Oławianie w przekroju całego spotkania byli lepszym zespołem, stwarzając znacznie więcej groźnych sytuacji pod bramką rywala. Długo jednak grali nieskutecznie, bo dobrze trzymała się także defensywa Śląska. Wbrew zapowiedziom, we wrocławskim zespole w zasadzie nie było zawodników z pierwszej drużyny, poza kilkoma z szerokiej kadry ekstraklasowej. Mimo to nie był łatwym rywalem.
O losach meczu zadecydowała sytuacja z 75 minuty - po składnej akcji MKS Robert Menzel zahaczył nogą szarżującego Dominika Wejerowskiego i wałbrzyski sędzia Krzysztof Dłużniak podyktował „jedenastkę”. Chwilę później na gola zamienił ją Kuba Kalinowski.
Z decyzją arbitra nie zgadzał się szkoleniowiec Śląska Łukasz Becella. Jeszcze długo po meczu dyskutował z całą trójką sędziowską. - Mamy to nagrane na video i chętnie panom udostępnimy ten materiał, byście mogli sobie spokojnie przeanalizować tę sytuację, nawet jeśli był faul, to przed linią pola karnego! - grzmiał trener wrocławskiej drużyny.
- Wygraliśmy w pełni zasłużenie, bo byliśmy zespołem przede wszystkim mądrzej organizującym akcje ofensywne, dlatego częściej pachniało golem pod bramką Śląska niż naszą - mówił po zakończeniu spotkania szkoleniowiec oławskich piłkarzy Zbigniew Smółka. - Ale najlepszym elementem w tym pojedynku był nasz już dobrze znany w III lidze „kwadrat”, czyli Michał Sikorski i Jakub Kalinowski na środku obrony oraz dwójka defensywnych pomocników, którymi dziś byli Mateusz Peroński i Maciek Zapał… Zdaniem trenera MKS rzut karny był podyktowany jak najbardziej prawidłowo.
Warto jeszcze dodać, ze podobnie jak w kilku innych meczach wyjazdowych MKS, i tym razem nie zawiedli oławscy kibice, którzy wspólnie z fanami Śląska i kilku innych zaprzyjaźnionych klubów w sile około 150 ludzi gorącym dopingiem wspomagali swoją drużynę.
*
Dramatyczny pojedynek z liderem dolnośląsko-lubuskiej III ligi stoczyli w Gaci piłkarze Foto-Higieny. Po 31 minutach przegrywali już 0:4, ale potem dzielnie walczyli, by ostatecznie ulec wrocławskiej Ślęzie 4:5.
*
Więcej szczegółów z meczów we Wrocławiu i w Gaci, a także szersze komentarze trenerów oraz zawodników - w papierowym wydaniu "GP-WO", które ukaże się w sprzedaży w środę 16 października.
Tekst i fot.:
Krzysztof A. Trybulski







Napisz komentarz
Komentarze