastrofalne błędy w pierwszej połowie. Jest w nas jakaś blokada. Nie potrafimy dać z siebie wszystkiego, tylko kalkulujemy. Biegamy jak zagubione dzieci, a mobilizujemy się dopiero, kiedy stoimy pod ścianą.
0:1 - Paweł Przytuła (w 13 min.)
0:2 - Radosław Florek (59)
1:2 - Robert Kozioła (77)
Gorzów Wlkp. 5 kwietnia 2014. Widzów ok. 500.
Sędziowali: Bartosz Rudkowski z Zielonej Góry - jako główny, oraz asystenci - Jacek Łyś i Maciej Kaczmarek (WS LZPN).
Czerwona kartka: Patryk Bil (w 43 min, po drugiej żółtej) - za faul.
Żółte kartki: Adam Suchowera, Patryk Bil, Robert Kozioła i Rafał Timoszyk oraz Bartłomiej Płomiński - wszyscy za faule; Marcin Mazur - za niesportowe zachowanie (gra na czas).
Stilon: Dłoniak - Suchowera, Kozioła, Bil, Somrani - Werbski (64 Sędziak), Wiśniewski, Maliszewski, Timoszyk (46 Szwiec), Szałas (90 Rosołowicz) - Ziajka.
Foto-Higiena: Wofinger (84 Mazur) - Kucyniak, Smoliński, P. Przytuła (46 Pożarycki), Płomiński - Domagalski, Sorbian, Boczarski, Synowiec (85 Zięba), Budny - Florek (78 Pałys).
Tomasz Neumann
Fot.: Piotr Wicher







Napisz komentarz
Komentarze