Czarni Jelcz-Laskowice - LKS Puma Pietrzykowice 2:1
1:0 - Krzysztof Telatyński (w 2 min.)
2:0 - Mateusz Wilkowski (35)
2:1 - Dariusz Grabski (44)
Jelcz-Laskowice: 9 września 2012. Widzów ok. 300.
Sędziowali: Mateusz Maj jako główny, oraz Grzegorz Nowaczyk i Damian Sanecki - asystenci liniowi.
Żółte kartki: Łebek (43), Giełżecki (90) - Grabowski (77), Drożdż (81).
Czarni: Giełżecki - Grzęda (80 Zaskórski), Kopek, Łebek, Sado - Minicz (60 Bury), Domino, Wilkowski, Dobrowolski (60 Januszkiewicz) - Telatyński, Zygmunt (73 Jackowski).
Puma: Mazur - Drożdż, Piątkowski, Waszczyk (65 Magierowski), Choszykowski - Buczko, Grabski, Użakowicz, Grabowski (84 Milczarek) - Ciesielski, Rudnicki.
Zanim widzowie zdążyli wygodnie się rozsiąść na trybunach, celnie strzelił Krzysztof Telatyński po ładnej akcji z Przemysławem Zygmuntem i gospodarze prowadzili 1:0. Ten sam zawodnik mógł podwyższyć w 22 minucie. Po rzucie rożnym Mateusza Wilkowskiego, z najbliższej główkował poza bramkę. Rzuty rożne były w tym meczu groźną bronią gospodarzy. Kilkanaście minut później padł gol niecodziennej urody. Ponownie z narożnika boiska dośrodkował Wilkowski, zakręcił piłkę tak mocno, że wpadła do bramki przy dalszym słupku. Pierwsza połowa należała do gospodarzy, którzy łatwo przedostawali się pod bramkę rywali. W 34 minucie prawą stroną przedarł się Dominik Domino., ale dośrodkowanie przeleciało nad głową Telatyńskiego. Do piłki dopadł Mariusz Minicz i z 10 metrów trafił w słupek. Okazję miał również Sławomir Kopek, najsprytniejszy w zamieszaniu pod bramką gości, ale jego strzał minął słupek. W pierwszej połowie zawodnicy Puma miała jedną okazję do zdobycia gola i ją wykorzystała. Zaczęło się od faulu przed polem karnym. Z 20 metrów uderzył Dariusz Grabski, i wrzucił piłkę "za kołnierz" oślepionemu przez słońce Dariuszowi Giełżeckiemu. W drugiej połowie gra się wyrównała, choć groźniejsze sytuacje stwarzali Czarni. Tuż po wznowieniu próbował Telatyński, ale jego uderzenie obronił bramkarz. W odpowiedzi dwukrotnie z daleka uderzył Mateusz Buczko, ale skutecznie interweniował Giełżecki. W 70 minucie rzut rożny egzekwował Wilkowski, ale uderzył w poprzeczkę. Kilka minut później znowu dobrą okazję miał Telatyński, ale po rozegraniu z Sebastianem Jackowskim, strzelił obok bramki. Mimo usiłowań gości, wynik się nie zmienił. Zawodnicy Pumy wykorzystali jedną dogodną okazję o strzelenia bramki i zasłużenie przegrali. Postawa Czarnych mogła cieszyć kibiców. Mają nadzieję, że podopieczni Krzysztofa Konona zapomnieli już o kiepskim początku sezonu.
Arkadiusz Okoń
Fot.: Krzysztof A. Trybulski







Napisz komentarz
Komentarze