Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 17 grudnia 2025 11:18
Reklama
Reklama Michał Rado

Walka o drugoligowe życie trwa

Podziel się
Oceń

'- O naszej wysokiej porażce zadecydował w dużym stopniu ten fatalny pierwszy set, w którym prowadziliśmy 23:19 i przegraliśmy w niewiarygodny sposób, po rekordowej liczbie setboli z obu stron - tak tłumaczył przegraną swojej obecnej drużyny Maciej Leński, pochodzący z Oławy rozgrywający Bielawianki. - Bozia obdarzyła mnie dobrymi warunkami fizycznymi, ale dotąd nie zawsze potrafiłem je wykorzystywać z pożytkiem dla drużyny. Dziś jednak to się wreszcie udało! - tak się cieszył z wysokiego zwycięstwa i ze swojej świetnej gry w meczu Kamil Paciukanis, atakujący Olavii

Ewentualna porażka podopiecznych Arkadiusza Stadnika w starciu z Bielawianką oznaczałaby w praktyce spadek oławskiej drużyny do III ligi, i to na dwie kolejki przed zakończeniem fazy play off. Oławianie mieli tego świadomość i dlatego przystąpili do pojedynku z czwartej rundy, rozegranego 8 marca w hali OCKF, mocno skoncentrowani. Goście z Bielawy też nie zamierzali odpuszczać, bo zdobycie choćby jednego punktu meczowego w rywalizacji z Olavią gwarantowało im automatycznie utrzymanie się w drugiej lidze na następny sezon. 

W pierwszym secie bardzo długo trwała wyrównana walka, punkt za punkt. Przy stanie 17:17 jeden z graczy Bielawianki popełnił błąd podwójnego zagrania, niewychwycony przez sędziów, więc przyjezdni chwilę później prowadzili 18:17. W następnej akcji skutecznie zaatakował ze skrzydła Krzysztof Prokopowicz i po raz pierwszy w tym secie jedna z drużyn osiągnęła dwupunktową przewagę. Potem znowu było punkt za punkt. Przy wyniku 21:19 dla Bielawianki, najpierw Prokopowicz przedarł się przez oławski blok, a potem Aleksander Strubbe trafił z zagrywki w Michała Patykiewicza i przyjezdni prowadzili 23:19. Wydawało się, że przynajmniej w tym secie jest już pozamiatane, ale po chwili przerwy, wziętej przez  szkoleniowca oławian, stało się to, co wydawało się niemożliwe. Przy ataku Artura Nakoniecznego bielawianie postawili skuteczny blok, ale Bartosz Jerzyk dotknął przy tym siatki, więc punkt uzyskała Olavia. Dwudzieste pierwsze oczko dla gospodarzy, to także efekt błędu zawodnika gości - Strubbe mocno zaatakował, ale w aut.

Kolejny punkt wywalczył ofensywną akcją Nakonieczny, a Michał Glinka asem serwisowym doprowadził do remisu 23:23. Od tej chwili rozpoczął się prawdziwy "maraton" gry na przewagi, a liczne setbole miały na zmianę obie drużyny.  

Nerwowo zrobiło się przy wyniku 31:30 dla Bielawianki. Jej rozgrywający Bartosz Jerzyk zaatakował ze skrzydła, ale trafił w górną część taśmy. Oławianie postawili przy tym potrójny blok, więc wydawało się, że to oni odbili piłkę, która wylądowała na aucie. Stojący w koszu pierwszy arbiter widział to jednak dobrze z góry i przyznał punkt Olavii. 

W następnych akcjach punkty dla swoich zespołów na zmianę zdobywali świetnie grający Kamil Paciukanis z Olavii oraz Aleksander Strubbe z Bielawianki. Przy wyniku 33:33 Michał Glinka zatrzymał pojedynczym blokiem atakującego z drugiej linii Prokopowicza. Punkt decydujący o zwycięstwie Olavii w tym kuriozalnym secie wywalczyli Glinka i Paciukanis, skutecznie blokując Strubbego.

