Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 17 grudnia 2025 19:51
Reklama Hipol
Reklama Michał Rado

Kto nas ucieszył, a kto rozczarował?

Podziel się
Oceń

Koniec roku jest dobrym momentem na podsumowania, również w sporcie. Prezentujemy naszą subiektywną ocenę rywalizacji na różnych arenach

Sport Wzloty i upadki (zdjęcia po kliknięciu w miniaturę)

Zawsze lepiej jest chwalić niż ganić, więc zacznijmy od tych momentów, po których byliśmy dumni z przedstawicieli powiatu oławskiego. Każdy sportowiec zasługuje na wielkie brawa, ale staramy się przypomnieć najważniejsze chwile z 2012 roku.

Złoci polwiczanie

Piękny sukces odnieśli młodzi sztangiści na listopadowych mistrzostwach Polski do lat 17, w Katowicach. Zawodnicy LKS Polwica Wierzbno wywalczyli dwa złote medale i jeden srebrny. Fenomenalny start zaliczył Mateusz Szatkowski, który w podrzucie poprawił rekord życiowy o 13 kg i rzutem na taśmę wskoczył na najwyższy stopień podium. Trochę mniej dramaturgii dostarczył swoim kibicom Adrian Franczyk, który również pewnie sięgnął po złoto.

Nieco poniżej możliwości spisał się Mieczysław Dereń. Wywalczył srebro, ale on w tym roku miał inne priorytety. Jako reprezentant Polski do lat 17, skupiał się bardziej na startach międzynarodowych. Pod koniec sierpnia wystąpił na mistrzostwach Europy, w rumuńskiej Constancy, a we wrześniu brał udział w mistrzostwach świata, w Koszycach na Słowacji. W obu imprezach zajął ósme miejsce.

Podopieczni Adama Kraski mieli też inne udane starty. Z Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w Muszynie przywieźli trzy medale - srebro Derenia oraz brąz Szatkowskiego i Patryka  Susła. Ponadto w kwietniu wzięli udział w mistrzostwach Polski zrzeszenia LZS juniorów i juniorek do lat 20. Dereń wywalczył złoto, natomiast Szatkowski i Suseł sięgnęli po srebro. Kolejnym osiągnięciem całej trójki jest udział w zgrupowaniu kadry narodowej juniorów do lat 17.

Jedynym niepowodzeniem klubu z Wierzbna jest brak awansu do elity w drużynowych mistrzostwach Polski mężczyzn. Polwiczanie zajęli w drugiej lidze szóste miejsce i o awans powalczą w następnym sezonie.

Srebrna Kasia

Do udanych zaliczy kończący się rok Katarzyna Ostapska, sztangistka MAKS Tytan Autoliv Oława. W lutym otrzymała stypendium, którego fundatorem jest Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego. W czerwcu wywalczyła wicemistrzostwo Polski seniorek, choć bardzo późno rozpoczęła przygotowania do zawodów, z powodu obrony pracy dyplomowej i obowiązków zawodowych. Do złotej medalistki, Anny Leśniewskiej, straciła tylko jeden kilogram, ale jej rywalka przygotowywała się do mistrzostw Polski pod specjalną opieką Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów, była brana od uwagę przy powołaniach na igrzyska olimpijskie w Londynie. Wychowanka oławskiego klubu zwyciężyła w turnieju międzynarodowym, w niemieckim Sangerhausen, rozgrywanym w czerwcu.

Klubowa koleżanka Kasi, Agata Grzegorek, również nie może narzekać. Siedemnastolatka wywalczyła mistrzostwo Polski do lat 20 w Puławach, a później wzięła udział w mistrzostwach świata w tej samej kategorii wiekowej, w Gwatemali. Ukoronowaniem roku był występ na czempionacie krajowym seniorek w Piekarach Śląskich, gdzie zajęła szóste miejsce.

Niezły rok, szczególnie końcówkę, ma za sobą Katarzyna Szostak z Górnika Polkowice. Wychowanka LKS Polwica Wierzbno wywalczyła srebro na mistrzostwach Polski do lat 20 i była czwarta na mistrzostwach kraju seniorek. W listopadzie, na turnieju w Biłgoraju, przegrała tylko z uczestniczką igrzysk w Londynie, natomiast w grudniu zajęła szóste miejsce na mistrzostwach Europy do lat 20.

