Torunianie po rundzie jesiennej zajmowali ostatnie miejsce w tabeli grupy zachodniej II ligi, ale po wycofaniu z rozgrywek Lecha Rypin, „awansowali” o jedno „oczko” wyżej. Kiepskie występy spowodowały, że po XI kolejce zmieniono w Elanie trenera - Grzegorza Wędzyńskiego zastąpił Robert Kościelak.
- Jeśli chodzi o treningi, to pod okiem nowego szkoleniowca nastąpiła ogromna poprawa - mówi kapitan Elany Marcin Wróbel. - Trener Kościelak umie rozmawiać z zawodnikami i ma znacznie lepszy warsztat niż Grzegorz Wędzyński. Mamy teraz znacznie więcej zajęć z piłką, bardzo solidnie przepracowaliśmy też zimowy okres przygotowawczy.
Zadaniem Roberta Kościelaka jest utrzymanie Elany w II lidze na kolejny sezon. Nie będzie to łatwe zadanie. W rundzie jesiennej Elana uzbierała tylko 8 punktów, ale ma już teraz nieco lepszy bilans, bo w pierwszej wiosennej kolejce otrzymała 3 punkty walkowerem - za nierozegrany mecz z Lechem Rypin.
Najsłabszą stroną drużyny z Torunia są mecze wyjazdowe. W dziewięciu takich spotkaniach nie wygrała żadnego i nie zdobyła nawet jednego gola.
- Jedziemy do Oławy po zwycięstwo i wybiegniemy tam na boisko jak na wojnę - zapowiedział w wywiadzie dla Elany TV trener Kościelak. - Mamy już dość przeciągającej się zimy i meczów sparingowych, chłopcy palą się do walki o punkty…
To bojowe nastawienie toruńskiej drużyny przed meczem w Oławie potwierdza także jej kapitan: - Jesienią rzeczywiście nie szło nam za dobrze na wyjazdach, ale teraz zaczynamy wszystko od nowa. Jesteśmy mocno naładowani. Przerwa zimowa przedłużała się, więc głód gry jest bardzo duży W tej lidze, zwłaszcza w takich warunkach pogodowych, umiejętności czysto piłkarskie schodzą na dalszy plan, a zaczyna się liczyć walka. Kto będzie więcej walczył, kto zostawi więcej zdrowia na boisku, ten w środowym pojedynku zainkasuje punkty.
Po niezłym występie w Polkowicach, bojowe nastroje panują także w oławskim obozie. Do gry wracają trzej piłkarze, pauzujący ostatnio za kartki: Michał Sikorski, Jakub Kalinowski i Mateusz Gancarczyk. Karę jeszcze jednego meczu za czerwoną kartkę musi odbyć natomiast Krzysztof Gancarczyk, który będzie mógł zagrać dopiero w sobotnim starciu z Jarotą Jarocin. W rywalizacji z Elaną zabraknie także Waldemara Gancarczyka, który w Polkowicach dostał ósmą w tych rozgrywkach żółtą kartkę i musi pauzować w jednym meczu.
Spotkanie z Elaną rozpocznie się na stadionie przy ulicy Sportowej w Oławie o godzinie 15.30.
(AO-KAT)
Fot.: Krzysztof Trybulski






Napisz komentarz
Komentarze