- Zrobili sobie prywatny bankomat z tego LGD - mówi była pracownica LGD, którą trzy lata temu zwolniono, gdy zgłosiła nieprawidłowości i prosiła skontrolowanie stowarzyszenia. Opowiedziała nam o zwyczajach, jakie tam panowały.
- Nie dopuściłem się żadnych nieprawidłowości - powtarza Tomasz Kołodziej, były prezes LGD (wcześniej przewodniczący Rady Programowej oraz dyrektor biura) i zapowiada procesy sądowe, gdyby ktoś tak mówił.
Artykuł w całości w najnowszym wydaniu "Powiatowej". Już w sprzedaży! Do kupienia również on-line: http://www.egazety.pl/ryza/e-wydanie-gazeta-powiatowa-wiadomosci-olawskie.html







Napisz komentarz
Komentarze