Głównym celem pierwszego spotkania piłkarzy, prawie po dwumiesięcznej przerwie, było sprawdzenie ich wydolności fizycznej oraz tego, czy przykładnie zrealizowali zadania. Nakreślił je każdemu indywidualnie trener Smółka, pod koniec listopada ubiegłego roku, bezpośrednio po zakończeniu jesiennych rozgrywek ligowych.
Test Ochmana
W czasie wtorkowych zajęć szkoleniowcowi MKS pomagał jego były asystent z czasów pracy w Czarnych Żagań i MKS Kluczbork, a obecnie trener czwartoligowej Olimpii Kowary - Krzysztof Kapelan.
Zawodników podzielono na kilka mniejszych grup i każdy z nich, wyposażony w sport-tester, musiał trzykrotnie przebiec (za każdym razem na innej szybkości) dystans 250 metrów. Nie odbywało się to w zbyt komfortowych warunkach, bo w półmroku, na głównej płycie oławskiego stadionu. Na szczęście włączono oświetlenie trybun, więc trenerzy z dużym co prawda trudem, ale jednak dostrzegali zawodników, biegających po murawie. - To, co im teraz serwujemy, to pierwszy element nieco zmodyfikowanego testu doktora Bartosza Ochmana, z którego w podstawowej formie najczęściej korzystają lekkoatleci - wyjaśniał trener Smółka. - Jego celem jest ustalenie wydolności tlenowej zawodnika, poprzez zmierzenie maksymalnego poziomu tętna. Przy pomocy tego narzędzia możemy ocenić progi metaboliczne i ustalić strefy, w których zawodnik powinien mocniej pracować, jeśli musi spalić tkankę tłuszczową. Dzięki temu będziemy także wiedzieć, który gracz już teraz pracuje na swoim maksymalnym poziomie, a który ma jeszcze niewykorzystane zasoby energii. To pozwoli nam zindywidualizować zajęcia, które w styczniu i lutym polegać będą przede wszystkim na tym przysłowiowym „ładowaniu akumulatorów”. Należy pamiętać, że rzetelnie przepracowany i fachowo poprowadzony zimowy okres przygotowań procentuje przez cały rok, a więc nie tylko w rundzie wiosennej.
Beep test
Druga część zajęć odbywała się w dużej hali OCKF. Tutaj podzielono zawodników na dwie duże grupy. Pierwsza, wyposażona w sport-testery, wykonywała tzw. beep test, w formie biegu wahadłowego. Tą metodą bada się wytrzymałość zawodników, a więc ich indywidualne możliwości przeciwstawienia się zmęczeniu i umiejętności długotrwałego wykonywania określonej pracy.
Drugą grupą opiekowali się masażystka Agata Pasierbowicz oraz Maciej Zapał, zawodnik MKS, który kończy studia na wrocławskiej Akademii Wychowania Fizycznego i od pewnego czasu systematycznie pomaga trenerowi Smółce podczas zajęć treningowych. - Maciek dziś nie uczestniczył w zajęciach jako piłkarz, bo ma poważną kontuzję, czeka go wkrótce operacja - wyjaśniał Zbigniew Smółka.
Maciej Zapał serwował więc kolegom kontrolne ćwiczenia, a Agata Pasierbowicz sprawdzała koordynację ruchową oraz stan napięcia i siłę mięśni, co po okresie roztrenowania i świątecznego wypoczynku, prawie u każdego zawodnika wygląda inaczej. Analiza masażystki również posłuży trenerowi Smółce do zindywidualizowania kolejnych jednostek treningowych.
Zmiany kadrowe
Jak na razie, z dotychczas grających w MKS SCA piłkarzy, formalnie chęć odejścia z klubu zgłosił tylko Mateusz Peroński. - Powiedział mi, że spróbuje szczęścia w Grecji - mówi trener MKS. Pojawili się na zajęciach wypożyczeni jesienią do innych klubów - Daniel Pawlak oraz Mateusz Poważny. Pierwszy z nich jednak nie brał udziału w ćwiczeniach i w testach, bo zamierza wiosną grać nadal w Nielbie Wągrowiec, zaś drugi po półrocznym wypożyczeniu do Sokoła Wielka Lipa, prawdopodobnie wróci na stałe do MKS.
Z innych zawodników, którzy jesienią byli w kadrze oławskiego klubu, we wtorkowych zajęciach zabrakło chorych Dawida Lipińskiego, Radosława Florczyka i Dominika Wejerowskiego. Był na stadionie, ale nie ćwiczył, Arkadiusz Synówka, który prawdopodobnie będzie wypożyczony wiosną do Sokoła Marcinkowice.
W zajęciach uczestniczył natomiast Krzysztof Gancarczyk, który - jak pamiętamy - pod koniec rundy jesiennej wyjechał za pracą do Anglii. Z nowych twarzy widzieliśmy zaś Sławomira Kopka z Czarnych Jelcz-Laskowice, Rafała Woźniaka z Burzy-Dombud Chwalibożyce oraz czterech juniorów z Wrocławia. - Młodzi piłkarze z FC Academy Wrocław będą się z nami przygotowywać do sezonu i pod koniec lutego lub na początku marca zadecydujemy czy zostaną u nas na dłużej, a co do tych nieco starszych nowych zawodników, to zobaczymy, jak się będą spisywać na treningach i jak wypadną podczas sparingów - wyjaśnia trener Smółka, który ma już dokładny plan spotkań sparingowych na cały okres przygotowawczy.
Z innych ważnych zmian kadrowych w MKS warto jeszcze odnotować odejście Sebastiana Sobczaka, który prowadził drużynę juniorów młodszych. Od początku nowego roku Sobczak jest trenerem seniorów Stali Brzeg. Na jego dotychczasowej funkcji w MKS zastąpi go Jacek Imianowski.
Tekst i fot.:
Krzysztof A. Trybulski







Napisz komentarz
Komentarze