Spotkanie pucharowe było powrotem na stare śmieci dla dwóch zawodników Foto-Higieny: Wojciecha Strójwąsa i Michała Zięby, którzy trafili do Gaci właśnie z Oleśnicy. Nie wybiegli jednak na boisko w podstawowym składzie. Trener Pikaus pozwolił tylko Ziębie przypomnieć się miejscowym kibicom (zresztą już w samej końcówce meczu).
Na początku przeważali trzecioligowcy z Gaci. Dobrą sytuację miał Krzysztof Telatyński, ale główkował w poprzeczkę. Kiedy sfaulowano Pawła Synowca tuż przed polem karnym gospodarzy, egzekwujący rzut wolny Marek Budny trafił w okienko i było 1:0 dla gości.
Kilka chwil później szansę na zdobycie wyrównującego gola miał Adrian Miodek. Po nieporozumieniu obrońców Foto-Higieny, pomocnik Pogoni przejął piłkę przed polem karnym i znalazł się w sytuacji sam na sam z Rafałem Mazurem. Po objechaniu bramkarza strzelił z ostrego kąta, ale tylko w boczną siatkę.
Gacianie zrewanżowali się składną akcją. Po wygraniu główki przez Pawła Boczarskiego, na środku boiska, piłka trafiła na skrzydło, do Pawła Synowca. Ten podał w uliczkę do Krzysztofa Telatyńskiego, a rozpędzony napastnik Foto-Higieny strzelił atomowo z 15 metrów, lecz poza słupek.
Pogoń atakowała sporadycznie. Po szybko rozegranym przez Miodka rzucie wolnym, piłka trafiła do wychodzącego na czystą pozycję Mateusza Matlęgi, który jednak przegrał walkę bark w brak ze Smolińskim. Kibice i zawodnicy Pogoni twierdzili, że obrońca Foto-Higieny faulował, więc domagali się rzutu wolnego oraz kary indywidualnej, ale sędzia miał odmienne zdanie i dlatego nie zareagował.
Drugi gol dla przyjezdnych padł w kontrowersyjnych okolicznościach. Do długiego podania na skrzydło wystartował Marek Budny i uprzedził wybiegającego z bramki Kacpra Rogalę, podając sprytnie do Telatyńskiego, który z bliska wpakował futbolówkę do siatki. Gospodarze protestowali, twierdząc że Budny w pojedynku z ich golkiperem pomógł sobie ręką. Zrobiło się nerwowo, a najaktywniejszych w przepychance sędzia ukarał żółtymi kartkami.
Strata drugiego gola podcięła skrzydła oleśniczanom, którzy mieli problemy z dokładnością podań. Kolejną szansę mieli przyjezdni. Piłkę przechwycił Mieczysław Przytuła, podał do Synowca, a ten do Budnego. Po jego dośrodkowaniu pojedynek główkowy wygrali defensorzy Pogoni, ale piłka znowu trafiła do Pawła Synowca, który tym razem strzelił z 20 metrów, ale nad poprzeczkę.
Po emocjonującej pierwszej połowie, w drugiej grano dużo spokojniej. Gacianie mogli podwyższyć wynik, kiedy po przechwycie Bartłomieja Płomińskiego i prostopadłym podaniu Budny zmarnował świetną sytuację. Szczęście nie dopisało również Pawłowi Boczarskiemu, który po rzucie wolnym Saszy Mulyka trafił w słupek.
Po kwadransie drugiej połowy inicjatywę przejęła Pogoń. Z 20 metrów strzelił Miodek, ale Mazur obronił. Gospodarze starali się odrobić straty, ale w niegroźnej sytuacji na ich polu karnym piłka trafiła w rękę Doriana Wacha, a sędzia podyktował jedenastkę. Wykorzystał ją Paweł Synowiec, ustalając wynik meczu na 3:0 dla Foto-Higieny, która dzięki temu awansowała do półfinału okręgowego Pucharu Polski
0:1 - Marek Budny (w 17 min.)
0:2 - Krzysztof Telatyński (32)
0:3 - Paweł Synowiec (65 k.)
Sędziowali: Hubert Kut jako główny, oraz asystenci Mateusz Maj i Sebastian Kędziora (WS OZPN Wrocław).
Żółte kartki: Maciej Sepetowski i Marek Budny (w 32 min.) - za niesportowe zachowanie; Dawid Pożarycki (40), Arian Miodek (59) i Dorian Wach (63) - wszyscy za faule.
Pogoń: Rogala - Janeczek, Wach, Korcik (83 Paweł Kotwa), Michalewski - Sepetowski (75 Galik), Miodek - Koselski, Matlęga, Borczyński (65 Rachwał) - Piotr Kotwa (42 Bezak).
Foto-Higiena: Mazur - Kucyniak, Smoliński, Boczarski, Pożarycki - Sorbian, M.Przytuła (46 Janas) - Synowiec (78 Zięba), Mulyk (65 Skorłutowski), Budny - Telatyński (46 Płomiński).
Arkadiusz Okoń
Fot.: Piotr Wicher
Uwaga! W załączonej do artykułu fotogalerii są 24 zdjęcia. Jeśli chcesz obejrzeć wszystkie, kliknij niżej umieszczony link "Przejdź do galerii".







Napisz komentarz
Komentarze