Początek drugiego seta zdawał się potwierdzać złe nawyki oławskich siatkarzy, którzy w wielu poprzednich pojedynkach często spoczywali na laurach. Po kilku szybkich akcjach i prostych błędach gospodarzy, Bielawianka prowadziła 4:1. Wtedy trener Arkadiusz Stadnik poprosił o czas i jego reprymenda oraz dobre wskazówki, jakich udzielił swoim podopiecznym, okazały się zbawienne.

Po asie serwisowym Paciukanisa oławianie dogonili rywala, remisując 4:4. Potem kolejny punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Piotr Borkowski, a gdy sprytną kiwką dwukrotnie popisał się Michał Glinka, oławska drużyna prowadziła 8:5. Przy stanie 17:12 dla gospodarzy, trener Bielawianki Dariusz Ratajczak wymienił rozgrywających, wprowadzając Macieja Leńskiego za Bartosza Jerzyka. Dzięki dobrej grze wychowanka Olavii, goście zmniejszyli dystans do dwóch punktów (16:18). Po czasie, wziętym przez trenera gospodarzy, Bartosz Wajdowicz zaserwował w aut, a w następnej akcji sędziowie odgwizdali błąd podwójnego zagrania zawodnika Bielawianki. Gdy Kamil Paciukanis po raz niewiadomo który "wbił gwoździa" w parkiet na połowie rywali, Olavia odzyskała pięciopunktową przewagę.

W końcówce seta goście nieco ją zmniejszyli, ale tylko o jedno oczko, więc przegrali drugie starcie 21:25.

W trzeciej partii znowu na początku trwała wyrównana walka, do stanu 10:10. Od tego momentu zaczął się prawdziwy koncert Olavii, a szczególnie  grającego jak w transie Kamila Paciukanisa, który różnymi sposobami zdobywał punkty dla swojej drużyny. W efekcie oławianie odskoczyli aż na dziesięć punktów (23:13) i tylko cud, albo jakiś prawdziwy kataklizm, mógłby spowodować przegranie tego seta. Na szczęście nic takiego się nie wydarzyło, a bardzo charakterystyczna była piłka meczowa. Po mocnym serwisie Leńskiego, nieczysto przyjęta piłka wróciła na stronę podającego i wpadła pod nogi zdezorientowanych graczy Bielawianki. Oławianie wygrali więc trzeciego seta wysoko, 25:15, a cały mecz 3:0.

*

Mecz obserwowało ok. 100 widzów, a rozstrzygali go: jako pierwszy arbiter - Maciej Hojka ze Smolca, a jako drugi - Radosław Kaczor z Wrocławia. W roli liniowych występowali także wrocławianie: Michał Grzegórzko i Kacper Trafalski, a sekretarzem był Zbigniew Gałuszka z Obornik Śląskich.

*

MKS Olavia: Paciukanis, Nakonieczny, Reczuch, Engel, Glinka, Pasierbowicz, Borkowski i Patykiewicz (libero).

Bielawianka: Wierzbicki, Strubbe, Leński, Prokopowicz, Kurpiel, Jurczyński, Wajdowicz,  Jerzyk, Surtel i Botwina (libero).

*

W równolegle rozgrywanym meczu  w Głogowie miejscowy Chrobry, który już wcześniej zapewnił sobie drugoligowy byt, po zaciętej walce przegrał z Sobieskim Areną Żagań 2:3. Ten wynik oraz rezultat spotkania w Oławie spowodowały, że nasza drużyna, aby utrzymać się w II lidze, musiała wygrać dwa następne spotkania i najlepiej oba za trzy punkty.

