Spotkanie miało się odbyć na stadionie miejskim w Brzegu, przy sztucznym świetle, o godz. 18.00. Już po zamknięciu papierowego wydania gazety zmieniono zarówno miejsce jak i godzinę rozegrania sparingu. Odbędzie się on na sztucznej murawie Centrum Sportu przy ulicy Wandy Rutkiewicz w Opolu i rozpocznie się o godz. 10.00.
- Trener drużyny z Piotrówki stwierdził, że boisko w Brzegu w porze wieczornej może być oblodzone, więc to utrudni grę i łatwo tam będzie o kontuzję, dlatego zaproponował zmianę miejsca i godziny meczu, na co z pewnym bólem, ale jednak przystaliśmy - wyjaśnia Dariusz Witkowski, dyrektor sportowy MKS Oława.
Przypomnijmy, że początkowo rywalem oławskiej drużyny 25 stycznia miał być drugoligowy KS Polkowice, ale niedawno ten zespół został rozwiązany i wycofany z rozgrywek. Znaleziono więc zastępczego sparingpartnera - LZS Piotrówka, drużynę z okolic Strzelec Opolskich, występującą w śląskiej III lidze. Po rundzie jesiennej LZS jest na ósmym miejscu w tabeli i zgromadził 19 punktów. Rywalizuje tam m.in. z tak znanymi drużynami, jak Szombierki Bytom, Ruch Radzionków i Szczakowianka Jaworzno oraz z rezerwami Ruchu Chorzów i Piasta Gliwice. Będzie więc na pewno wartościowym sparingpartnerem podopiecznych trenera Zbigniewa Smółki.
Niektórzy z nich wykorzystują przerwę zimową na znalezienie innego klubu. Niedawno na testach w drugoligowej Ostrovii Ostrów byli Damian Kiełbasa oraz Mateusz i Krzysztof Gancarczykowie, którym towarzyszył brat Waldemar, jesienią występujący w Chrobrym Głogów. Z tego co nam powiedział jeden z piłkarzy tej grupy, miodu w Ostrowie jednak nie ma, więc mało prawdopodobne, by oławianie tam pozostali. Najprawdopodobniej w komplecie zobaczymy ich więc w sparingu z Piotrówką. Niewykluczone, że w sobotę w Opolu w oławskim zespole zagra także Waldemar Gancarczyk, który rozwiązał kontrakt z Chrobrym Głogów i jest teraz wolnym zawodnikiem.
*
Fotoreportaż ze sparingu z LZS Piotrówka - w papierowym wydaniu „GP-WO”, które ukaże się w sprzedaży w środę 29 stycznia. Zapraszamy do lektury!
Tekst i fot.:
Krzysztof A. Trybulski







Napisz komentarz
Komentarze