Utrzymanie "Tytanów"

Do ostatniego rzutu drżał MAKS Tytan Autoliv Oława o swój byt w I lidze. W ostatnim turnieju, w Sędziszowie Małopolskim, oławscy sztangiści udowodnili, że zasługują na pozostanie w elicie drużynowych męskich ciężarów i zajęli w końcowej tabeli dwunastce miejsce. Wynik ten jest o tyle cenniejszy, bo do II ligi spadł utytułowany Śląsk Wrocław. 2013 rok ma być dla drużyny Waldemara Ostapskiego lepszy, a ma im pomóc uchwała Rady Miejskiej w Oławie, o stypendiach sportowych. Trener liczy, że jego podopieczni otrzymają finansową gratyfikację od burmistrza Franciszka Października i będzie to dla nich dodatkowa mobilizacja do pracy.

Powrót i debiut

W poprzednim podsumowaniu roku pisaliśmy o udanych rundach jesiennych MKS SCA Oława i Foto-Higieny Gać. Podopieczni Sebastiana Sobczaka byli wtedy mistrzem jesieni w trzeciej lidze i zapowiadali walkę o powrót do drugiej. Cel udało się osiągnąć i za to należą im się spore brawa. Pierwsza część sezonu 2012/13 nie była zbyt udana, oławianie plasują się w dolnych rejonach drugoligowej tabeli. Po zwycięstwie w ostatniej jesiennej kolejce z Ruchem w Zdzieszowicach udało im się wydostać ze strefy spadkowej.

Mistrzem IV ligi po rundzie jesiennej była też w poprzednim podsumowaniu drużyna z Gaci. Jej również udało się awansować i w sezonie 2012/13 debiutuje w trzeciej lidze. Zespół spisywał się w pierwszej części sezonu przyzwoicie i zimę spędzi w środku tabeli. Wśród podopiecznych Krystiana Pikausa wyróżniał się Paweł Boczarski, który ten rok zaliczy do niezwykle udanych.

Sukces "Ósemki"

Pozostając przy piłce nożnej, należy wspomnieć o sukcesie Szkoły Podstawowej nr 8 w Oławie. Zespół pod opieką Grzegorza Fidali i Macieja Juszki zajął piąte miejsce w ogólnopolskim finale, rozgrywanym w czerwcu w Głuchołazach, na Opolszczyźnie. W zespole SP nr 8 grali:  Adrian Gelles, Kacper Kłak, Janusz Łakomiak, Michał Kobusiński, Mariusz Zapotoczny, Piotr Wójcik, Karol Grabowski, Bartłomiej Musiał, Daniel Michalak i Bartłomiej Bartczuk.

Mistrz z Oławy

Największy sukces w swojej dotychczasowej karierze sportowej osiągnął 18-letni zawodnik Sportowego Klubu Sportowego Oława, Oskar Karpiński. Utalentowany bilardzista zdobył w kwietniu w Kielcach złoty medal i uzyskał tytuł mistrza Polski  juniorów w poolbilardzie, w odmianie "14,1". W meczu decydującym o końcowym sukcesie rozgromił Artura Czarnowskiego z "Frame" Łódź 70:23. Dobra gra Oskara w Kielcach zaprocentowała powołaniem do kadry narodowej juniorów. Wcześniej osiągał dobre wyniki, ale głównie na szczeblu lokalnym.

Potrzebny sukces

Na ten sukces pięściarza z Oławy czekaliśmy bardzo długo. Wiesław Góral z MGULKS "Boks-Team" Oława wywalczył brązowy medal na mistrzostwach Polski juniorów, w wadze do 64 kg. W ten sposób nawiązał do sukcesów Janusza Zarenkiewicza z nieistniejącego już "Moto-Jelcza" Oława, który boksował w tym klubie w latach 1978-83. W tym czasie zdobył dwa tytuły mistrza kraju w wadze superciężkiej. Wcześniej Góral wywalczył tytuł najlepszego pięściarza na Dolnym Śląsku, podczas zawodów w Świdnicy.

