Oława Polityka
Kontrowersyjny polityk odwiedził Oławę 9 października. Na spotkanie przyszło kilkadziesiąt, głównie młodych, osób. Prowadził je Bogdan Diakowski z oławskiego koła KNP. Gość rozpoczął wykład od wyjaśnienia, czym według niego jest prawica. Zaznaczył, że Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość tylko uważają się za partie prawicowe, a tak naprawdę reprezentują lewą stronę sceny politycznej. - Kiedyś uważani za intelektualistów - mówił o ludziach lewicy. - Dla mnie to idioci, nie intelektualiści.
Korwin-Mikke opowiadał o założeniach swojej partii. Główne opiera się wokół hasła: "chcącemu nie dzieje się krzywda". W skrócie oznacza to, że za dobrowolne narażenie się na szkodę, nie robiąc tym samym krzywdy innym, nie możemy zostać ukarani i wymagać ukarania innych.
Przewodniczący KNP uważa, że każdy powinien sam decydować o własnym losie, bez ingerencji państwa: - Jeśli uważacie, że posiadacie własne dzieci, to jesteście w błędzie. Wasze dzieci są państwowe, ponieważ to państwo decyduje kiedy pójdą do szkoły, czego mają się uczyć, jak macie je wychowywać. To chore, że w parlamencie kłócą się o odpowiedni wiek do rozpoczęcia edukacji. To rodzic powinien decydować, czy jego dziecko jest gotowe do szkoły, gdy ma 5 lat, czy w wieku 8 lat.
Uważa, że kiedyś ludzi traktowało się lepiej: - Lata temu człowiek sam był odpowiedzialny za swój los. Teraz traktuje się nas, jak dzieci, narzuca nakazy i zakazy. To nie powinno mieć miejsca.
Janusz Korwin-Mikke jest również eurosceptykiem. Twierdzi, że Unia Europejska hamuje rozwój państw, a nasza autonomia, jest tylko pseudoautonomią, bo najważniejsze decyzje i tak podejmuje się w Brukseli. Zachęcał wszystkich, by zapisali się do partii, której miesięczna składka, to jedyne 5 zł, i razem zmieniali Polskę. Licznie zgromadzeni uczestnicy nie mieli możliwości zadawania pytań, ponieważ prezes KNP jechał na kolejne spotkanie w Środzie Śląskiej. Niektórym udało się zdobyć podpis na książce i chwilę porozmawiać z politykiem.
(kt)







Napisz komentarz
Komentarze