Czarni Jelcz-Laskowice - Polonia Wrocław 1:0
1:0 - Sławomir Kopek (w 3 min., z karnego)
Jelcz-Laskowice. 30 września 2012. Widzów około 200.
Sędziowali: Marcin Foremny - jako główny oraz Wojciech Ostrowski i Wojciech Biela - asystenci liniowi.
Żółte kartki: Sławomir Kopek, Przemysław Zygmunt, Dominik Domino, Piotr Danek, Michał Morawski i Marek Jaworski - wszyscy za faule oraz Krzysztof Telatyński - za niesportowe zachowanie.
Czarni: Maliszewski - Januszkiewicz, Czajka, Wilkowski, Łebek, Sado - Zygmunt (89 Jackowski), Domino, Kopek, Kozina (87 Minicz) - Telatyński (+90 Iwański).
Polonia: Paweł Kluk - Banach, Król, Danek, Piórkowski (60 Płaszczyk) - Morawski, Kotala (46 Szymczak), Łuczak, Lipczyński (65 Skórka) - Jaworski, Rybiński.
Polonia była faworytem spotkania. Zajmowała czwarte miejsce w tabeli, a w poprzedniej kolejce zremisowała na własnym boisku z liderem, KP Brzeg Dolny. Trener Krzysztof Konon ustawił swój zespół defensywnie - zagęścił środek pola, licząc na szybkie kontrataki. Taka taktyka przyniosła skutek już w 3 minucie. Patryk Kozina przyjął prostopadłe podanie, wpadł na pole karne i tam został sfaulowany przez Piotra Danka. Skutecznym egzekutorem podyktowanej jedenastki był Sławomir Kopek. Później przeważali goście, ale nie potrafili sforsować szczelnej obrony gospodarzy. Jelczanie groźnie kontratakowali, szczególnie aktywny był Krzysztof Telatyński. Lewym skrzydłem przedarł się Kopek, wycofał do "Teli", którego zablokowano. W odpowiedzi Marek Jaworski przymierzył z dystansu, ale Rafał Maliszewski obronił. Następnie poza bramkę główkował Dominik Król, po dośrodkowaniu przez Michała Morawskiego z rzutu wolnego. Po zmianie stron było podobnie. Wrocławianie mieli optyczną przewagę, jednak niewiele z tego wynikało. W 54 minucie Michał Banach minął kilku rywali i strzelił z ostrego kąta, jednak skuteczną interwencją popisał się Maliszewski. Z kolei Jaworski przegrał pojedynek z Maliszewskim, a Michał Łuczak przestrzelił z 16 metrów. W szybkim kontrataku miejscowych Dominik Domino wywalczył piłkę w środku pola, przerzucił do Telatyńskiego, ten urwał się obrońcom i trafił w poprzeczkę. Po chwili Paweł Kluk obronił sprytny strzał Kopka. Końcówka należała do przyjezdnych. Lewą stroną pociągnął Szymon Płaszczyk, zacentrował do Banacha, który uderzył w słupek. Potem refleksem wykazał się Maliszewski, powstrzymując Michała Rybińskiego. W doliczonym czasie gry zakotłowało się na polu karnym jelczan, do piłki dopadł Rybiński, ale przestrzelił. Wynik się już nie zmienił, więc punkty zdobyli gospodarze.
Tomasz Neumann
Fot.: Krzysztof Trybulski







Napisz komentarz
Komentarze