Kończący się rok był udany nie tylko dla podopiecznego Jana Zamorskiego, ale całego oławskiego klubu. Sporym sukcesem organizacyjnym zakończyły się dwie imprezy, zorganizowane w stolicy powiatu oławskiego w hali OCKF. Na początku czerwca odbył się IV "Koguci Turniej Bokserski", który był jednocześnie eliminacją pięściarzy z Dolnego Śląska i Wielkopolski do Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. W czasie dwudniowej imprezy stoczono 33 walki. Najlepiej spisał się Borys Andrzejewski, który awansował do finału w wadze do 66 kg, ale przegrał na punkty z Erykiem Kubasikiem z "Box" Poznań 1:2.

Kolejny turniej, nad którego organizacją czuwał prezes Tomasz Rożniatowski, był z okazji Święta Niepodległości. Do Oławy przyjechało ponad 60 pięściarzy z Dolnego Śląska oraz z Czech. Zawodnicy "Boks-Teamu" zaprezentowali cztery razy i w trzech pojedynkach byli górą.

Przełom jelczanina

Ten rok był również przełomowy dla Michała Mikulewicza, który dzieciństwo spędził w Jelczu-Laskowicach. 20 maja osiągnął w Świeciu największy sukces, w swojej dotychczasowej karierze kulturysty. Wywalczył brązowy medal federacji NAC, w najbardziej prestiżowej kategorii wagowej, czyli powyżej 100 kg. - Był to znakomity wynik, bo walczyłem z największymi wyjadaczami tej dyscypliny - skomentował wtedy swój wynik Mikulewicz. - Jestem jednak młodym zawodnikiem, więc największe sukcesy jeszcze przede mną.
       
Wytańczyli tytuły

2012 rok obfitował w sukcesy pary oławskiej "Athiny" - Marty Sygiet i Jiříego Gatnara. Tworzą duet od 2010 i posiadają międzynarodową klasę taneczną "S" w stylu latynoamerykańskim. W październiku byli najlepsi w Brzegu Dolnym, na mistrzostwach Polski zachodniej, natomiast miesiąc później obronili we Wrocławiu tytuł najlepszej pary na Dolnym Śląsku. Startowali również w zawodach rangi krajowej. Na mistrzostwach Polski seniorów uplasowali się na 20. miejscu. Brali też udział w akademickim czempionacie kraju, zajmując ósme miejsce. Ponadto zajęli drugie miejsce na XIX międzynarodowym turnieju tańca towarzyskiego "O Złote Lwy" w Legnicy, a także dwudzieste na mistrzostwach Polski i na międzynarodowym turnieju "Karkonosze Open" w Jeleniej Górze.

Zwieńczeniem tegorocznych sukcesów oławskiej pary był turniej, zorganizowany w Oławie przez Mirosławę Cydzik i Piotra Sygieta. Marta i Jiří zaprezentowali się znakomicie. Wygrali konkurs w klasie open. Na słowa uznania zasługuje cały turniej, który w tym roku miał jubileusz. Już po raz piętnasty rywalizowano o puchar burmistrza Oławy.

Debiut Rudyka

Mateusz Rudyk z Uczniowskiego Klubu Sportowego "Moto-Agbud" Jelcz-Laskowice otrzymał w marcu dyplom za zwycięstwo w plebiscycie "Słowa Sportowego" i Szkolnego Związku Sportowego, w kategorii "Najlepszy młody sportowiec 2011 na Dolnym Śląsku".
Wziął udział w mistrzostwach Polski seniorów, ale jego start potraktowano szkoleniowo. Najlepiej spisał się na dystansie 1000 m ze startu zatrzymanego, zajmując czwarte miejsce. Do brązowego medalu zabrakło mu ponad pół sekundy. W sprincie Mateusz był dziewiąty, a w keirinie dziesiąty.

- Podczas tych zawodów, w wyścigu na 1 km, nasz zawodnik miał najlepszą startową, mierzoną na dystansie pierwszych 100 m - mówi jego trener, Zygmunt Walczak. - Podkreślali to trenerzy kadry torowców, a także rywale Mateusza. Tym bardziej, że startował na zwykłym rowerze aluminiowym. Staramy się, żeby w przyszłym roku miał wysokiej klasy rower karbonowy. Trener kadry torowej zaproponował nam szeroko zakrojoną współpracę, m.in. starty w wyścigach, rozgrywanych w ramach Pucharu Polski, podczas których można kompletować drużyny z zawodników różnych klubów. Mistrzostwa Polski elity były w tym sezonie ostatnimi zawodami rozgrywanymi na torze.

