Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 17 grudnia 2025 09:48
Reklama
Reklama Michał Rado

Skromnie i trochę szczęśliwie

Podziel się
Oceń

Trzeci wiosenny mecz i trzecie zwycięstwo MKS. By zdobyć ponownie komplet punktów z rywalem, rozgromionym jesienią na wyjeździe 5:0, oławscy piłkarze musieli się teraz mocno napracować. Skromne, jednobramkowe zwycięstwo w dużym stopniu zawdzięczają bramkarzowi Filipowi Wichmanowi, który był najlepszym zawodnikiem w tym meczu

Oławianie rozpoczęli od mocnego uderzenia - dosłownie i w przenośni. W 3 minucie Mateusz Gancarczyk podał z autu do brata Krzysztofa, a ten huknął z ostrego kąta jak z armaty, ale ponad bramkę. W 9 minucie prawym skrzydłem zaatakował Kamil Dołgan i zagrał po ziemi wzdłuż bramki. Adrian Morasz próbował zatrzymać piłkę wślizgiem, ale pomógł sobie ręką, więc sędzia podyktował rzut karny, pokazując stoperowi Bielawianki żółtą kartkę. Jedenastkę zamienił na gola Jakub Kalinowski. Wydawało się, że oławianie pójdą za ciosem i wkrótce posypią się kolejne gole dla MKS, a tymczasem nic z tego. Goście zaczęli atakować i stworzyli kilka groźnych sytuacji pod bramką, strzeżoną przez Filipa Wichmana. Zaraz po golu, w 11 minucie, z rzutu wolnego uderzył mocno Kamil Kuska, ale golkiper MKS był na posterunku. Jeszcze większym kunsztem bramkarskim wykazał się w 17 minucie, kiedy po składnej zespołowej akcji strzelił z około 12 metrów Tomasz Zieliński.

Ta niewykorzystana okazja trochę przytłumiła przyjezdnych, bo od tej chwili prawie do końca pierwszej połowy bardziej aktywni byli oławianie. W 18 minucie kąśliwie uderzył zza pola karnego Mateusz Gancarczyk, ale obok słupka. Po chwili świetną pozycję do oddania celnego strzału miał Dominik Wejerowski, któremu idealnie wyłożył piłkę Krzysztof Gancarczyk, ale pomocnik MKS uderzył wysoko nad bramkę.  Potem strzelali kolejno Krzysztof Gancarczyk, Michał Sikorski, Damian Kiełbasa i Michał Nowak, ale nic z tego nie było, bo albo nie trafiali, albo dobrze bronił golkiper Bielawianki Krzysztof Słonecki.

Tuż po przerwie bliski zdobycia drugiego gola dla MKS był Michał Nowak. Przejął przypadkowo odbitą piłkę, wyszedł na czystą pozycję i lobem z około 18 metrów próbował pokonać bramkarza gości, ale ten nie dal się zaskoczyć.

Z kolei z lewego skrzydła zagrywał Krzysztof Gancarczyka, ale nie zamknęli tej akcji jego dwaj bracia - Waldemar i Mateusz.

Po tym nieskutecznym szturmie oławianie coraz częściej spoglądali na boiskowy zegar i grali na utrzymanie wyniku. Skorzystali z tego goście i zaczęli odważniej atakować. Przy jednej z akcji Jakub Kalinowski sfaulował gracza Bielawianki tuż przed polem karnym MKS i sędzia podyktował rzut wolny. Kamil Kuska uderzył kąśliwie ponad murem i pod poprzeczkę, ale fantastyczną paradą popisał się Filip Wichman, piąstkując na rzut rożny piłkę, zmierzającą do siatki.

W rewanżu gospodarze czterokrotnie groźnie skontrowali. W 68 minucie powinno być 2:0, lecz podobnie jak przed przerwą, Dominik Wejerowski strzelił z bliska wysoko nad poprzeczkę. W 73 minucie, po podaniu od brata Krzysztofa, sprytnie z półobrotu, z około 15 metrów, uderzył Waldemar Gancarczyk, ale tym razem błysnął golkiper Bielawianki, broniąc efektowną paradą. Pięć minut później z daleka strzelił Damian Kiełbasa, ale Słonecki znowu obronił, chociaż teraz z dużym trudem i na raty. Nie dał się także pokonać Michałowi Nowakowi, który kończył akcję Krzysztofa Gancarczyka i Mateusza Perońskiego.

W 84 minucie Seweryn Ślepecki kopnął na środku boiska Mateusza Perońskiego i sędzia odesłał go do szatni, pokazując pomocnikowi Bielawianki czerwoną kartkę. Mimo osłabienia, w końcówce meczu lepiej prezentowała się Bielawianka, ambitnie dążąca do wyrównania. W 89 minucie najpierw mocno z pola karnego strzelił Mateusz Szuszwalak, a po chwili dobijał Adrian Niewiadomski, ale w obu przypadkach doskonale interweniował Filip Wichman.

Chwilę wcześniej oławianie zdobyli gola, po tym jak Dominik Wejerowski dobił daleki strzał Waldemara Gancarczyka, ale ponieważ przy uderzeniu kolegi był na spalonym, sędzia nie uznał tego trafienia.

Ostatecznie gospodarze wygrali więc skromnie i jak wszyscy po zakończeniu meczu zgodnie podkreślali, także trochę szczęśliwie...

