Pierwsza połowa spotkania, rozegranego 8 marca, w hali MOSiR przy ul. Oławskiej w Brzegu, była wyrównana. Żadna drużyna nie osiągnęła większej przewagi niż dwie bramki, a dziewięć razy był remis. Gospodarze grali twardo w defensywie, na pograniczu faulu. Sędziowie dość pobłażliwie to oceniali, co powodowało u oławian wiele strat i niecelnych podań.
Po dziesięciu minutach, kiedy Orlik prowadził 6:4, oławianie strzelili trzy bramki, ale wynik wciąż był bliski remisu. Niezbyt dobrze wyglądała współpraca Piotr Kijka z Grzegorzem Rutkowskim, który często podejmował złe decyzje, kończące się stratą i groźnymi kontrami gospodarzy. Skutecznością nie imponował też Oktawian Jurczyk. Po bramce Konrada Betki było 9:7 dla brzeżan, ale Moto-Jelcz zwarł szeregi - w ciągu czterech minut zaaplikował miejscowym cztery gole i prowadził 11:9. Wtedy coś się zacięło w grze oławian. W końcowych minutach pierwszej połowy gospodarze zdobyli 5 bramek, a podopieczni Krzysztofa Mistaka odpowiedzieli dwoma i do przerwy przegrywali 13:14. Słabsza końcówka była efektem kontrowersyjnych kar zawodników Moto-Jelcza, które orzekli sędziowie, wykluczając z gry Piotra Kijka i Macieja Pieńczewskiego.
Po przerwie nastąpiła zmiana oławskiego bramkarza - Jakuba Jarząbka zastąpił Marcin Młoczyński. Początek drugiej połowy należał do miejscowych. Dwa celne rzuty Waldemara Stanoszka i jeden Piotra Sendry przyniosły Orlikowi prowadzenie 17:14. W trudnej sytuacji znów świetnie zareagowali oławianie. Zdobyli trzy bramki i był remis. Duża w tym zasługa ich golkipera, który obronił kilka groźnych strzałów.
Coraz lepiej grał też Jurczyk. W drugiej połowie zdobył 7 bramek i był najlepszym strzelcem oławskiej drużyny. Jego trzy kolejne trafienia na dziesięć minut przed końcem zapewniły przyjezdnym dwubramkowe prowadzenie - 21:19. Od tego momentu wciąż rosła ich przewaga. Po bramce Rutkowskiego wynosiła trzy "oczka". Oławianie przypieczętowali zwycięstwo w ostatnich dwóch minutach, kończąc mecz wynikiem 29:23.
Siedem bramek zdobył dla Moto-Jelcza Maciej Pieńczewski, który w poprzedniej rundzie był zawodnikiem Orlika Brzeg. - Takie jest życie sportowca, gra się tam, gdzie cię chcą - powiedział Maciek po meczu. - Wcześniej był Brzeg, a teraz jest Oława. Byliśmy dzisiaj przygotowani na ciężką przeprawę. Ostrzegałem chłopaków, że kto tutaj przyjeżdża, musi się nastawić na twardą grę. Cieszę się z dobrego występu i z tego, że mogłem trochę odciążyć naszych liderów. Bardzo mi się podoba w oławskiej drużynie, ale nie myślę na razie o tym, gdzie będę grał w następnym sezonie.
*
SKS Orlik Brzeg: Konrad Sobczyk, Kamil Stypiński - Mateusz Klimczak, Piotr Sendra 4, Patryk Krawczyk 2, Łukasz Daniel, Mateusz Włodek 1, Maciej Pasierbek 1, Arkadiusz Stopka, Rafał Młotkowski, Waldemar Stanoszek 5, Bartosz Galar 3, Konrad Sobczyk, Maciej Potępa 5, Konrad Betka 2, Krzysztof Kania.
Moto-Jelcz HT Oława: Jakub Jarząbek, Marcin Młoczyński - Maciej Pieńczewski 7, Oktawian Jurczyk 8, Dariusz Myśliński, Mariusz Hubal, Paweł Brzeziński 1, Bartosz Markiewicz 1, Łukasz Kuberacki, Michał Zarych 2, Tomasz Padula 1, Bartosz Padula, Maciej Taśmiński, Paweł Szczabel 1, Grzegorz Rutkowski 4, Piotr Kijek 4.
Arkadiusz Okoń
Fot.: Piotr Wicher
Uwaga! W załączonej do artykułu fotogalerii są 24 zdjęcia. Jeśli chcesz obejrzeć wszystkie, kliknij niżej umieszczony link "Przejdź do galerii".







Napisz komentarz
Komentarze