Jedyny olimpijczyk

Na tegorocznych igrzyskach olimpijskich startował zawodnik urodzony w Oławie. 27-letni  Maciej Bodnar, wychowanek "Moto" Jelcz-Laskowice, wywalczył przepustkę do Londynu, wygrywając jazdę indywidualną na czas, na mistrzostwach Polski w kolarstwie szosowym. W 2012 zajął też trzecie miejsce w wyścigu Driedaagse van De Panne, rozgrywanym w Belgii, a także był czwarty na mistrzostwach świata w jeździe drużynowej na czas.

Jego starszy brat, Łukasz zajął w tym roku trzecie miejsce na mistrzostwach Polski w "czasówce". Obaj jeździli we włoskiej grupie kolarskiej "Cannondale", ale jej zawodnikiem pozostał tylko Maciej, bo Łukasz przeniósł się do polskiego klubu Bank BGŻ Team. W barwach tej grupy wygrał pierwszy etap 47. wyścigu kolarskiego "Szlakiem Grodów Piastowskich".

Nadzieja Sparty

Coraz pewniej czuje się w żużlowej Enea Ekstralidze Patryk Malitowski z "Betard Sparty" Wrocław. Po odejściu Macieja Janowskiego do Unii Tarnów, mówiło się o Patryku jako nadziei klubu z Dolnego Śląska. Miniony sezon przeplatał udane występy z przeciętnymi, a nawet fatalnymi. Najlepszy dzień miał w meczu z Wybrzeżem Gdańsk, kiedy zdobył 10 punktów. Najgorszy zaliczył w rewanżu z tym zespołem bo nie wywalczył nawet jednego oczka.
Patryk startował również w Rybnika na młodzieżowych indywidualnych mistrzostwach Polski. Z siedmioma punktami uplasował się na dziewiątym miejscu.
Niepokojące jest informacja o rzekomym zawieszeniu młodego zawodnika z Jelcza-Laskowic. Na razie nikt z klubu nie chce komentować zaistniałej sytuacji.

Trzy tytuły gospodarzy

We wrześniu goszczono w Jelczu-Laskowicach najlepszych zawodników w Polsce, na mistrzostwach kraju modeli samochodowych. Świetnie spisali się przedstawiciele miejscowego Mikrusa. W modelach o napędzie elektrycznym tytuł mistrza i wicemistrza Polski w dwóch klasach wywalczył Jan Ruman. W "spalinówkach" dominacja gospodarzy była jeszcze większa. W klasie IC-10 jelczanie zajęli trzy czołowe miejsca, wygrał Robert Okoński przed Wojciechem Czerniawskim i Arturem Dzierzęckim. W klasie IC-8 40+ (zawodnicy powyżej 40. roku życia) wygrał Wojciech Bukryj z "Mikrusa", przed Jerzym Oleńczakiem, a czwarty był Włodzimierz Kaczmarek. Łukasz Oleńczak zdobył brąz w klasie IC-8.

Grad medali

Efektownie zakończyły się występy młodych sportowców oławskiej filii wrocławskiego klubu "Dolnośląska Akademia Taekwon-do", na mistrzostwach Polski, rozgrywanych w kwietniu w Kątach Wrocławskich. Oławianie, szkoleni przez Łukasza Grzesińskiego, przywieźli aż 24 medale - 7 złotych, 8 srebrnych oraz 9 brązowych. Zajęli drugie miejsce w klasyfikacji drużynowej. Najlepiej spisał się Tomasz Sinkowski, zdobywca trzech złotych krążków. Medal z najcenniejszego kruszcu przywieźli do Oławy także: Wojciech Balawender, Michał Pluciński, Jakub Maziak , oraz Krzysztof Kozak, Srebrne medale wywalczyli: Kamil Berezowski, Bartosza Łochańskiego, Saturnin Malus, Wojciech Balawender, Daria Mucha, Aleksandra Mądrala, Klaudia Berezowska Jakub Maziak. Brązowe medale padły łupem Bartosza Łochańskiego, Karola Błacha, Łukasza Waszczuka, Kamila Berezowskiego, Artura Kołodzińskiego i Krzysztofa Kozaka.