Powiedzieli po meczu:

Tomasz Zieliński - kapitan Bielawianki: - Możemy tylko żałować, że w futbolu nie przyznaje się punktów za wrażenia artystyczne, bo nie byliśmy dzisiaj gorsi od rywali. Dość szybko stracony gol, po wątpliwym rzucie karnym, w dużym stopniu ustawił to spotkanie. Przyjechaliśmy bowiem tutaj z takim założeniem, że będziemy się bronić i kontrować, a tymczasem musieliśmy szybko zmienić taktykę i atakować. Mieliśmy kilka okazji strzeleckich, których nie udało się wykorzystać. W rezultacie przegrywamy minimalnie trzeci wiosenny mecz z rzędu. Nie składamy jednak broni, bo widać było dzisiaj, że mamy ciekawy zespół i że potrafimy walczyć. Naszym kibicom obiecujemy, że spróbujemy się przełamać już w środowym spotkaniu derbowym, z Lechią Dzierżoniów. 

Michał Sikorski - kapitan MKS SCA: - Trener nas uczulał, że Bielawianka łatwo nam punktów nie odda, bo przegrała kilka spotkań z rzędu i jej sytuacja w tabeli robi się coraz trudniejsza. Wiedzieliśmy, że to dobrze wybiegany zespół i grający agresywnie. To się dzisiaj potwierdziło, bo rywale rzeczywiście dużo biegali i momentami grali bardzo ostro, nawet za ostro. To spowodowało, że mieliśmy problemy z długim utrzymywaniem się przy piłce i graliśmy trochę chaotycznie. Być może za bardzo uspokoiła nas szybko strzelona bramka. Po jej zdobyciu już nie naciskaliśmy za często i za mocno na rywala, na jego połowie, bo skupiliśmy się przede wszystkim na obronie korzystnego wyniku.  

1:0 - Jakub Kalinowski (w 10 min., z karnego)

Oława. 29 marca 2014. Stadion OCKF. Widzów około 300.

Sędziowali: Jarosław Grobelny z Obornik Śląskich jako główny oraz asystenci liniowi: Krzysztof Musiałowski i Piotr Piejko (Dolnośląski Związek Piłki Nożnej).

Czerwona kartka: Seweryn Ślepecki (w 84 min.) - za faul.

Żółte kartki: Adrian Morasz (w 10 min.) - za zagranie ręką; Janusz Kaczmarek (23), Łukasz Łużny (54), Jarosław Rapacz (61), Dominik Wejerowski (63) i Adrian Niewiadomski (82) - wszyscy za faule.

MKS SCA Oława: Wichman - Dołgan, Kalinowski, Sikorski, Kiełbasa - Peroński, Wejerowski - M.Gancarczyk, W.Gancarczyk, K.Gancarczyk (82 Zapał) – Nowak (+90 Szaciło). 

Bielawianka: Słonecki - Kaczmarek  (71 Kopeć), Morasz, Łaski (75 Olejnik), Łużny (80 Rosicki) - Ślepecki, Niewiadomski - Kuska, Zieliński, Rapacz - Prokop (63 Szuszwalak).

Krzysztof A. Trybulski

[email protected]

Fot.: Piotr Wicher

Uwaga! W załączonej do artykułu fotogalerii są 24 zdjęcia. Jeśli chcesz obejrzeć wszystkie, kliknij niżej umieszczony link  "Przejdź do galerii".

 

 


Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: MaklerTreść komentarza: RodoData dodania komentarza: 17.12.2025, 09:34Źródło komentarza: Daje mu czas do jutra do 15.00. Potem idzie na policjęAutor komentarza: MałyTreść komentarza: KolesiostwoData dodania komentarza: 17.12.2025, 09:28Źródło komentarza: Chciał zawieszenia potępowania w sprawie Jack-Polu. Jest odpowiedź burmistrzaAutor komentarza: JaTreść komentarza: To ile te leżaki kosztowały i ile można by ich kupić za cud ławeczkę? Pewnie byłby to lepszy pomysł. Te prostaki to świadomi podatnicy, patrzący na ręce tych którzy te podatki wydają na pierdoły.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 08:57Źródło komentarza: Nie milkną echa słynnej "Chilloławki"Autor komentarza: JaTreść komentarza: Jakieś powody, podstawa prawna dlaczego nie można udostępnić nagrania z prywatnej kamery galerii?Data dodania komentarza: 17.12.2025, 08:37Źródło komentarza: Daje mu czas do jutra do 15.00. Potem idzie na policjęAutor komentarza: GośćTreść komentarza: Grecki ogonku włodarza Oławy przez takie inwestycje ten kraj tonie w długach. Wydaje się setki miliardów rocznie i buduje się ławeczki chodniczki pomniczki place zabaw itp padziew a brakuje choćby na elektrownie atomowe naukę wojsko trzeba się zadłużać. Z góry na dół kradną marnotrawią albo rozdają żeby wybory wygrać i jak myślisz filozofie będzie lepiej czy gorzej jak w Grecji?Data dodania komentarza: 17.12.2025, 08:06Źródło komentarza: Nie milkną echa słynnej "Chilloławki"Autor komentarza: NataTreść komentarza: Maleńka rysa na lakierze to nic złego... Gorzej gdy z premedytacją uszkodzimy zderzak. Pozdrawiam.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 07:45Źródło komentarza: Daje mu czas do jutra do 15.00. Potem idzie na policję
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama