Maraton rozegrano 16 września. Trasa, o długości 42,195 km prowadziła ulicami miasta. Pokonało ją blisko 4.000 biegaczy. Start i meta zlokalizowane były na Stadionie Olimpijskim. Mieszkaniec powiatu oławskiego odniósł spory sukces. Przygotowywał się do startu od wielu miesięcy. - Cały sezon podporządkowałem maratonowi we Wrocławiu, bo chciałem uzyskać czas poniżej trzech godzin - mówi Tomasz Kłonowski. - Kosztowało mnie to sporo wysiłku i wyrzeczeń, ale było warto. Udało mi się i satysfakcja pozostanie do końca życia. Nie osiądę na laurach, teraz będę dążył do poprawienia tego wyniku. Aktualnie wypoczywam i zbieram siły na urlopie w Hiszpanii. Najbliższy start już za dwa tygodnie. Chciałbym potwierdzić w nim wysoką formę. Kłonowski zajął w klasyfikacji „open” 50. miejsce, ustanawiając swój rekord życiowy - 2 godziny 55 minut i 8 sekund. We wrocławskim maratonie pobiegło również wielu innych zawodników z powiatu oławskiego. Roman Maciaszczyk z Oławy był 158., w czasie 3 godziny, 10 minut i 39 sekund. Arkadiusz Tołłoczko z Chwałowic zajął 328. miejsce - 3 godziny 24 minuty i 33 sekundy. Tomasz Mełech z Oławy uplasował się na 380. miejscu - 3 godziny 27 minut i 19 sekund, natomiast Krzysztof Skrętkowski z Oławy był 449. - 3 godziny 29 minut i 51 sekund. Rywalizację o zwycięstwo zdominowali Kenijczycy, którzy zajęli cztery czołowe miejsce. Wygrał Edwin Kurui - czas 2 godziny 15 minut i 32 sekundy. Drugi był Julius Kilimo Kipkorir - 2 godziny 15 minut i 54 sekundy, a trzecie miejsce zajął Joel Kosgei Komen - 2 godziny 16 minut i 29 sekund. Na czwartej lokacie uplasował się Dennis Musau Mwanzia - 2 godziny 20 minut i 44 sekundy. Najlepszy z Polaków, Krzysztof Bartkiewicz z Torunia, zajął szóste miejsce - 2 godziny 27 minut i 46 sekund.
Tekst i fot.:
Mateusz E. Czajka







Napisz komentarz
Komentarze