 
Zniknęły bez śladu

W poprzednim sezonie siatkarki "Sobieskiego" Oława zajęły trzecie miejsce w III lidze i wzięły udział w turnieju barażowym o awans do II ligi. W marcu grały w Konstantynowie Łódzkim w grupie czterozespołowej, zajęły trzecie miejsce i odpadły z dalszych gier. Dla podopiecznych Jarosława Gębarzewskiego był to jednak największy sukces w ostatnich latach. Wszyscy spodziewali się, że w tym sezonie przynajmniej powtórzą to osiągnięcie. Wbrew oczekiwaniom, drużyna nie przystąpiła do rozgrywek. Jednym z powodów był brak zawodniczek. Niektóre wyjechały na studia, a inne zakończyły swoją przygodę z siatkówką.

Nie wystartowały

Kolejny minus należy się MAKS Tytanowi Autoliv Oława, z powodu nieobecności żeńskiej drużyny na mistrzostwach Polski. Podopieczne Waldemara Ostapskiego to medalistki drużynowych mistrzostw Polski w roku 2010. W poprzednim roku zajęły pierwsze miejsce za podium. W tym roku zabrakło funduszy, więc nie startowały w lidze: - Z powodów finansowych wycofaliśmy żeński zespół z drużynowych mistrzostw Polski - powiedział w marcu trener Ostapski. - Ubolewam nad tym, bo była ogromna szansa na to, aby walczyć o złoty medal. Przy tak skromnym wsparciu nie możemy się równać z innymi zespołami w kraju. Nie jesteśmy w stanie jednocześnie utrzymać dwóch zespołów i zapewnić optymalne przygotowanie do startów indywidualnych. Mam trochę czasu do drugiej rundy. Jeżeli nic się zmieni, to znowu będziemy zmuszeni do kolejnych cięć i MAKS Tytan zniknie z mapy polskich ciężarów.

W 2013 roku zapowiada się wielki powrót żeńskiej drużyny z Oławy. Trener Ostapski mówi, że jego podopieczne włączą się do walki o medale. Jakiego koloru? Pokaże pierwsza runda, w marcu.

 Nieudany rok ma za sobą Marietta Gotfryd, ale jej przeszkodziły kontuzje. W pierwszej połowie roku była brana pod uwagę przy ustalaniu kadry na olimpiadę, jednak wystąpiły problemy ze zdrowiem. Marieta jest już po zabiegu i w rok 2013 wchodzi z wielkimi nadziejami.

Powrót z niebytu

Pod koniec 2011 zaczęły się problemy Janusza Gancarczyka w Zagłębiu Lubin, który wraz z kilkoma innymi zawodnikami został zawieszony w prawach zawodnika i odsunięto go od treningów z pierwszym zespołem. Wychowanek MKS SCA Oława na przestrzeni 12 miesięcy nie zagrał w żadnym oficjalnym spotkaniu "Miedziowych" i praktycznie cały rok stracił na przepychanki z klubem, bo obie strony nie mogły dojść do porozumienia w sprawie rozwiązania obowiązującego do czerwca 2014 roku kontraktu. Janusz trafił do lubińskiego "Klubu Kokosa" i miał w tym czasie indywidualne zajęcia z Wiesławem Wojno, a później oddelegowano mu do pomocy Sławomira Wałowskiego i Andrzeja Turkowskiego. Zajęcia ale nie miały za wiele wspólnego z treningiem piłkarskim, bo piłkarze najczęściej biegali po lesie i dźwigali ciężary.

W połowie grudnia tego roku nastąpił przełom. Media poinformowały o tym, że Janusz doszedł z klubem do porozumienia w sprawie rozwiązania kontraktu i stał się wolnym zawodnikiem. 16 grudnia "Gazeta Wrocławska" zamieściła informację, że usługami byłego piłkarza Polonii Warszawa jest zainteresowany drugoligowy MKS SCA Oława. Byłby to kolejny powrót Gancarczyka na stare śmieci, bo wcześniej na taki krok zdecydował się jego starszy brat Marek.  - Z Markiem układ jest prosty, jeśli dostanie korzystną propozycję, to może w każdej chwili odejść - mówi trener MKS SCA Oława, Sebastian Sobczak. - Wiem, że prowadzi rozmowy z drużynami z Niemiec. Szanse na to, że u nas pozostanie, oceniłbym jako pół na pół. W tej sytuacji niewiele już od nas zależy. Na pewno będziemy prowadzili też rozmowy z Januszem Gancarczykiem. On wraca z piłkarskiego niebytu i chciałby gdzieś pograć. Sprawa rozwiązania kontraktu z Zagłębiem jest świeża, zobaczymy jak to się potoczy.

