Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 17 grudnia 2025 19:59
Reklama BMM
Reklama Michał Rado

Foto-Higiena bez Pikausa

Podziel się
Oceń

Chcemy uspokoić sympatyków klubu z Gaci. Trener Krystian Pikaus był nieobecny na sparingu ze Startem Namysłów z powodów rodzinnych. Jego rolę pełnił grający asystent, Jacek Sorbian

Piłka nożna Przygotowania do wiosny

Foto-Higiena rozegrała już trzy sparingi, ale bilans nie powala na kolana. Wszystkie mecze gacianie przegrali. Najpierw ulegli Miedzi w Legnicy, ale o tym już pisaliśmy w poprzednim wydaniu. 30 stycznia wybrali się w środku tygodnia do Kluczborka, na mecz z miejscowym MKS, rywalem oławskiego MKS SCA w drugiej lidze. Trzy dni później zmierzyli się przy świetle elektrycznym i na sztucznej murawie w Brzegu, ze Startem Namysłów - przedstawicielem opolsko-śląskiej trzeciej ligi.

Zastępstwo Sorbiana

Podopieczni Krystiana Pikausa pojechali do Kluczborka w najmocniejszym zestawieniu i trener od początku meczu wystawił najsilniejszy skład. W porównaniu z rundą jesienną, w wyjściowym składzie było kilku nowych zawodników. Bramki strzegł Grzegorz Wierzba, w obronie grał Dawid Pożarycki, w drugiej linii testowany był Patryk Domagalski, a w ataku - Tomasz Jaworski. W drugiej połowie weszli do gry dwaj kolejni testowani piłkarze - Alan Reszka z GKS STK Kobierzyce i Rafał Kohut z MKS SCA Oława.

Foto-Higiena przegrała 0:3, chociaż pierwsza połowa nie zapowiadała aż tak wysokiej porażki. Podopieczni Pikausa schodzili na przerwę z jednobramkową stratą.

W kolejnej grze kontrolnej odpoczywało kilku podstawowych zawodników. Wolne od trenera Pikausa dostali: Grzegorz Wierzba, Krzysztof Smoliński, Paweł Boczarski i Jacek Sorbian, który zastępował pierwszego szkoleniowca Foto-Higieny, bo ten nie mógł uczestniczyć w sparingu z powodu spraw rodzinnych. Gacianie przegrali ze Startem Namysłów 1:3, a honorowego gola strzelił testowany Tomasz Jaworski, który wszedł do gry w drugiej połowie. Od początku grał Piotr Dewerenda. Wydawało się, że wróci do MKS Oława i w drugiej lidze powalczy o miejsce w składzie. Wszystko jednak wskazuje na to, że w rundzie wiosennej Piotrek nadal będzie zawodnikiem Foto-Higieny.

Foto-Higiena w meczu z MKS Kluczbork: Wierzba - M.Przytuła, Smoliński, P.Przytuła, Pożarycki - Domagalski, Skorłutowski, Boczarski, Sorbian, Budny - Jaworski. W drugiej połowie weszli: Sokal, Płomiński, Kuźniecow, Koszelowski, Reszka i Kohut.

Foto-Higiena w pojedynku ze Startem Namysłów: Sokal - M.Przytuła, Kuźniecow, P. Przytuła, Koszelowski - Domagalski, Skorlutowski, Dewerenda, Kucyniak, Tarasewicz - Reszka. W drugiej połowie grali: Dudzik, Płomiński, Skorupa, Pożarycki, Budny, Kohut, Jaworski i Biegański.

 Z dużej chmury...

...mały deszcz, brzmi znane powiedzenie. Pasuje ono do Czarnych Jelcz-Laskowice w ostatnich tygodniach. Pisaliśmy już o dwóch ubytkach - Mateusz Czajka przeszedł do Polonii Wrocław, a Maciej Iwański do Huraganu Minkowice Oławskie. Zanosiło się na to, że drużynę czeka zimą prawdziwa rozbiórka.

Tak się jednak nie stało, przynajmniej na razie, bo oprócz wspomnianej dwójki i Sebastiana Jackowskiego, który poszedł w ślady Iwańskiego, nikt nie odchodzi z klubu. Sławomir Kopek, Dominik Domino, Krzysztof Telatyński oraz Miłosz Łebek trenują pod nadzorem Krzysztofa Konona i chyba spędzą rundę wiosenną w Jelczu-Laskowicach. - Nikt się nigdzie nie wybiera - mówi prezes Czarnych, Damian Chartuniewicz. - Kilku zawodników zgłaszało chęć odejścia, ale żaden klub nie złożył oficjalnego zapytania. Wierząc pogłoskom, dzisiaj nie mielibyśmy połowy drużyny.

Z zespołem trenuje i prawdopodobnie do niej dołączy Mateusz Pietrzycki, zawodnik MKS SCA Oława, który długo leczył przewlekłą kontuzję. Drugoligowcy najpewniej wypożyczą obrońcę i zaczekają na jego powrót do pełnej sprawności. Ciekawostką jest oficjalne odejście Mateusza Kasprzyckiego. W rundzie jesiennej nie wystąpił w żadnym spotkaniu o mistrzostwo klasy okręgowej, ale nadal był zawodnikiem Czarnych. Teraz porozumiał się z GKS Mirków/Długołęka, wiceliderem grupy III wrocławskiej klasy "A", gdzie trenerem jest kolega "Kasprzyka" jeszcze z czasów wspólnej gry w Wulkanie Wrocław, Sławomir Miziniak.

W pierwszym tegorocznym sparingu Czarni zmierzyli się 3 lutego w Brzegu z Burzą-Dombud Chwalibożyce. Od początku podopieczni Krzysztofa Konona przejęli inicjatywę i do przerwy prowadzili 2:0, po golach Sławomira Kopka oraz Krzysztofa Telatyńskiego. Po zmianie stron szkoleniowiec jelczan wprowadził na boisko zmienników i chwalibożyczanie doprowadzili do remisu.

Czarni: Maliszewski - Januszkiewicz, Pietrzycki, Łebek, Sado - Zygmunt, Wilkowski, Domino, Kopek, Kozina - Telatyński. W drugiej połowie grali również: Rydzyk, Minicz, Zaskórski, Kosiński, Kemski i Jaszczyszyn.

Bez kierownika

W Sokole Marcinkowice doszło nieoczekiwanej zmiany. Z klubem pożegnał się wieloletni kierownik drużyny seniorów, Jakub Piasecki, który był przysłowiową alfą i omegą w drużynie. Zrezygnował z powodu braku czasu na dalszą działalność w klubie. Na razie nie ogłoszono nazwiska następcy, ale jak powiedział były kierownik, na pewno do rozpoczęcia rundy rewanżowej taka osoba się znajdzie. Niewiadoma jest przyszłość Łukasza Strasza w Sokole. Zawodnik dołączył do marcinkowiczan przed rozpoczęciem sezonu, ale nie trenuje od kilku tygodni i nie wiadomo, czy nadal będzie zainteresowany grą w Marcinkowicach. W najbliższych dniach powinna się wyjaśnić jego przyszłość.

Podopieczni Mieczysława Łuszczyńskiego są już po pierwszym sparingu. 26 stycznia ulegli liderowi wałbrzyskiej okręgówki, MKS Szczawno Zdrój 0:2. Była to pierwsza okazja do sprawdzenia testowanych młodzieżowców, ale na konkrety jest za wcześnie. Sztab nie chce więc mówić na razie o żadnych ruchach transferowych.

Z innych aren

W minionym tygodniu dotarła do nas zaskakująca informacja. Paweł Łodyga po rozwiązaniu kontraktu z MKS SCA Oława, przeniósł się do A-klasowej Polonii Miłoszyce, która w grupie III zajmuje dziewiąte miejsce po rundzie jesiennej. Jest to niewątpliwie degradacja sportowa tego dwudziestoczterolatka.Odejście do Miłoszyc Paweł tłumaczył trudnościami w połączeniu pracy zawodowej z treningami i dalekimi, czasochłonnymi wyjazdami na mecze drugoligowe.

Wciąż niewyjaśniona jest przyszłość Janusza Gancarczyka. Sztab szkoleniowy pierwszoligowego GKS Katowice nie podjął jeszcze decyzji, czy były reprezentant Polski będzie wzmocnieniem klubu w stolicy Górnego Śląska. - Janusz Gancarczyk jest ciągle testowany i tak będzie przynajmniej do 6 lutego - mówi rzecznik prasowy "Gieksy", Marcin Ćwikała. - Sztab szkoleniowy wciąż przygląda się temu zawodnikowi i na tę chwilę nie jestem w stanie nic więcej powiedzieć. Jeżeli tylko pojawią się w tej sprawie jakieś konkrety, poinformujemy o tym media.

Tekst i fot.: (mecz)


Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: xawiTreść komentarza: ostatni rok bo od nowego wchodzą przepisy ze tzw spoty (spotkania ludzi podziwiających własne aut) będą zakazane powyżej 10 aut ... ciekawe co zrobi nasza policja jak wparują rolnicy na parking w corocznej paradzie lub te oświetlone auta ?Data dodania komentarza: 17.12.2025, 19:18Źródło komentarza: Świet(l)ne auta - ostatni weekend na zobaczenieAutor komentarza: MaklerTreść komentarza: Czy nagranie z monitoringu to dane osobowe? Tak. Jeśli na nagraniu z kamer monitoringu CCTV możliwa jest identyfikacja osoby – np. na podstawie wizerunku, sylwetki, tablic rejestracyjnych lub innych cech – to takie nagranie z monitoringu stanowi dane osoboweData dodania komentarza: 17.12.2025, 18:15Źródło komentarza: Daje mu czas do jutra do 15.00. Potem idzie na policjęAutor komentarza: CzarnyTreść komentarza: Bo jesteś rudy...Data dodania komentarza: 17.12.2025, 17:28Źródło komentarza: Daje mu czas do jutra do 15.00. Potem idzie na policjęAutor komentarza: PytamTreść komentarza: Kto pozwala w obecnych czasach na budowanie zakładów bez instalacji oczyszczania wody powietrza łapówkarze czy bezmózgi ?Data dodania komentarza: 17.12.2025, 15:28Źródło komentarza: Chciał zawieszenia potępowania w sprawie Jack-Polu. Jest odpowiedź burmistrzaAutor komentarza: GośćTreść komentarza: Bambaryła jeszcze się lampi na zdjęciu. No tak napluj świ.... w oczy a ona że deszcz pada.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 15:21Źródło komentarza: Nie milkną echa słynnej "Chilloławki"Autor komentarza: SieNieZnamToBredzeTreść komentarza: Ale wiesz że RODO dotyczy danych osobowych? Nagranie samochodu i to z widoczną tablicą rejestracyjną jak najbardziej można udostępnić, a nawet wrzucić w InternetData dodania komentarza: 17.12.2025, 14:56Źródło komentarza: Daje mu czas do jutra do 15.00. Potem idzie na policję
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama