Jak już informowaliśmy, zajęcia z piłkarzami pierwszej drużyny seniorów MKS SCA prowadzi Zbigniew Smółka. Nadal jednak nie wiadomo, czy zostanie na dłużej, bo uzależnia swoją dalszą pracę w Oławie od tego, jakim składem będzie dysponował oraz jaki cel sportowy wyznaczą jemu i piłkarzom władze klubu. Pochodzącego z Sobótki szkoleniowca interesuje ten najwyższy, czyli walka o powrót do II ligi. Smółka jednak traci cierpliwość i podkreśla, że właśnie on wyznaczył działaczom termin, o którym pisaliśmy przed tygodniem, czyli środę 24 lipca, jako dzień ostatecznego zadeklarowania przez władze klubu planów na nowy sezon.
Dariusz Witkowski, dyrektor sportowy MKS Oława, tak tłumaczy zwłokę w podjęciu decyzji: - Nie mogliśmy dotąd zadeklarować celu sportowego na nowy sezon, z kilku powodów. Po zakończeniu sezonu drugoligowego mieliśmy trochę zamieszania w klubie, wynikającego ze zmian personalnych w jego władzach. Nie było też do końca jasne, czy rzeczywiście spadniemy do trzeciej ligi, ze względu na problemy, jakie miały i wciąż mają Calisia Kalisz i Jarota Jarocin. Istniała bardzo realna ewentualność, że będziemy mogli zastąpić któryś z tych wielkopolskich klubów w rozgrywkach drugoligowych. Dopiero od ubiegłego tygodnia wiemy, że jednak nie, więc musimy się przygotowywać do gry w trzeciej lidze. Kilku naszych piłkarzy sygnalizowało, że jeśli spadniemy, to oni będą szukali innych klubów, i tak się działo. Wszyscy nasi gracze mieli kontrakty podpisane do 30 czerwca, więc formalnie od 1 lipca każdy jest wolnym zawodnikiem. Biorąc pod uwagę sugestie trenera Smółki, poprosiliśmy ich jednak, aby najpóźniej do środy 24 lipca jasno się określili w sprawie swojej dalszej gry w MKS.
Rewanż za II ligę
W pierwszym tegorocznym letnim sparingu, rozegranym 17 lipca w Kluczborku, trener Smółka niespodziewanie dysponował mocną kadrą. Z grona drugoligowców zabrakło co prawda kilku graczy, ale była spora grupa nowych, w tym Marek Gancarczyk, który jesienią ubiegłego roku rozegrał trzy mecze w barwach MKS, ale wiosnę spędził w regionalnej lidze niemieckiej. Teraz wrócił do Polski i trenuje w Oławie. Na razie nie podjął jeszcze decyzji, czy zostanie u nas na dłużej. Jeśli tak, to zastąpi w MKS młodszego brata Waldemara, który zagrał jeszcze w oławskiej drużynie w sparingu z kluczborskim MKS, ale dwa dni później podpisał roczny kontrakt z drugoligowym Chrobrym Głogów.
W pojedynku z podopiecznymi trenera Andrzeja Konwińskiego od początku znacznie lepiej prezentowali się oławianie. W drugiej linii MKS SCA było aż czterech braci Gancarczyków i to oni stanowili o sile napędowej drużyny przyjezdnej, która zwyciężyła 3:2, rewanżując się gospodarzom za majową porażkę w meczu o mistrzostwo II ligi.
Rewanż za III ligę
W drugim letnim sparingu oławianie podejmowali w sobotę 20 lipca, na stadionie przy ulicy Sportowej, Klub Sportowy Bystrzyca Kąty Wrocławskie, znany dotąd jako Motobi, a wcześniej Inkopax Wrocław. W sezonie 2011/12, w którym MKS występował w dolnośląsko-lubuskiej III lidze i wywalczył awans do II ligi, dwukrotnie lepsi byli piłkarze z Kątów - wygrali u siebie 2:1 i w Oławie 1:0. Szczególnie dotkliwa była ta druga porażka, bo omal nie zabrała oławskiej drużynie drugoligowej promocji.
Żądni rewanżu gospodarze nacierali na podopiecznych Marcina Foltyna w sobotnim sparingu od pierwszych minut, ale tę przewagę udokumentowali dopiero w 17 minucie. Po składnej akcji całego zespołu i serii strzałów, jako ostatni najskuteczniej uderzył z 18 metrów Marek Gancarczyk. W 33 minucie kąteccy obrońcy sfaulowali tego piłkarza przez polem karnym, a ukarał ich za to brat Marka - Mateusz, pakując piłkę w okienko z rzutu wolnego.
Na 3:0 podwyższył tuż przed przerwą Marek Gancarczyk, który po wyrzucie Dawida Babija z autu, popisał się efektownym uderzeniem z dalszej odległości.
Po zmianie stron gra była bardziej wyrównana, ale bramkowo i tym razem lepsi byli gospodarze. W 53 minucie Krzysztof Gancarczyk dośrodkował z rzutu rożnego, a efektowną główką popisał się niewysoki Damian Kiełbasa.
Klasą dla siebie był w tym meczu Marek Gancarczyk, ale w oławskiej drużynie dobrze zaprezentowali się także dwaj testowani gracze - Norbert Pierzga oraz niespełna szesnastoletni obrońca, który partnerował Jakubowi Kalinowskiemu. Nazwiska tego młodziutkiego zawodnika na razie nie ujawniono, bo ponoć nie ma jeszcze zgody macierzystego klubu na treningi i grę w oławskim MKS.
Od Polonii też lepsi
We wtorek 23 lipca, późnym popołudniem, oławianie rozegrali kontrolne spotkanie w Trzebnicy, z miejscową Polonią i wygrali 2:1. Bramki dla MKS zdobyli Marek Gancarczyk i Dominik Wejerowski z zrzutu karnego.
Zagrają ze Śląskiem
To w jakim ostatecznie składzie i pod czyją opieką trenerską zagra MKS w nowym sezonie, zobaczymy być może już w najbliższym sparingu, zaplanowanym na sobotę 27 lipca. Oławska drużyna gościć będzie na stadionie przy ulicy Sportowej rezerwową drużynę Śląska Wrocław, która po sześciu latach występów w Młodej Ekstraklasie, z powodu jej rozwiązania powróciła do walki na trzecioligowym froncie. Początek meczu zaplanowano na godzinę 11.00.
*
Szersze relacje ze spotkań sparingowych MKS - w papierowych wydaniach „GP-WO”, które ukażą się w sprzedaży w środy 24 i 31 lipca.
Tekst i fot.:
Krzysztof A. Trybulski







Napisz komentarz
Komentarze