W sobotę 15 marca podopieczni Arkadiusza Stadnika wykonali połowę planu, pokonując w Głogowie Chrobrego 3:0. W ostatnim meczu sezonu podejmować będą 22 marca Sobieskiego Żagań, który wygrał 15 marca z Bielawianką 3:1 i podobnie jak wcześniej Chrobry, także zapewnił sobie drugoligowy byt. Oławianom do utrzymania wystarczy teraz wygrać z ekipą żagańską za dwa punkty i jeśli tak się stanie, to do III ligi spadnie zespół z Bielawy.    

*

Więcej szczegółów z meczu Olavia - Bielawianka, a także komentarze zawodników i trenerów obu drużyn - w papierowym wydaniu „GP-WO”, które ukazało się w sprzedaży w środę 12 marca, zaś relacja z meczu Chrobry - Olavia, dostępna będzie w wydaniu z 19 marca. Zapraszamy do lektury!

Krzysztof A. Trybulski

[email protected]

Fot.: Piotr Wicher

Uwaga! W załączonej do artykułu fotogalerii są 24 zdjęcia. Jeśli chcesz obejrzeć wszystkie, kliknij niżej umieszczony link  "Przejdź do galerii".

 

 

 

 

 


Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: serpTreść komentarza: Na pewno się tym razem wybiorę.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 10:49Źródło komentarza: Wystawa BODY WORLDS powraca do Wrocławia z nową odsłoną!Autor komentarza: KarolTreść komentarza: SUUUUPEEEEER Bardzo by się przydała poprawa komunikacji zbiorowej w samej Oławie. Łatwiej się dostać do centrum Wro niż z jednej części naszego miasta do drugiej. - Autobusy po mieście jeżdżą rzadziej niż pociągi do Wro. - Autobus pokonuje trasę tak wolno, naokoło, utyka w korkach, że lepiej jest iść piechotą, jechać hulajnogą, rowerem bądź autem... W efekcie autobusy jeżdżą prawie puste. Auta potęgują korki bardziej niż komunikacja zbiorowa. 1 autobus zajmuje ok 12 m ulicy, a może przewieźć i 25 osób. Auta wiozące tyle samo osób - ponad 100 metrów I jeszcze nie trzeba szukać miejsca do parkowania. We Wro z jakiegoś powodu mieszkańcy raczej korzystają z MPK, a z aut - nie przyzwyczajeni do tego przyjezdni. MPK jedzie co 3-5-10 minut, a jak PKS w Oławie? We Wro obojętnie kiedy się nie zjawi ktoś na przystanku - po chwili ma połączenie. A w Oławie? To jak PKS-ie? To jak Burmistrzu? Co na to Rada Miasta? Rada, czy Bez-Rada? Hej PKS-ie?Data dodania komentarza: 17.12.2025, 10:41Źródło komentarza: W 14 minut do Wrocławia. Kolej Dolnośląska już jest na tej trasie!Autor komentarza: *Treść komentarza: Jak byś kolego zapomniał, to pod artykułem o Chiloławce, posługujesz się innym nickiem. ŻenadaData dodania komentarza: 17.12.2025, 10:26Źródło komentarza: Chciał zawieszenia potępowania w sprawie Jack-Polu. Jest odpowiedź burmistrzaAutor komentarza: *Treść komentarza: Widzę kolego, że kolejny raz zmieniasz nick, i piszesz dalej te swoje bzdury. Brawo. Najlepiej, jak się nie ma żadnych argumentów to nazywać wszystkich "Gośkami" i jeszcze tym kimś innym z urzędu. Zapomniałem o kim pisałeś. Jak WdO ma wszystkich takich popleczników to brawo.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 10:24Źródło komentarza: Nie milkną echa słynnej "Chilloławki"Autor komentarza: JaTreść komentarza: Po zamazaniu osób nie obejmuje tego rodo.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 10:02Źródło komentarza: Daje mu czas do jutra do 15.00. Potem idzie na policjęAutor komentarza: MaklerTreść komentarza: RodoData dodania komentarza: 17.12.2025, 09:34Źródło komentarza: Daje mu czas do jutra do 15.00. Potem idzie na policję
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama