Za kilka dni
Nieoficjalnie mówi się, że może mieć to związek z aferą wokół wiceministra gen. Waldemara Skrzypczaka, który podejrzewany jest o lobbing na rzecz koncernów zbrojeniowych. Aktualizacja. godz. 14.00. Jacek Sońta, rzecznik prasowy MON dementuje te infromacje. - To nie ma nic wspólnego z tą sprawą - powiedział nam. - Dogrywane są szczegóły umowy i za kilka dni zostanie podpisana.
MON podpisze z Jelczem-Komponenty kontrakt na dostarczenie wozów terenowych dla polskich sił zbrojnych. Wartość kontraktu to około 400 mln złotych.
W pierwszej kolejności jelczańska fabryka ma dostarczyć polskim siłom zbrojnym 866 wozów terenowych z napędem na wszystkie koła. Oprócz tego MON ma zamówić 170 podwozi pod zabudowy specjalistyczne, między innymi sprzęt łącznościowy.
Więcej o tej sprawie w najnowszym wydaniu "Powiatowej". Od czwartku w sprzedaży.
AKTUALIZACJA: 29 listopada komponenty podpisały umowę na prawie 700 milonów złotych.
Firma podpisała kontrakt z Ministerstwem Obrony Narodowej na 674 mln zł. W ciągu pięciu lat ma wyprodukować dla polskiej armii 910 samochodów średniej ładowności
Jelcz 442.32 - prototyp tej ciężarówki jelczańska firma wykonała właśnie pod kątem przetargu. Negocjacje trwały pół roku. Zakończyły się powodzeniem, choć samochód wciąż jest testowany. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego kontraktu, to nie podlega żadnym wątpliwościom - mówi Władysław Czubak, prezes zarządu spółki, który 29 listopada podpisał umowę. - To dla nas przede wszystkim stabilizacja pracy przez pięć kolejnych lat.
Fot. Wioletta Kamińska
(WK)







Napisz komentarz
Komentarze