Mecz rozgrywano awansem już we środę 5 lutego, bo w sobotę odbywały się w Zawadzkiem ćwierćfinały mistrzostw Polski juniorów. Środek tygodnia i późna pora sprawiły, że na wyjazdowe spotkanie z zespołem, którego wychowankiem jest bramkarz i kapitan reprezentacji Polski - Sławomir Szmal, nie mogło pojechać kilku zawodników, w tym Piotr Kijek, jeden z liderów M-J HT. - Piotrkowi umarł wujek, a inni mieli obowiązki zawodowe lub egzaminy na uczelniach - wyjaśnia prezes oławskiego klubu Robert Padula. - Doliczając kontuzjowanych, kadra naszej drużyny była daleka od optymalnej.
Od początku lekko przeważali gospodarze. Oławianom dawali się we znaki Kamil Kulej i Denis Hertel, którzy często trafiali do bramki gości. W drużynie Krzysztofa Mistaka aktywni byli Jakub Olejniczak i Michał Zarych, jednak wciąż rosła przewaga miejscowych. W 12 minucie prowadzili 9:4. Potem oławianie strzelili trzy bramki, a tylko jedną stracili, zmniejszając dystans do trzech goli (7:10). Z kolei po bramce dodali Maciej Pieńczewski, Łukasz Kuberacki i Mariusz Hubal i był remis 10:10.
W 16 minucie karę dwóch minut otrzymał Dariusz Myśliński i wtedy zaznaczyła się ogromna niemoc oławian, co skrupulatnie wykorzystali miejscowi. W ciągu kwadransa zaaplikowali Moto-Jelczowi aż 9 goli, nie tracąc żadnego. Po pierwszej połowie Stal prowadziła więc 19:10.
Drugą połowę również fatalnie zaczęli oławianie. Nie do zatrzymania był Kamil Kulej, który w całym meczu zdobył 8 bramek. Gospodarze imponowali zespołową grą i twardą obroną. Ich przewaga nieustannie rosła, a rywale nie potrafili nawiązać równorzędnej walki.
Na 10 minut przed końcem przewaga Stal wynosiła 13 bramek (29:16), więc było oczywiste, że Moto-Jelcz nie wygra tego meczu. Końcowe minuty to wymiana gol za gol i w efekcie wysoka porażka oławian.
- Byliśmy dzisiaj mocno osłabieni, ale obiektywnie patrząc, muszę stwierdzić, że większość naszych zawodników zagrała znacznie poniżej swoich możliwości. Każdy gracz mógł dać z siebie odrobinę więcej, a końcowy wynik wyglądałby zupełnie inaczej. Zawodnicy nie stosowali się do wskazówek trenera, popełniali często te same błędy, dlatego skończyło się naszą wysoką porażką - podsumował występ M-J HT prezes Robert Padula.
*
Więcej szczegółów z meczu Stal Zawadzkie - Moto-Jelcz HT - w papierowym wydaniu „GP-WO”, które ukazało się w sprzedaży w środę 12 lutego. Zapraszamy do lektury!
*
W XVIII kolejce, w sobotę 15 lutego, Moto-Jelcz HT Oława zagra w Siechnicach, w hali sportowej przy ul. Świerczewskiego, z EUCO UKS Dziewiątka Legnica. Początek spotkania o godz. 16.30.
Arkadiusz Okoń
Fot.: Piotr Wicher







Napisz komentarz
Komentarze