Obniżyli loty

W 2011 roku juniorzy starsi MKS Last Pub Oława ukończyli rozgrywki na piątym miejscu w lidze dolnośląskiej Juniorów, natomiast ich młodsi koledzy wywalczyli tytuł wicemistrzów na Dolnego Śląska, dając się wyprzedzić tylko Zagłębiu Lubin. Ówcześni podopieczni Romana Płachty wyprzedzili jednak takie potęgi jak Śląsk Wrocław czy Miedź Legnica.
Obie drużyny znacznie obniżyły loty od tamtego czasu i 2012 na pewno nie zaliczą do udanych. Podopieczni Jarosława Boguckiego zajmują w tabeli juniorów starszych po rundzie jesiennej dziesiąte miejsce z dorobkiem 20 punktów i wiosną będą musieli powalczyć o utrzymanie się. Podobnie jest z juniorami młodszymi. Podopieczni Piotra Kluzka zdobyli w piętnastu meczach tylko 12 punktów, co dało im dwunaste miejsce.

Nieobecny kadrowicz

W poprzedniej edycji podsumowania chwaliliśmy Wiktora Dudzika z MGULKS "Boks-Team" Oława, zresztą jak cały oławski klub. Podopieczny Jana Zamorskiego w 2011 zajął trzecie miejsce Grand Prix o Puchar Polskiego Związku Bokserskiego, a ukoronowaniem udanego roku było powołanie do kadry Dolnego Śląska. Od tamtej pory o pięściarzu jest cicho, a w 2012 nie wystąpił w żadnym turnieju. Można mieć jedynie nadzieję, że ten utalentowany zawodnik wróci jeszcze na ring.

Mateusz E. Czajka

[email protected]


Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: xawiTreść komentarza: ostatni rok bo od nowego wchodzą przepisy ze tzw spoty (spotkania ludzi podziwiających własne aut) będą zakazane powyżej 10 aut ... ciekawe co zrobi nasza policja jak wparują rolnicy na parking w corocznej paradzie lub te oświetlone auta ?Data dodania komentarza: 17.12.2025, 19:18Źródło komentarza: Świet(l)ne auta - ostatni weekend na zobaczenieAutor komentarza: MaklerTreść komentarza: Czy nagranie z monitoringu to dane osobowe? Tak. Jeśli na nagraniu z kamer monitoringu CCTV możliwa jest identyfikacja osoby – np. na podstawie wizerunku, sylwetki, tablic rejestracyjnych lub innych cech – to takie nagranie z monitoringu stanowi dane osoboweData dodania komentarza: 17.12.2025, 18:15Źródło komentarza: Daje mu czas do jutra do 15.00. Potem idzie na policjęAutor komentarza: CzarnyTreść komentarza: Bo jesteś rudy...Data dodania komentarza: 17.12.2025, 17:28Źródło komentarza: Daje mu czas do jutra do 15.00. Potem idzie na policjęAutor komentarza: PytamTreść komentarza: Kto pozwala w obecnych czasach na budowanie zakładów bez instalacji oczyszczania wody powietrza łapówkarze czy bezmózgi ?Data dodania komentarza: 17.12.2025, 15:28Źródło komentarza: Chciał zawieszenia potępowania w sprawie Jack-Polu. Jest odpowiedź burmistrzaAutor komentarza: GośćTreść komentarza: Bambaryła jeszcze się lampi na zdjęciu. No tak napluj świ.... w oczy a ona że deszcz pada.Data dodania komentarza: 17.12.2025, 15:21Źródło komentarza: Nie milkną echa słynnej "Chilloławki"Autor komentarza: SieNieZnamToBredzeTreść komentarza: Ale wiesz że RODO dotyczy danych osobowych? Nagranie samochodu i to z widoczną tablicą rejestracyjną jak najbardziej można udostępnić, a nawet wrzucić w InternetData dodania komentarza: 17.12.2025, 14:56Źródło komentarza: Daje mu czas do jutra do 15.00. Potem idzie na policję
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama