Sporty walki Uroczyste otwarcie W laskowickiej filii Publicznej Szkoły Podstawowej w Miłoszycach oficjalnie oddano do użytku nowe dojo - miejsce treningów sztuk i sportów walki, prowadzonych przez Stowarzyszenie Sztuk Walki „Safe Zone” Jelcz-Laskowice
Witając uczestników spotkania, Michał Pakosz podkreślił, że sztuki walki mają w J-L wieloletnią tradycję, a mieszkańcy są zainteresowani ich różnymi odmianami: - Prezesowi stowarzyszenia - Mateuszowi Goliszkowi, udało się doprowadzić do porozumienia zainteresowanych tą dziedziną sportu, a w efekcie do utworzenia dojo, w którym można prowadzić szkolenia pod okiem profesjonalnych trenerów. Nie dałoby się tego osiągnąć bez odpowiedniego zaangażowania. Wiele prac wykonaliśmy własnymi rękami, wartość tego przekracza 70 tys. złotych. Władzom gminy i Publicznej Szkoły Podstawowej w Miłoszycach dziękujemy za wsparcie naszej inicjatywy. Dzięki temu mamy miejsce dla 150 naszych zawodników.
Michał wyjaśnił, że „safe zone”, to „strefa bezpieczeństwa”. Zakładając klub, kierowano się propagowaniem właśnie bezpieczeństwa: - Sztuki walki uczą też szacunku dla drugiego człowieka - przeciwnika, dążenia do pokojowego rozstrzygania konfliktów oraz cierpliwości. Utworzenie dojo nie miałoby sensu, gdyby nie ludzie, którzy poświęcają swój czas i są naszymi trenerami oraz mistrzami.
Po tym wprowadzeniu Pakosz poprosił Lesława Danilewicza o honorowe patronowanie klubowi „Safe Zone”: - Pan Lesław w młodości uprawiał judo, ma czarny pas. W zawodach krajowych zajmował poczesne miejsca. Teraz prowadzi duże przedsiębiorstwo przemysłowe i jest radnym powiatowym. Lesław Danilewicz z satysfakcją przyjął propozycję patronowania klubowi: - Cieszy realizacja tego przedsięwzięcia. Wiele lat temu funkcjonowała sekcja bokserska w klubie Moto-Jelcz Oława. Jednym z inicjatorów jej powołania był oławianin i pracownik JZS Mieczysław Cymbalista, dziś już nieżyjący. Jelczańscy bokserzy, startując w ówczesnej II lidze, odnosili wiele sukcesów. Sekcja skupiała dobrych bokserów. Nie sposób wszystkich wymienić. Wspomnę tylko już nieżyjącego Krzyśka Pawłowskiego, wychowanka jelczańskiego klubu. Honorowy patron zgodził się, żeby nim wykonać odpowiedni rzut przed przecięciem wstęgi, symbolizującym otwarcie dojo. Po tym akcie, zawodnicy „Safe Zone” zademonstrowali kilka chwytów i rzutów. - Cieszę się, że w naszej szkole powstało miejsce do treningów sztuk i sportów walki - mówi Elżbieta Wójcik, dyrektor PSP w Miłoszycach. - Jest to korzystne z kilku względów. Propozycja klubu „Safe Zone” na pewno zainteresuje dzieci i młodzież, a tym samym urozmaici i wzbogaci proces wychowawczy. Także przyniesie szkole wymierne efekty, z których będą korzystali nasi uczniowie. - To bardzo dobrze, że Lesław Danilewicz zgodził się na patronowanie klubowi „Safe Zone” - cieszył się radny powiatowy Tomasz Kołodziej. - Rozumie on istotę sportów walki i na pewno będzie mądrze wspierał działalność klubu. Również jestem zainteresowany tą formą aktywności dzieci i młodzieży i deklaruję wszelką możliwą pomoc. W uroczystości otwarcia dojo uczestniczyli zawodnicy klubów „Safe Zone” i „Boi Team” oraz ich rodzice, a także przedstawiciele innych zaprzyjaźnionych klubów z Polski. Obecni byli przedstawiciele władz samorządowych: Marek Hreniak - radny Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, Joanna Kruk-Gręziak - wicestarosta powiatu oławskiego oraz Henryk Koch - przewodniczący Rady Miejskiej w J-L. Po części oficjalnej przeniesiono się do hubertówki Koła Łowieckiego „Szarak”, na „walkę z samym sobą”. Organizatorzy dziękują myśliwym za nieodpłatne użyczenie tego obiektu.
Tekst i fot.:
Jerzy Smyk







Napisz komentarz
Komentarze