W meczu rozegranym na bocznym boisku Stadionu Miejskiego w Brzegu, w Foto-Higienie nie mogło wystąpić kilku zawodników, w tym Krzysztof Smoliński. Jego miejsce na środku obrony zajął Paweł Boczarski, który od początku roku trenował w... Stali Brzeg. - Nie doszliśmy do porozumienia z władzami brzeskiego klubu, więc Paweł pozostaje naszym zawodnikiem - wyjaśnił tę dziwną sytuację prezes klubu z Gaci, Tomasz Luda.
Całe spotkanie toczyło się pod dyktando Foto-Higieny, która dobrze radziła sobie w ataku pozycyjnym i niemal nie schodziła z połowy przeciwnika.
Gospodarze, których od początku roku szkoli oławianin Sebastian Sobczak, tylko raz skutecznie przerwali oblężenie pola karnego i wyprowadzili szybką kontrę. W dobrej sytuacji był Damian Michalak, ale świetnie w bramce gości spisał się Marcin Mazur, wybijając piłkę na rzut rożny.
Najlepsze okazje mieli goście kilka minut przed przerwą. Najpierw, po dośrodkowaniu Synowca z rzutu wolnego, Budny przepuścił piłkę do Pałysa, ale napastnik Foto-Higieny strzelił niecelnie, a chwilę później po indywidualnej akcji uderzył Budny, ale bramkarz Stali Marek Szymocha i tym razem nie dał się zaskoczyć.
W przerwie trener Krystian Pikaus przeprowadził aż dziewięć zmian. Prawie całkiem nowa jedenastka nie najlepiej zaczęła drugą połowę. W 58 minucie, po rzucie rożnym i ogromnym zamieszaniu na polu karnym Foto-Higieny, z najbliższej odległości wepchnął piłkę do bramki Dawid Kotecki i niżej notowani brzeżanie niespodziewanie objęli prowadzenie.
Strata gola podziałała na Foto-Higienę jak płachta na byka. Jakub Skorłutowski uderzył z rzutu wolnego, a po interwencji bramkarza piłka trafiła w poprzeczkę i wyszła na rzut rożny. Dośrodkował Mieczysław Przytuła, a główkujący Łukasz Kucyniak trafił w słupek.
Kolejną okazję miał Paweł Synowiec, który po koronkowej akcji zespołu strzelił niecelnie z 18 metrów. W podobnej sytuacji znacznie lepiej zachował się Jacek Sorbian - strzałem z 15 metrów pokonał golkipera Stali.
Na cztery minuty przed końcem przechwycił piłkę na własnej połowie przechwycił Bartłomiej Płomiński i zagrał klepkę z Telatyńskim. Kiedy futbolówka wróciła do niego, podał ją prostopadle do Marka Budnego, a ten minął bramkarza i strzelił celnie do pustej bramki.
Trzecioligowa Foto-Higiena wygrała dość skromnie z czwartoligowcem, bo tylko 2:1, ale za to w pełni zasłużenie. Trener Pikaus nie ukrywał więc zadowolenia z postawy swoich podopiecznych: - Nasza gra wyglądała dokładnie tak, jak sobie zakładałem. Bardzo dobrze radziliśmy sobie w ataku pozycyjnym, stworzyliśmy sporo okazji strzeleckich, utrzymywaliśmy się przy piłce, a po stratach szybko ją odzyskiwaliśmy.
Trener gacian odniósł się również do obecnej sytuacji kadrowej zespołu: - W przerwie zimowej dołączyli do nas: bramkarz Paweł Wolfinger z Wratislavii oraz pomocnicy Mateusz Janas ze Ślęzy Wrocław i Maciej Zięba z Pogoni Oleśnica. Zrezygnowaliśmy natomiast z Mateusza Pałysa, którego testowaliśmy w styczniu i w lutym. Być może jeszcze przetestujemy jakichś graczy, ale wszystko wskazuje na to, że rozpoczniemy wiosenne rozgrywki z taką kadrą, jaką mamy obecnie. Najważniejszy jest jednak powrót Pawła Boczarskiego, który od kilku lat jest mocnym ogniwem naszego zespołu.
F-H Gać w I połowie: Mazur - Kucyniak, P.Przytuła, Boczarski, Pożarycki - Sorbian,. Mułyk, Synowiec - Domagalski, Budny, Pałys.
F-H Gać w II połowie: Wolfinger - Szponar, P.Przytuła (75 Pożarycki), Płomiński, M.Przytuła - Skorłutowski, Sorbian, Zięba - Kucyniak, Synowiec (75 Budny), Telatyński.
*
Więcej szczegółów z sobotniego sparingu Foto-Higieny ze Stalą Brzeg - w najnowszym papierowym wydaniu „GP-WO”, które ukazało się w sprzedaży w środę 5 marca. Zapraszamy do lektury!
Arkadiusz Okoń
Fot.: Piotr Wicher
Uwaga! W załączonej do artykułu fotogalerii są 24 zdjęcia. Jeśli chcesz obejrzeć wszystkie, kliknij niżej umieszczony link "Przejdź do galerii".







Napisz komentarz
Komentarze