Polonia Jaszowice - Sokół Marcinkowice 0:1
0:1 - Łukasz Soroczyński (w 73 min.)
Jaszowice. 13 października 2012. Widzów około 50.
Sędziowali: Tomasz Soja - jako główny oraz Adam Rynkowski i Eugeniusz Ogrodnik - asystenci liniowi.
Czerwona kartka: Łukasz Pańkowski (w 55 min.) - za uderzenie rywala.
Żółte kartki: Dudziak i Sobieski.
Polonia: R.Raś - Krawczykowski, Połubiński, Isztwan, Zając - Kozuń, Sobieski, Dudziak (57 Dziubczyński), Durleta - Pluta, Krawiec (78 D.Raś).
Sokół: A.Walczak - Jasiak (46 Dunaj), Synówka, Soroczyński, Diakowski - Smotrycki (46 Strasz, 89 Rybak), P.Walczak, Piasecki (70 Woźniak), Pańkowski, Kumaszka - Ł.Soroczyński.
Marcinkowiczanie grali prawie w optymalnym składzie. Brakowało tylko przeziębionego Łukasza Sypka. Obie drużyny zaczęły ostrożnie, badając się wzajemnie, głównie w środku pola. W 11 minucie zaatakowali gospodarze. Łukasz Kozuń podał prostopadle do Radosława Pluty, ale na polu karnym Artur Walczak zażegnał niebezpieczeństwo. Potem Kozuń wywalczył piłkę w środku pola, minął kilku rywali i znalazł się w sytuacji sam na sam z Walczakiem, ale przegrał ten pojedynek. Przyjezdni odpowiedzieli w 26 minucie. Piotr Walczak zagrał do Sebastiana Smotryckiego, a jego strzał z ostrego kąta obronił Robert Raś. Później przeważali miejscowi, bo goście zbyt łatwo tracili piłkę. Kilkakrotnie kotłowało się pod bramką Sokoła, ale skutecznie interweniował Walczak. Przed końcem pierwszej połowy Mariusz Durleta przestrzelił z dystansu, a Mateusz Soroczyński powstrzymał Daniela Krawca ofiarnym wślizgiem.
Po zmianie stron gospodarze ruszyli do ataku. Z rzutu wolnego dośrodkował grający trener Albert Połubiński, a pozostawiony bez opieki na polu karnym Durleta źle przyjął piłkę i został zablokowany. Z kolei przestrzelił zza szesnastki Bartłomiej Dudziak. W 55 min. ostro starli się Łukasz Pańkowski z Dudziakiem. Sędzia główny skonsultował z asystentem tę sytuację i usunął gracza Sokoła za uderzenie łokciem w twarz. Przepychanka między tymi zawodnikami przeniosła się w okolice szatni. Musiały interweniować służby porządkowe, a sędzia przerwał grę na kilka minut. Po wznowieniu przeważali miejscowi, jednak nie potrafili sobie poradzić ze skomasowaną obroną gości. W 73 minucie marcinkowiczanie wyprowadzili kontratak. Piotr Walczak przejął piłkę w okolicach środka, obsłużył podaniem Łukasza Soroczyńskiego, ten urwał się obrońcom i płaskim strzałem trafił do siatki. Następnie trwało oblężenie bramki gości, ale defensywa Sokoła nie dała się zaskoczyć. W doliczonym czasie gry mógł podwyższyć Rafał Rybak, jednak z kilku metrów trafił w obrońcę.
Po końcowym gwizdku piłkarze Sokoła wykonali taniec radości, ciesząc się z ciężko wywalczonego zwycięstwa. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, że regularnie zdobywamy punkty i utrzymujemy się w środku tabeli - powiedział Jakub Piasecki, kierownik Sokoła. - Kończy się remont szatni na naszym obiekcie i w następnej kolejce już będziemy mogli skorzystać z własnego boiska. Wszystkich kibiców serdecznie zapraszamy na mecz z Piastem Żerniki.
Tomasz Neumann
Fot.: Krzysztof Trybulski







Napisz komentarz
Komentarze