Jelcz-Laskowice
W sobotę w lokalu przy ulicy Partyzantów kilkanaście osób bawiło się na wieczorze kawalerskim. W pewnej chwili dołączył do nich mężczyzna. - Prawdopodobnie doszło do kłótni między nim i uczestnikami. Pojawił się nóż - mówi Jacek Gałuszka, komendant KPP w Oławie.
Młody mieszkaniec Jelcza-Laskowic, który bawił się na wieczorze kawalerskim, został dźgnięty w brzuch, skaleczony w głowę i rękę. Trafił do szpitala. Wyglądało bardzo groźnie, mocno krwawił. Później okazało się, że uszkodzona jest tylko skóra i tkanka tłuszczowa. Sprawca uciekł.
Na komisariat zadzwonił i powiadomił o zdarzeniu mężczyzna, który się nie przedstawił. Policjanci zabezpieczyli nóż i zatrzymali podejrzanego. W poniedziałek został doprowadzony na przesłuchanie do prokuratury. To 32-latek z Jelcza-Laskowi. - Był już karany za przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu - mówi Alicja Jędo z KPP w Oławie. - Nie przyznaje się do winy.
(AH)
Napisz komentarz
Komentarze