Tuż przed ogłoszeniem wyroku, z sali wyszła zapłakana Wiesława Dargiewicz: - Walczą z małym chłopczykiem! Chcą mi ograniczyć prawa rodzicielskie na podstawie cytatów z artykułów gazetowych, w których się wypowiadałam.
29 stycznia przed oławskim sądem odbywała się rozprawa o ustalenie ojcostwa ks. Waldemara Irka. Na sali rozpraw byli siostrzenica ks. Irka, jego wieloletnia partnerka Wiesława Dargiewicz, na zewnątrz czekali członkowie rodzin, wspierający obie panie. - Zrobię wszystko, aby Kubuś nie został skrzywdzony - powiedział nam dziadek Kubusia, ojciec pani Wiesi, tuż przed wejściem na salę rozpraw. Siostrzenica ks. Irka nie chciała się wypowiadać dla mediów. - Nie będę uzewnętrzniać swoich uczuć - mówiła. Przed salą sądową była obecna również kuzynka ks. Waldemara Irka. Odmówiła oficjalnej wypowiedzi. Stwierdziła tylko, że wciąż nie wierzy, że Kuba jest synem księdza.
Sąd nie przychyli się do wniosku rodziny księdza, która chciała przeprowadzenia kolejnych badań.
Tak zareagowała Wiesława, gdy usłyszała, że druga strona chce ograniczyć jej prawa rodzicielskie
- To woła o pomstę do nieba, siostrzenica zawnioskowała o ograniczenie mi praw rodzicielskich, na podstawie wyjętych z kontekstu wypowiedzi, zamieszczanych w gazetach - mówiła Wiesława. - To walka przeciwko małemu, bezbronnemu chłopczykowi! Na szczęście jest sprawiedliwość i sąd nie wziął tego pod uwagę. Mój błąd, że wnioskowałam o to, żeby rozprawa toczyła się przy drzwiach zamkniętych. Proszę powiedzieć wszystkim matkom, żeby nie wnisokowały o utajnienie tego typu rozpraw i nie myslały o dobru czlowieka, który był ojcem ich dziecka. Trzeba myśleć tylko i wyłącznie o dobru dziecka.
Wiesława nie chciała, żeby Jakub przyjmował nazwisko ojca. - Sam zadecyduje, gdy dorośnie - dodała.
Przed rozprawą Wiesława powiedziała: - Chcę mieć spokój, to wszystko za długo trwa. Mam nadzieję, że dziś sąd uzna ojcostwo Waldemara, ale spodziewam się wszystkiego... Walczę o zapewnienie godnej przyszłości dla syna.
Matka Kubusia zdradziła nam, że dostała pracę w jednym z wrocławskich szpitali.
Poprzednie artykuły w tej sprawie:







Napisz komentarz
Komentarze